Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

dwa lata jeździsz
trzeba ożenić
bo zaraz zacznie się sypać
nowy być musi
w wersji deluxe
no bo inaczej to stypa

trzeba wykończyć
te saunę w domu
znajomym zaprezentować
jeszcze pomyślą
że ciebie nie stać
tragedia boże uchowaj

czas zaplanować
znowu wycieczkę
może przygoda z afryką
kilka tysięcy
tanie bilety
to jest atrakcja za friko

zwolni się zaraz
trzech pracowników
jeden niech robi za czterech
będzie się cieszył
dostanie premię
w sam raz na stary rowerek

co za rozrzutność
twoje sumienie
na pewno srodze cię zbeszta
czy taki rower
to nie jest luksus
nie może on chodzić w mesztach


19.07.2006.

Opublikowano

Nie dość, że ciut nowatorsko (choć z tradycyjnym polotem, swadą i pomysłem),
to jeszcze - zapewne na wyrost;) - dostrzegam swój własny, mały wkład (wersy
15 i 18:))). Alicjo, bardzo udana ironia, mimo, że tak leciutko przekazana, ale gorzka
jak sto piołunów. Pzdr!

ps. acha, szkoda mi tego Boga z małej (ale ja tak już z przyzwyczajenia...),
no i co to znaczy "w mesztach"?

Opublikowano

Tak Bartoszu, cudownie, że odnalazłeś podobieństwo :)
Jedna zwroteczka ma Twoje oczka, za które najpiękniej dziękuję
(dwa oczka - czyt. dwa rymy)
Wszystko jest z małej litery, afryka też.
Ale to tylko w wierszu, Bartoszu, zapewniam!
Meszty, to tenisówki, pepegi czy coś podobnego do najtańszych butów.

Pozdrawiam znajomo :)

Opublikowano

Bartoszu, te małe litery to 'uroda wiersza' potraktuj je proszę jak pismo ozdobne.
Równie dobrze mogłabym wszystko dużymi, ale duże litery kojarzą mi się z krzykiem.
Jejciu, jak mi ktoś jeszcze powie to samo co Ty, gotowam pozmieniać.

Opublikowano

To o moim byłym szefie. "Wybacz Irma, tylko firma" (tu cytat). Znam to, znam, psiekrwie jedne...
Chociaż wątpie, zeby takie typy czytały poezje :)
Alicjo - trochę inaczej u Ciebie, a o temacie nie piszac, tylko piąchą od razu...
Pozdrawiam.

Opublikowano

Alu, dobrze nakreślony obraz kapitalisty, którego potrzeby rosną w miarę jedzenia, ale co najgorsze, kosztem ludzi pracujących dla niego. Myślą, że są bogami, że mają los innych w swoich rękach, a tak naprawdę, to najczęściej ubogie duchowo kmiotki, którym nie ma co zazdrościć, raczej należy im współczuć. Michał ma rację, na pewno nie czytają poezji, psiejuchy jedne.
Alu, ja też piąchą …
Pozdrawiam serdecznie

Opublikowano

Ładna ironia, rzeczywiście jakoś mi się ciężko czytało, ale tylko początek (to te bezokoliczniki), rzeczywistość i tyle, tak to już jest na tym świecie ułożone.
pozdr.
Ariel

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...