Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

czekanie na ciebie
rozchodzi się po mnie echem
wyciągam z niego
wiadrami
minutę za minutą
jak ze studni
bezdennie dennej

a przecież jestem motylem -
ruchomym witrażem
między twoim
tak na wiatr
i nie pod wiatr

te obrazy myślokształtne
przybierają formę
pustych pokoi
i śladów po kulach
w płocie
wciąż jeszcze liczę na ciebie
choć wychodzą ułamki

wiesz
skrzydła to tak naprawdę
kamienie u ramion
dlatego dźwigać je cierpliwie
potrafi tylko anioł

Opublikowano

Zawsze mówiłem (można to sprawdzić!), że wiersz tzw. biały, aby był wierszem nazwany, musi posiadać pewne swoiste cechy, które odrózniają go od zwykłej prozy poszatkowanej na wersy... Np. tego wiersza nie da się zapisać w formie prozowatej. Każda taka próba będzie nieudolna i na siłę, po prostu śmieszna...
Ten niezamierzony rym niedokładny w ostatniej zwrotce przydaje jeszcze temu wierszowi miana poezji naprawdę bardzo dobrej - jak to moi przedmówcy już powiedzieli. Brawo Lady, tak trzymaj i częściej ubogacaj nasze dusze...
Pozdrawiam Piast

Opublikowano

Ojej.. aż się zarumieniłam. Chyba nie widziałam jeszcze tylu miłych komentarzy na raz.

Michale - takie słowa właśnie od Ciebie to wielka radość, aż nie wiem co powiedzieć :) dziękuję. Ściskam promiennie.

Chaniu, Stasiu - strasznie się cieszę że się podoba, dzięki za dobre słowa. Buziaki.

Bartku - rzeczywiście rymnęły się te ramiona z aniołem :) Dziękuję za komentarz, to o płucach szczególnie miłe :) Pozdrawiam.

Piaście drogi - chyba z tym ubogacaniem to przesada, ale jakże miła przesada :) dziękuję, że zajrzałeś. Uściski.

Opublikowano

Fagociku (że tak sobie niecnie pozwolę zdrobnić) - to strasznie miłe, dziękuję. Bierz i nie oddawaj :) Uśmiecham się słonecznie w środku nocy i pozdrawiam ciepło.

Opublikowano

no no no... ;)
i ja znalazłam coś dla siebie;P

czekanie na ciebie
rozchodzi się po mnie echem

a przecież jestem motylem -
ruchomym witrażem
między twoim
tak na wiatr
i nie pod wiatr

te obrazy myślokształtne
przybierają formę
pustych pokoi
- to nie próba skrócenia wiersza, tylko moje ulubione momenty;)

pozdrawiam serdecznie/ olena

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



O jakże mi miło :) Dziękuję za odwiedziny. Trafiłaś z tą wanilią jak słowo daję :)) To mój ulubiony zapach - uwielbiam lody waniliowe, balsamy waniliowe, świeczki waniliowe, olejki waniliowe.. ale żeby jeszcze pisać waniliowe wiersze.. :)) Ściskam więc. Waniliowe buziaki :-**
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Ogromnie się cieszę, Olesiu, że coś-niecoś przypadło Ci do gustu. Dziękuję Ci bardzo. Serdeczne pozdrowionka i muchos uściskos ;-)
Opublikowano

Beniee - wielkie dzięki za tak pozytywną opinię - zdaję sobie sprawę, że te pochwały trochę na wyrost, ale jakże miło się czyta takie dobre słowo :) Duże buziaki. Cieszę się, że wpadłaś by przeczytać moje dziełko i jeszcze dodać taki miodowy komentarz. :)

Arielu - Ciebie również niezmiernie miło mi gościć :) Dziękuję za przychylny komentarz. Bardzo się cieszę. Pozdrawiam cieplutko. L.A.

Opublikowano

"czekanie na ciebie
rozchodzi się po mnie echem
wyciągam z niego
wiadrami
minutę za minutą
jak ze studni
dennej bezdennie

ja
motyl - ruchomy witraż
między twoim
tak na wiatr
i nie pod wiatr

półmyśli czy półobrazy
niczym puste pokoje
i ślady po kulach
w płocie
wciąż jeszcze liczę na ciebie
(choć wciąż wychodzą ułamki)

wiesz
skrzydła to są prawdziwe
u ramion kamienie
dlatego dźwigać je cierpliwie
potrafi jedynie anioł"

Tędy wyszło. Pozdrawiam.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Wiersz sam sobie przeczy, bo niby niema rymu, a tu nagle łup! Jest! Z Bogiem pewnie tak samo... nic to, że w galerii.  Pozdrawiam. :)
    • Bardzo ładny teks, a te wszystkie nawiązanie dodają mu tylko smaku. Pozdrawiam. 
    • @Dekaos Dondi Natura potrafi się sama obronić. Soplowy sztylet jak niespodziewany cios i to taki na amen.  Mrocznie i zimnawo. Pozdrawiam !
    • Tekst powtórkowy?     Zaczął padać śnieg. Niebanalnie przymroziło tej zimy. Pierwszy płatek spadł mu na rękę. Pomyślał sobie: wszystko jest kwestią stanu. Tak naprawdę, to zmrożona woda. Jest nieszkodliwa. No chyba, że jest jej za dużo. Na przykład na dachu. Albo na powierzchni Ziemi. Tak luzem. Tam, gdzie jej nie powinno być. Może potopić to czy tamto. Jest jeszcze para woda. Cholernie może poparzyć.    Padało i padało.    Wybrał się do lasu. Podziwiać oszronione drzewa. Uwielbiał takie widoki. Wprost szalał za nimi. I jeszcze coś lubił.     Stał pod rozłożystym świerkiem. Otaczały go też inne, bardziej potężne drzewa. Gałęzie uginały się pod białym ciężarem. Nic dziwnego. Tu jeszcze trzymał większy mróz. Promieni Słońca dochodziło niewiele. Co jakiś czas słyszał odgłosy, osuwającego się śniegu. Lubił drażnić drzewa. Nie dawać im spokoju. Szarpać malutkie zlodowaciałe gałązki. Uważał, że to nic złego. Zwykła zabawa.     Złamał nieco grubszy konar. Miał z tym trudności. Był twardy jak kamień. Ale w końcu mu się udało. To tylko zwykła, nic nie czująca, cząstka lasu. Nie musiał się przejmować. Zabawa trwała nadal.       Właśnie schylił się po odłamaną gałązkę, by ją połamać bardziej, gdy usłyszał szelest. Nie zdążył uświadomić sobie, skąd dochodził. Z góry czy z tyłu. Poczuł niesamowity ból. Coś twardego i ostrego, utknęło w jego szyi. Głęboko i dokładnie. Ogarnęła go mroźna, wilgotna ciemność.     Po chwili, był zimnym trupem, leżącym na zimnej ziemi. Jasna twarz, widniała na biało – czerwonym tle. Zawsze czuł się patriotą.     *     Śnieg stopniał zupełnie. Tak jak ostatnie sople lodu. Nie pozostał najmniejszy ślad. Zgłoszono zaginięcie. Odnaleziono go po jakimś czasie. Miał dziurę w szyi. Śledztwo nic nie wykazało. Przede wszystkim, nigdy nie odnaleziono narzędzia zbrodni.  
    • @Deonix_ przyznam się bez bicia na dwa razy ale za to ze zrozumiem, już dawno nie czytałem baśni w których wszystko dobrze się kończy szkoda że ich tak mało powstaje. Z upodobaniem. 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...