Ana Tobecont Opublikowano 19 Lipca 2006 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Lipca 2006 Wpatrzony w obraz na brudnej ścianie niedbale przesunąłeś pacem po rąbku czerwieni ust. Nie myśląc o wojnach na świecie, o spiskach, przewrotach... wypiłeś kawę i zjadłeś śniadanie, ot tak... na zwolnionych obrotach. I mimo, że czas cię bezczelnie popycha, skłania do czwartego biegu - kolejną stronę "gazety wybiórczej" przewracasz i ślizgasz się wzrokiem kobry. Znów nie podlałeś kwiatów, legionista-kroton usycha. Przemknęło ci przez myśl prawda? "...jestem dla niej za dobry..." Kołnierzyk koszuli niesforny, niepokorny i sztywny, mankiety mierzą ci tętno. Przyspiesza gdy myślisz o niej. Chcesz jej dotykać tu i teraz, niech ustami rozgrzeszy pragnienie. Od tego nie ma podatków, ryczałtu, kolegium i grzywny. Podaruj jej z ciała twojego dom. Daj jej od niej samej ocalenie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się