Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

zawiodłam Cię
Panie
brakiem wiary
w Twoje plany
swoim smutkiem
łzami
nad rozbitym
życia dzbanem
zdeptanym słońcem
w oczach bliźnich
słowem
ostrym jak kamień
wbijanym w duszę
niczym ciernie
obojętnością
wiatru nad złamannym
drzewem
zawiodłam
czym jeszcze?
już nie wiem
lecz wiem jedno
nie mogę Ci
obiecać poprawy
nie lubię łamać
obietnic
[sub]Tekst był edytowany przez Anna_Maria dnia 12-01-2004 10:24.[/sub]
[sub]Tekst był edytowany przez Anna_Maria dnia 12-01-2004 10:25.[/sub]

Opublikowano

Pani Anno_Mario - w pierwszym wersie jest literówka - po za tym chyba będę "polemizował" (jakie ładne słowo" - gdzieś w wierszu jest wyrażenie:

"nie lubię łamać
raz danego
słowa"

nie wiem ale to taka moja własna konkluzja - Chrystus łamał się chlebem czemu więc nie mielibyśmy łamać się słowem - gdyby tak każdy wiersz pojąć jako ten chleb, każdą myśl jako kęs -

pozdrówka W_A_R

ps. tak - każdy modli się jak umie - ale jakoś do mnie to nie przemawia - wiem że to Twoja własna modlitwa więc nie będę się wcinał czy dobra czy zła - bądź dobrej myśli

Opublikowano

a czymże jest poezja jak nie modlitwą duszy???
zawsze tak odbierałam poezję - może się mylę...
wybaczcie ale dzisiaj nie będę odnosić się do waszych komentarzy
każdy ma w życiu kiepski dzień-mnie przytrafił się dzisiaj
pozdrawiam
anka
[sub]Tekst był edytowany przez Anna_Maria dnia 12-01-2004 10:38.[/sub]

Opublikowano

Kto powiedział, że każdy wiersz musi być jedną wielką metaforą? Najlepiej jeszcze uniwersalną i posiadającą kilka den. To raczej marzenie, jak udział sportowca w Olimpiadzie. Tylko nielicznym się ziści.
Modlitwa. Niemal każdy autor, posługujący się mową wiązaną, ma w swym dorobku conajmniej jeden utwór modlitewnej narury. Modlitwy, zwykle miewają dosyć osobisty charakter. Porywające czytelnika jako udana poezja - nie zdarzają się często.
Uwaga pana Witolda, skondinąd chwalebna, dotyczy innego znaczenia czasownika "łamać". Stąd nieporozumienie.

Opublikowano

Tekst, jak to modlitwa, osobisty. W monologu tym - akt żalu, ale nie ma woli poprawy...
Podoba mi się, bo człowieczy, tzn. o kondycji ludzkiej, która taka marna najczęściej i zależna od tylu spraw.

Pozdrawiam.
A.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • wkładasz kartę do terminala a jutro już tylko skanujesz dłoń CBDC czuwa chleb masło kiełbasa butelka wódki kwota godzina numer - podpis pod dniem terminal mruga - weryfikacja Państwa - negatywna - zapisano paragon drży w dłoni jak mały akt oskarżenia marka masła typ kiełbasy procent w butelce pudełko papierosów wszystko zapisane wszystko pod jednym nagłówkiem zapach spirytusu - ostry jak niedokończony krzyk - przesiąka torbę ale na ekranie tylko procent i kwota bez woni winy apteka - paragon karta - i system już wie co bierzesz i jak długo allegro stacja benzynowa restauracja jesteś w systemie napisałeś wiersz na portalu system już go ma nie pomoże wymyślny nick ani dwadzieścia kont Google - bo one wszystkie są twoje kamery liczą linie na twojej twarzy ścieżki CCTV skleją historię twoich wieczorów ANPR skanuje tablice samochód w warsztacie na parkingu przy szpitalu mapa twojego ruchu mapa twojego dnia mapa twojego ciała operatorzy telekomów składają z sygnałów mozaikę połączenia SMS-y BTS-y GPS - gdzie byłeś kiedy byłeś z kim z kim rozmawiałeś kiedy i jak długo każdy sygnał - paczka danych każda chwila - metadana przeglądarki pamiętają twoje wizyty twoje strumienie filmy kliknięcia każdy klik - ślad każdy ślad - profil na nic czyszczenie kosza system już cię ma twój smartfon słyszy każdy szept wystarczy go tylko wpiąć w układ palec ślizga się po szkle ciepły i wilgotny od potu a ekran chłodzi dłoń jak obca skóra rejestruje odcisk ale i drżenie smart TV mruczy o twoich serialach domowy asystent zapisuje słowa półgłosem a smartwatch i opaska fitness liczą tętno sen orgazm niepokój eID czuwa czujesz, że oddychasz cudzym powietrzem serce bije w rytmie, którego nikt nie zna system koryguje twoje wspomnienia co zapomniałeś - oni pamiętają licznik prądu zlicza rytm twojego mieszkania piekarnik ryczy czajnik śpiewa kaloryfer syczy jak zbrodnia a podzielnik ciepła przesyła sygnał kiedy masz ciepło a kiedy nie licznik wody notuje kiedy się myjesz kiedy wypróżniasz kiedy kąpiesz kiedy zmywasz winę z dłoni urząd skarbowy skleja przychody z paragonami państwowy rejestr trzyma twoje akta biometria portierni zapamięta linie twojej dłoni brama osiedla zapamięta krok cookies i piksle śledzą twoje pragnienia kredyt przyznany oferta odrzucona nadzór zwiększony dron przelatuje nad twoim balkonem cień zapisany w chmurze satelita rysuje kontury miasta a w serwerowni ktoś łączy kropki wszystkie źródła spływają do jednej ręki - do serwerów tajnych służb twojego Państwa przez wspólne karty przez złączone drogi oprogramowanie przegląda twoje intymne zdjęcia i czaty algorytmy podsumowują każdy twój sen i frustracje ITS czuwa GPS-y wiedzą z kim się kochasz kto jest twoją kochanką kto żoną kto przyjacielem kto cieniem twoje więzi pragnienia zdrady i miłości - rozpisane sklasyfikowane przewidziane nie ma już oddzielnych rejestrów jest jedna baza jeden widok paragony logi nagrania recepty historie przeglądania - splecione w jedno kto ma dostęp - ma władzę może odczytać twoje lęki może przewidzieć twój ruch jesteś przezroczysty jak szkło naczynia nie jesteś wolny jesteś niewolnikiem salda każdy gest - metadana każdy oddech - liczba w kolumnie twoje winy i słabości - tabele twoje przyjemności - wykresy twoja wolność - pole wyboru „zgadzasz się na cookies” „zgadzasz się na nadzór” w jednej ręce - twoje zakupy w drugiej - twoje choroby w trzeciej - twoje drogi w czwartej - twoje pragnienia sprzedane na kawałki to nie jest opowieść o spisku to księga administracji pesel w którym jesteś rozpisany wers po wersie przypięty do tabel przypalony światłem monitorów bez zakamarków bez prywatności w rękach tych którzy z twojego życia potrafią złożyć cały świat george orwell ostrzegał ale jego „1984” to bajka przy dzisiejszej rzeczywistości bo twoje piekło nie ma granic nie ma numeru nie ma języka twoje piekło jest włączone do sieci na stałe państwo widzi wszystko i zapamiętuje ty - samotny w swojej cyfrowej klatce - oddychasz ciszą która jest tylko iluzją każdy twój oddech zapisano każdy szept sklasyfikowano każda łza przydzielona do kolumny „emocje” nie ma już nieba i piekła w tradycyjnym sensie twoje piekło - to sieć twój raj - to brak zasięgu chwilowa ciemność ale nawet ona zostaje zapamiętana w systemach jutro zabiorą ci gotówkę dostaniesz CBDC - cyfrową walutę w odcisku dłoni kciuka karcie smartfonie nie ma już banknotu który by cię skrył jesteś niewolnikiem już nigdy nie będziesz wolny każdy twój akt buntu jest błędem w kolumnie każda ucieczka to tylko pętla w ich skrypcie twoje państwo nie potrzebuje dla ciebie więzienia - bo już w nim jesteś wolność - to już tylko dawno zapomniane słowo a Bóg milczy nie dlatego że nie chce nie dlatego że nie pamięta lecz dlatego że człowiek odciął go od świata świat przestał mieć duszę - ma tylko dane człowiek, który stworzył sieć wszechwiedzy, sam odebrał sens transcendencji  
    • @MIROSŁAW C.Bardzo dziękuję! :)
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Wiadomo mnie też.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Dobra , teraz widzę: ''Obie się '' ''Dnie'' -:)  
    • @E.T.To chyba nie trudne - a On powinien zapytać, tylko tyle?. To coś jak:       Jednego serca! tak mało!  (...)A jednak widzę, że żądam za wiele!   (A. Asnyk)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...