Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

sycylijskie buty a świat nabity w spody
zbyt ciężko chodzić plując w gwiazdy
czekam w mżawce z ręką dociętą do kieszeni
nie przychodzi śmiech tak jakbym chciała
więc nie chcę

z kranu kapie
moje myśli w takt przyczajam się
uszczelka wybałusza oko
ja nie mniej - jednak sama się nie założy
same spadają codziennie moje głowy
chyba im żagle dorobię pętelki do palców
zegar przez gałąź i będzie jak u Dalego
nikt nie zauważy nie stanie w oknie
nawet gdybym na rękach chodziła

słoik z łokcia
nie wierzę że ta ciemna papka to owoce
nie bardzo wiem w co wierzę ale wierzę mocno

Opublikowano

sycylijskie buty a świat nabity
w spody zbyt ciężko chodzić plując
na gwiazdy czekam mżawką z ręką
dociętą do kieszeni nie przychodzi
śmiech tak jakbym chciała
więc nie chcę

kapie woda hipnoza lepkich myśli
przyczajam się uszczelka kran
wybałusza oko jednak sama się nie założy

spadają codziennie moje głowy
chyba im żagle dorobię pętelki
do palców zegar przez gałąź i będzie
jak u Dalego nawet gdybym chodziła
na rękach nie wierzę że ta papka to owoce

(słoik z łokcia) ------- nie wiem co z tym słoikiem ale mi nie leży

nie bardzo wiem w co
ale wierzę mocno


tak po mojemu
co złego to nie ja
pozdr.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



no to właśnie mi nie pasuje
jeśli to tak.
ale to moje skromne zdanie
może ten słoik jakoś inaczej coś

pozdr.


widzisz, wcześniej gdzieś jest o wymianie uszczelek, tu o tym , że najbardziej sparte weki też peelka potrafi sama... trzeba mieć tylko sposoby; tego nijak nie zmienię, bo wiersz straci sens... to mimo wszystko feministyczny kawałek:)))

pozdrawiam
ewa
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


ciężko pluć w mżawce
w sycylijskich butach
do gwiazd daleko
krany wyzdychały
mysli lepkie wybałuszone
głowy i zegary pospadały
może żagle
albo na ręcach

albo w owoce
z papki
uwierzę

no tak skróciłeś to... moje feministyczne po-szły!:))) ale fajny wyszedł:)

dowcipniś :))))
:)
:)))
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




on był miniaturą... inspirowaną dialogiem na 4 nogi z i_e; no nie wiem, czy w tym wierszu coś prócz kropek ruszę. właściwie tytuł wiersza powinien brzmieć autoportret; ale kij z tytułem:))))

pozdrawiam Lilko; dzięki za wgląd:)

wuśka
Opublikowano

darem zamkniętym ... we wszystkim...
a kiedy jedna z najbliższych mi osób ostatnio zapytala w co wierzę, zadzwięczałam:

w blask poranka,
kolej rzeczy,
uśmiech dziecka,
szelest liści
i spokój nocy.

w wiele rzeczy wierzę... :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

            dni nie kończą się tak szybko       póki żyjesz trwasz oddychasz       gdy zwiśniesz spadnij w nurty       w których miłość też rozkwita   Bardzo ładnie napisałeś, fajny tytuł.
    • Dzień długi, kolejny. Bez tytułu, smaku, treści. Smutny, ciasny, tłoczny  ode mnie samej. Wisi jak mgła między ścianami.  Leżę. Siedzę. Nie ruszam w dal. Czas przemyka bokiem,  nie pytając, czy go potrzebuję. Wczoraj? Jakby było tym samym, co dziś i jutro. Bez znaczenia czasu, godziny, pory. Ciężar ciała?  Bardziej myśli. - Zamykam oczy, w głowie tysiące miejsc, zdarzeń, twarzy. Jestem wszędzie jednocześnie,  lecz niespójnie, chaotycznie, bez porządku zdarzeń, lat i ludzi. Bywam w miejscach,  gdzie działy się początki przygód, gdzie coś się zaczynało lub kończyło. Przemyślam, rozmyślam, wymyślam wersje, które mogłyby się zdarzyć. Jeszcze bardziej  budując korek w głowie. - Znam wielu ludzi. A może ich nie znam? Twarze obce, choć znajome. Bliskie, lecz z innych światów. Nie do mnie, albo ja nie do nich. Nie pasuję. Lub nie chcę pasować?  Chcę nowych słów. Spojrzeń. Dotyku. Braku lęku. Ciszy bez chaosu. Lecz jestem sama, ze świadomością, że nawet wśród ludzi czuję się inna, obca. - A ja? Szukam. Lecz nie wiem czego. Może siebie? Czasem... Czasem czuję delikatną woń w mgle szarej, przebłysk różu w płomieniach ognia, na głębokim morzu. Śmiech. Taniec. Muzykę. Smak ciepła -  ciepła bliskich. Jeszcze chwilę tu pobędę. Daj mi chwilę. Poszukam. Pomyślę.
    • @Jacek_Suchowicz... wywala mnie z mojego okienka.. nic nie rozumiem. a kleiłam wersy...         chłop w podwórzu - kulturysta ? - w klatce kury gania       to dlatego ciągle brudna no i fetor.... "leci"... ;)       w wyobraźni przędzie nici - by tak przepiórzyca jakaś       ale całkiem na poważnie - woli kury macać   czas ucieka, ale idźmy z nim.. w parze... :) pisząc np. riposty na nasze wierszyki... mnie nie zawsze myśli po torze rymów idą. Jacek, dzięki.  
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      ... i mnie się taki podoba.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...