Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

*

to już któryś wiersz dla Ciebie. nie ma sensu, żebym pytał czy pamiętasz?
Twój uśmiech pokazuje się chytrze między wersami przygnębionych strof.

piszę małymi literami. to taka bezsensowna awangarda, która próbuje
zamknąć samą siebie w otchłani mody. takiego pragnęłaś życia?
czyżby inności tak brakowało specjalistów od public relations?

dzięki Bogu - który jest o tyle denerwujący, że nie wiadomo,
czemu w Niego wierzyć - nie jesteś poetką. nie uczysz się
przez pół życia szeptać tym, co nazywają wielkim, z obawą,
że zmieni się moda i trendy będzie całkiem na odwrót.

nie masz zawodowego obowiązku kamienowania rzeczy średnich
i przemilczanych. nie musiałaś szukać lepszych slów, żeby ukochać
ciche wartości, które my gubimy. ciche wartości... porwane za młodu.





Opublikowano

[quote]Myślę że szczęśliwa ta Maria, tyle pięknych wierszy dla niej?
Poeci mają to do siebie, ze muszą mieć muzę. Ty masz - jak widać,
pozdrawiam ES



To nie muza, to tylko koleżanka :P. Poza tym Martyna (Marti) a nie Maria...

Muzę mam inną, ale to nieważne. Po prostu koleżanka mnie poprosiła, żebym napisał wiersz o niej. Więc to zrobiłem :).

Pzdr, Gaspar.
Opublikowano

podoba mi się
(od razu zaznaczam- nie dlatego że dla mojej imienniczki!!:)) tylko dlatego że jest inny i nie na siłe,jest inny z natury,jest fantastyczny,troche niedopieszczony,ale sam zamysł...miodzio:)
przekonuje mnie ta forma
poza tym sprawia wrazenia listu,rownie dobrze moze byc "to juz ktorys list do ciebie...",zauwazyles? bardzo
a co dopiescic to jeszcze Ci powiem,wroce,pozdrowionka
(dla kolezanki tez:)/m.

Opublikowano

Kasparku, sprawnie rozwijasz swoje poetyckie
zdolności, jednak mam tutaj małą propozycję


***
Dla Marti na jej własną prośbę i odpowiedzialność :)
to już któryś wiersz dla Ciebie. nie ma sensu, żebym pytał czy pamiętasz?
Twój uśmiech pokazuje się chytrze między wersami przygnębionych strof.
---to całe proponuję napisać kursywą, jako że pierwsza zwrotka jest dla mnie oderwana od pozostałych

piszę małymi literami. to taka bezsensowna awangarda, która próbuje
zamknąć samą siebie w otchłani mody. czy takiego pragnęłaś życia?
inności, tak? brakowało specjalistów od public relations.

dzięki Bogu - który jest o tyle denerwujący, że nie wiadomo,
czemu w Niego wierzyć - nie jesteś poetką. nie uczysz się
przez pół życia szeptać tym, co nazywają wielkim, z obawą,
że zmieni się moda i trendy będzie całkiem na odwrót.

nie masz obowiązku kamienowania rzeczy średnich.
nie musiałaś szukać lepszych słów, żeby ukochać
ciche wartości, które gubimy. ciche wartości
porwane za młodu.


tyle moich zaczepek ;)

pozdrawiam serdecznie

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Płyną łzy (Jak ja i ty)   A noc jest  Pustką    Która niczego  Nie wyjaśni    Nawet chłodu  Twoich i moich rąk    A dzień po nocy  Nigdy nie będzie taki sam    (Już nie wracam tam)
    • @violetta a co do przybysza, to zobaczymy jak sie zbliży do  marsa. wtedy się okaże, co to takiego. na razie pozostańmy przy tym, że to kometa. choć nasuwa się książka arthura c. clarke`a pt. "rama", kiedy to do ziemi zbliżył się ogromny pojazd obcych (z początku też był brany za kometę), lecz bez załogantów. załogę stanowiły roboty, maszyny o nieznanym przeznaczeniu... co innego w opowiadaniu andrzeja trepki pt. "goście z nieba". tam były cztery pojazdy obcych, na początku podobne do gwiazd zaobserwowane w pobliżu dyszla wielkiego wozu, tutaj załogantami okazali się obcy (fizycznie bardzo podobni do ludzi, lecz mentalnie całkowicie odmienni), którzy po wylądowaniu zaczęli zadawać bardzo dziwne pytania np. jak są rozmieszczone przestrzennie atomy w ścianie, z której nie wyodrębniali płótna van Dycka, albo o tangens kąta pod jakim znajdował się środek tarczy słonecznej, niewidocznej przez okno. to znów pytali o ubarwienie skał począwszy od sześciu kilometrów w dół, innym razem pytali o antenaty do pięćdziesiątego pokolenia wstecz. na zadane pytanie jaki tryb życia wiodą u siebie odparli, że uczestniczą w ponadczasowym wymiarze istnienia... ciekawe jakie pytania będą zadawać obcy z 3i atlas... 
    • i jak tu nie być nihilistą kiedy w takiej sytuacji filozofia jest w rozpaczach  pocieszeniem dla rogacza!   dostojewski, de beauvoir piszą o mnie scenariusze czytam, biorę nadgodziny chryste, nie mam już rodziny!   pamiętam pierwszy tego widok wracałem wtedy z biblioteki i jakby wyszli - on i ona spod dłuta michała anioła   ona - olimpia, wenus, gracja i on - hefajstos, neptun, dawid i ja, i za małe mieszkanie i my i biedny schopenhauer   ach, zostałem więc krytykiem by lać na ludzi wiadra żółci chcesz pochwały całą stronę idź - przekonaj moją żonę...
    • San z ej aj esi se jaja z nas
    • Jej świat kusił atrakcyjnością...         Kupiłem go i używałem według jej zaleceń...                                                       Było mi w nim dobrze...                      Erzatz blichtru skutecznie ukrywał pustkę..Świat obok był nieważny... Raził szorstkością prawdy i koniecznością wybierania...                 Nie dawał poczucia wtajemniczenia i wyższości...            Był taki nie...                                              Teraz spłacam dług...
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...