Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Nie zamykam drzwi za sobą
I nie palę mostów.
Gdy mi ciężko dzisiaj z tobą.
Wychodzę - po prostu.
Jesteś jak gradowa chmura
W oczach błyskawice,
A ja wracam w taki upał
I pretensje słyszę.

Nie zamykam drzwi za sobą
Kiedyś Ci wybaczę.
Mam już dość tych Twoich uwag,
Nie znoszę jak płaczesz.
Usta pełne masz inwektyw
I wpadasz w histerię.
Sama sobie teraz przeczysz,
Już się nie odezwę.

Nie zamykam drzwi za sobą
Wiem jesteś kobietą.
Tobie ciężko jest ze sobą
Mnie z Tobą - niestety
Masz humory i nastroje
Zmienna z ciebie postać
Czasem już nie wytrzymuję
Trudno mi pozostać.

Więc nie zamknę drzwi za sobą
Lecz wyjdę zwyczajnie.
Teraz Ty się zachowujesz
Ciut irracjonalnie.
Wkrótce Ci się zmieni nastrój
I się opamiętasz.
A ja wrócę i przytulę
Będziesz wniebowzięta.

Opublikowano

Jacku, nareszcie doczekałeś się zasłużonego komentarza wierszem, bo zawsze to Ty wierszowałeś swoje pod cudzą poezją.
Duet z dzie wuszką wyszedł wyśmienity, widać zdolności obydwojga.
Czytało się świetnie, jestem zauroczona.
Pozdrawiam serdecznie

Opublikowano

Tak, zgadzam się z powyższymi, zdolne bestie są i to jak...
Dwoje kochających się ludzi tak musi czasami, dla odmiany... No... tak bywa, ważne by się dobrze kończyło, bo to miłość właśnie...
Pozdrawiam wspaniałych twórców... Te dwa wiersze muszą chodzić w duecie, dopełniają się świetnie.
Piast

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Wiesz to jest bardzo miłe jak coś napiszesz a potem fabuła toczy się dalej. Zawsze komentarz zachowujący formę wiersza pierwotnego mile widziany.
To jest fajna zabawa, miłe oderwanie od pracy.

Pozdrawiam serdecznie Jacek

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Szedłem sobie do baru o nazwie Atlantyda zwyczajowo i po dwa piwka, kilkanaście papierosów i po parę rozmów. Zimno było, rzeczywiście zimno, choć śniegu brakowało na duszy. Zamiast śniegu była mgła, co też można uznać za meteorologiczną ciekawostkę, zwłaszcza o tej porze roku. Dzień wcześniej zapobiegliwie kupiłem parę rękawiczek z napisem Route 66, niestety nie przymierzając ich na wstępie, co zaraz potem okazało się tragiczne w skutkach, ale nie uprzedzajmy zbytnio wypadków. I gdy tak szedłem chodnikiem spróbowałem rękawiczki założyć na swoje zmarznięte ręce. Ale nie dało się tego zrobić, bo rękawiczki były zwyczajnie za małe. Postanowiłem więc je wyrzucić, co okazało się nie najlepszym pomysłem. Ba, wyrzuciłem je nawet. Traf chciał, że moje wyrzucenie miało miejsce obok ładnej, lekko zadziornej dziewczyny we fryzurze interesujący blond. Jest to zresztą jedna z ostatnich rzeczy, jaką zapamiętałem. Dziewczyna była z gościem. Jej gach odebrał zdarzenie bardzo dosłownie, a mianowicie szybko, bardzo szybko doszedł do wniosku, że moje wyrzucenie rękawiczek jest niczym innym jak rzuceniem mu rękawicy. Ale to jeszcze wcale nie koniec tej historii. Gość był wielki jak szafa, potężny i pracowicie umięśniony. Można rzec, że był wyrobiony w przemocy. Wyglądało na to, że nawet napis pt. Route 66 na rękawiczkach jeszcze dodatkowo go rozjuszył. Sytuacja błyskawicznie poszła nie po mojej myśli, albowiem wpakowałem się w pojedynek i można go nazwać pojedynkiem Dawida z Goliatem. Pojedynku wcale nie chciałem, ale moje tłumaczenia odbiły się od tej dziwnej pary, zresztą wartej siebie wzajemnie. Moje największe nieszczęście polegało na tym, że za mały ze mnie Dawid, a z gacha za duży był Goliat więc cóż przegrałem. The End.   Warszawa – Stegny, 20.12.2025r.   Inspiracja – Poetka i Prozatorka Berenika 97 (poezja.org).
    • to może coś z suszonych truskawek...
    • @Berenika97 Dziękuję i pozdrawiam. Jak zwykle świetnie odczytujesz zamiary twórcy.
    • @Starzec Jesion nie mówi, ale działa - unosi gałąź. To może być gest protestu, pytania, a może po prostu bycia sobą, gdy wszyscy milczą. A może dlatego, że jesion należy do mniejszości gatunkowej - jest przecież w dąbrowie.   
    • @iwonaroma Pytanie "czy jeśli liczę to patrzę?" sugeruje, że patrzenie i liczenie to nie to samo, a może nawet są ze sobą w konflikcie. Bo gdy pojawia się liczenie - czyli abstrakcja, analityczne podejście - "całość nagle pryska". Bardzo ciekawe!
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...