Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Dzieci idą, gdzie jest dobro
Ludzie idą za dziećmi, by poznać dobro
Dzieci idą tam gdzie prawda
Ludzie idą za dziećmi, by poznać prawdę
Dzieci idą prosto do słońca
Ludzie idą za dziećmi prosto do słońca

By schronić się w skrzydła anioła
By schronić się w skrzydła anioła

Światło, promyk nadziei
Dzieci biegną do słońca
Rozświetla niewierny umysł
Dzieci zesłane przez Boga

Dotyk anioła
Dotyk anioła

Dzieci idą do słońca, by zjednoczyć wszystkich ludzi
Dzieci idą do Boga, by modlić się za ludzi
Dzieci idą drogą cierpienia, by oczyścić serca ludzi

By oni wydobyli wrzask motyla
By oni wydobyli wrzask motyla

Czy chcesz poznać dobro?
Czy chcesz iść czystą drogą?
Czy chcesz iść prosto do słońca?
Więc podążaj za dziećmi
Prosto do samego Boga

Byśmy mogli nauczyć się prawa życia
Byśmy mogli nauczyć się prawa życia.



Opublikowano

Nic z tego nie wyszło. Jeden wielki chaos. Za dużo niepotrzebnych powtórzeń. Powtarzające się wersy - to troszkę denerwuje - a ja szukałem spokoju :)
Brak rozwinięcia, brak emocji, atmosfery... Taki pusty. Czemu? Radzę poczytać troszkę wierszy innych, a zrozumiesz o co mi chodzi. Czytając wiersz odrazu wyczułem, że jesteś tutaj od niedawna, ale to nie ma dla mnie różnicy.
Skoro tutaj jesteś to masz obowiązek pisać piękne wiersze! :)

Najważniejsza rada - pisz jak najwięcej, bo coś mi się zdaje, że potrafisz pięknie pisać :)
Szczęśliwego Nowego Roku!

Pozdrawiam serdecznie

Opublikowano

te liczne powtórzenia troszkę gubią sens...
a w sumie wystarczyłoby kilka wersów,
teraz to wygląda jak piosenka z rozpisaniem na chórki :)
Wystarczy powycinać część...

Serdecznie pozdrawiam
Natalia

Opublikowano

Witam.
Dzięki za komentarze.
Na poczatek chciałbym powiedzieć, że prawdziwy tutuł tego tekstu brzmi "Dzieci Boga", ale niestety musiałem zmienić, ponieważ ktoś użył już tego tytułu.
Po za tym tak jak się domyśliliście, to jest piosenka, którą kiedyś śpiewałem w moim zespole.
Dzieki za miłe powitania.
Pozdrawiam
-Maciek-

Opublikowano

już rzecz chyba czytałem w całkiem innym serwisie,
wiersz-teza całkiem prawdziwie nierzeczywista
acz prawdziwa i tak ulotna jak nadzieja lub ulotka.
co do kwestii ludzi - i ich drogi do Boga.
natomiast wers 'By oni wydobyli wrzask motyla'
mimo że niezgrabny dość bardzo mi się podoba :)
jeżeli to o duszy... wiersz ciut niedopracowany,
na biały wiersz rzecz dobra.

pozdr

Opublikowano

Witam.
Mam wrażenie, że Ktoś tu mnie oskarża o plagiat.
Ten tekst jest mojego autorstwa, można go znaleść na innych serwisach pod pseudonimem katcina( nie znam angielskiego i nie kożystam z żadnych tłumaczeń)
Z założenia ten tekst miał być prosty, ponieważ łatwiej dotrzeć do słuchaczy ( jako piosenka) niż zawiły i nie czytelny.
Pozdrwiam
-Katcina-(Maciek)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Sobota; zaczynam odliczać dni bez Ciebie Bo ja kolejny raz nie mogę odnaleźć siebie. Coś we mnie siedzi, zaczyna mnie dręczyć Poczytam Twoje listy, żeby się nie męczyć. Tak wiele w nich ciepła, bo piszesz o miłości Pod Twoją nieobecność one są źródłem radości Sprawiają mi cudowną ulgę, kojąc moją duszę Więcej już nie napiszę, bo je czytać iść muszę.   Przy Tobie spędziłem najcudowniejsze życia chwile Było ich wprawdzie niewiele, ale aż tyle.... Dla mnie będzie najpiękniejszym snem Kiedy znów będziemy mogli spotkać się.
    • @Berenika97  Rozumiem. A moje osobiste doświadczenie jest takie- kiedyś puścił plotkę- ohydną nieprawdziwą i co? Jak udowodnić- hej nie jestem wielbłądem. Każda plotka ma to do siebie- że coś się przylepi. I jak z tym żyć? Wiem, sędzia dał sobie radę- wygrał nawet w Trybunale Praw Człowieka. Jest osobą publiczną więc musi  być z definicji gruboskórny, i zna prawo bardziej niż kto inny- (przepraszam za kolokwializm)- zwykły.   Jesteś zła albo coś- i co jak dalej się bronić? Bo ktoś nie mając nic- dowodów ot tak-  bo kogoś się może nie lubi. I co dalej?  A to się ciągnie- plotki i pomówienia uderzają i są. Przepraszam za osobiste wywody. A to co napisałam w odpowiedzi dla @Migrena nie jest doniesieniem medialnym- jest faktem. Aby nie być gołosłowną przytoczyłam linki- jak inaczej uczynić
    • Kto chce kochać poczeka  Z uniesionymi rękami    Śpiewając te kilka słów:   "Boże daj mi jeszcze dzisiaj  Trochę pięknej miłości"   Niech zapuka do moich drzwi  Przywitam ją z otwartymi ramionami    Jeszcze tego wieczoru...
    • @Berenika97 Bo musi się słuchać, oglądać i klikać - z tego leci kasa, Bo to co nas podnieca, to się nazywa kasa, a kiedy w kasie forsa, to sukces pierwsza klasa. Super solo na gitarze i saksofonie    
    • 1. Czy rzeka naszych dziejów gdziekolwiek zmierza? Nie kieruję nią, więc wieszczyć nie zamierzam. Ale patrzę za siebie w tył podręczników, Gdzie spisany bieg coraz wbrew do wyników: 2, Piszą tam wszędy, że Polski wewnętrzny stan Za powód jej zwycięstw i klęsk winien być bran; I z kim na geo-ringu przeciwnikiem To bez znaczenia i nic tego wynikiem. – Lecz wbrew: Na mapie Polska za Batorego, Za Władysława, za Zygmunta Trzeciego W innej proporcji jest do Rosji jak widać Niż za Króla Stasia,  – to się może przydać. – Może, bo „Historia magistra vitae est” [1] Kiedy pisze: co było i co przez to jest. Gdy odwraca uwagę od spraw istotnych Nie jest belferką dla państw spraw prozdrowotnych.   A trzeba by pilnie wyciągnąć wniosek „bokserski”, że po to ważą tych panów w rękawicach, żeby 1 zawodnik o wadze piórkowej nie walczył z 1 zawodnikiem o wadze superciężkiej, gdyż jak pouczał Izaak Newton „Siła równa się masa razy przyśpieszenie.” Więc dalej, że kiedy Rzeczypospolita mniej więcej utrzymywała swoją wielkość do r. 1772, to Rosja bardzo powiększała swoje terytorium wcale nie kosztem Rzeczypospolitej, ale tym samym zwiększając swoje możliwości i tzw. głębię strategiczną. Co by jeszcze dalej kazało wyciągnąć negatywny wniosek co do braku sojuszu Polski z sąsiadami Rosji na znanej w geopolityce zasadzie „Sąsiad mojego sąsiada jest moim przyjacielem.”, więc np. Chanatem Kazachskim (قازاق حاندىعى, istniał w latach 1465-1847 i podzielił los Rzeczypospolitej), Chanatem Dżungarskim (istniał w latach 1634-1758, który toczył wojny z Rosją w XVII i XVIII wieku), Chanatem Jarkenckim vel Kaszgarskim (istniał w latach 1514-1705.), Chanatem vel Emiratem Bucharskim (istniał w latach 1500-1920, i w końcu podzielił los Polski w starciu z ZSRR), Chanatem Chiwskim (Xiva Xonligi , istniejącym w latach 1511-1920, i w końcu podzielił los Polski w starciu z ZSRR), Chinami (których stosunki układały się dosyć pokojowo z wyjątkami, np. próbą powstrzymania ekspansji Rosji przez armię chińską w r. 1652 przy nieudanym oblężeniu gródka Arczeńskiego bronionego przez Jerofieja Chabarowa, który jednak po stopnieniu lodów wycofał się w górę Amuru oraz odstraszające kroki militarne w tym samym celu w latach 80-tych XVII w. cesarza Kangxi (panującego w latach panujący w latach 1661-1722.))  i Mongolią (która akurat wystrzegała się większych konfliktów z Rosją od XVI do XVIII w.). Nie wspominając o Chanacie Krymskim i Persji, z którymi Rzeczypospolita jakieś stosunki utrzymywała. Wniosku tego jednak lepiej nie wyciągać, bo takie wyciąganie prowadzi wprost do pytania o ewentualny sojusz azjatycki blokujący ewentualne agresywne poczynania Rosji, bo takiego ani nie ma, ani nawet prac koncepcyjnych.   3. Albo fraza „królewiątka ukrainne” Z sugestią: one Polski kłopotów winne, Latyfundiów oligarchów dojrzeć nie raczy, Konieczne, – tuż czyha wniosek, co wbrew znaczy!   A trzeba by pilnie wyciągnąć któryś z przeciwstawnych wniosków, że: a) Albo te latyfundia magnatów w I RP nie były takie złe, skoro i dzisiaj są latyfundia. Bo? – Np. taka jest właściwość miejsca, że sprzyja ono wielkim majątkom ziemskim. b) Albo, że dzisiaj na Ukrainie biegiem trzeba by przeprowadzić parcelację latyfundiów oligarchów.   Nasi lewicowi histerycy-historycy wniosku a) nie chcą przyjąć, bo przeszkadzałby im w lewicowaniu, (albowiem przecież nie w badaniu czy wykładaniu historii!). Wniosku b) zaś przyjąć nie chcą, bo zarówno by im utrudniał propagandę, jak i nie wydaje im się specjalnie bezpieczny (ci wszyscy pazerni a krewcy współcześni oligarchowie jeszcze by postanowili rozwiązać problem lewicowego histeryka), co zresztą może i słusznie, tyle, że wyjątkowo tchórzliwie.   PRZYPISY [1] Jest to cytat z „De Oratore” Cycerona.   Ilustracja: W żadnej książce opisującej historię wojen Rosji z Polską ani razu nie udało mi się zobaczyć porównania ich wielkości, tedy je sobie sam zrobiłem w Excelu.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...