Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Moc ambarasu Suchy Leon
narobił ciałem ogromniastym,
historii to był pewien przełom,
gdyż randkę zepsuć sobą raczył.

Nęcące biodra anielicy,
pod burzą włosów kibić wiotka,
tej noc mogłem na nie liczyć,
a zamiast tego wielka postać,

pośladków jędrnych, pierś dotknęła.
Na domiar złego miast czułości,
popieścił plecy stary trzepak,
narobił wstydu gromki okrzyk.

Scenariusz senny po tej wpadce
na przyszłość muszę dopracować,
bez osób trzecich, wyżej raczej,
rozkoszy dotknąć śniąc od nowa.



:) wszyscy jesteście świetni dziękuję za zabawę i pozdrawiam Leszek :)

Opublikowano

Czytało się miło i owszem. Ładnie namalowany obrazek, który ogląda się z przyjemnością.
Nie mogę się jednak pozbyć wrażenia, że wiersz jest o niczym (istotnym). Ciężko mi się w nim doszukać jakiś głębych treści, jakiejś świeżej myśli, dlatego też pozostaje pewien niedosyt :)

Pozdrawiam ciepło
Coolt

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Wiesz, Stasiu, ludzkie marzenia są oczywiście istotne, ale zazwyczaj tylko dla osoby, która akurat tym marzeniom się oddaje. Moje marzenia rzadko kiedy zainteresują trzecią osobe, jeśli nie będą wyjątkowo nietypowe lub podane w oryginalnej formie.
Ostatnio stwierdziłem, że za mało jest poezji bliskiej ludziom, która by poza swoim powabem niosła w sobie ważką treść, przesłanie, wartości poznawcze. To że niedobudzony peel zobaczył taką a nie inną kobiete naprawdę nie wydaję mi się być szczególnie kluczowe dla niczyjego życia :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Wiesz, Stasiu, ludzkie marzenia są oczywiście istotne, ale zazwyczaj tylko dla osoby, która akurat tym marzeniom się oddaje. Moje marzenia rzadko kiedy zainteresują trzecią osobe, jeśli nie będą wyjątkowo nietypowe lub podane w oryginalnej formie.
Ostatnio stwierdziłem, że za mało jest poezji bliskiej ludziom, która by poza swoim powabem niosła w sobie ważką treść, przesłanie, wartości poznawcze. To że niedobudzony peel zobaczył taką a nie inną kobiete naprawdę nie wydaję mi się być szczególnie kluczowe dla niczyjego życia :)

Coolt powiedz to tym wszystkim, którzy zobaczyli w tych marzeniach peela cząstkę swoich i zainspirowani nieźle się bawili. Często inspiruje nas jakiś szczegół, obrazek, który jak by się mocniej zastanowić to nie niesie jak mówisz głębszych treści, jednak, malarze, poeci, fotograficy uwieczniają go w swojej twórczości, a co ciekawsze inni nie doszukują się w tym głębszych treści, tylko piękna. Pozdrawiam Leszek :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


No właśnie! kwestia podejścia i oczekiwań. Jeśli szuka się tylko piękna, właśnie ładnie namalowanego obrazka, to wiersz spełnia świetnie te kryteria.
Czepiam się tylko dlatego, że niedawno zacząłem szukać w wierszach czegoś więcej niż tylko piękna i stąd ten niedosyt, który oczywiście nie jest żadnym zarzutem, tylko stwierdzeniem faktu :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


No właśnie! kwestia podejścia i oczekiwań. Jeśli szuka się tylko piękna, właśnie ładnie namalowanego obrazka, to wiersz spełnia świetnie te kryteria.
Czepiam się tylko dlatego, że niedawno zacząłem szukać w wierszach czegoś więcej niż tylko piękna i stąd ten niedosyt, który oczywiście nie jest żadnym zarzutem, tylko stwierdzeniem faktu :)

Masz rację i ja szukam, jednak bardzo często staję się lirycznym malarzem, odwzorowującym swoje marzenia i otaczający mnie świat. Poszukaj w moich wierszach, a zobaczysz jak często dotykałem ważniejszych spraw niż samo piękno. Pozdrawiam Leszek

PS Nie wiem jak Ty, ale ja równie chętnie oglądam spektakle operetek, jak i poważniejszych sztuk dramatycznych. Chodzę do kina na dotykające poważnych spraw filmy, ale i na przygodowe, komedie, czy wręcz bajki. Większość ludzi nie ma monotematycznego zapotrzebowania na sztukę.
Opublikowano

Nawet należę do tej większości ludzi ;)
Też lubię komedie, lubię zabawy słowem, z czysto ludyczną(zabawową) funkcją, wąchać, patrzeć czy dotykać kwiat, który wiele o życiu mi nie powie :)

Dlatego też nie zarzucam nic Twojemu wierszowi. Spełnia dobrze swoją funkcje. Tylko w ramach koncertu życzeń stwierdziłem że jak już umiesz tak pięknie pisać, to idealnie by było, jakby w wierszu znalazła się jescze jakaś mądrość, czy innowacyjne spojrzenie :)

Pozdrawiam ciepło
Coolt

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Uff kamień z serca mi spadł. Dziękuję za wyjaśnienia i postaram się dowieść, że nie tylko maluję nic nie znaczące obrazki, a aby zobaczyć mnie troszkę w szerszym spojrzeniu to zachęcam do odwiedzenia mojego wirtualnego tomiku: www.leszek.krainawierszy.com ale proszę o wyrozumiałość, gdyż tamta konwencja jest troszkę inna i są tam też, jak to mówią, "takie sobie" wierszyki. Pozdrawiam Leszek :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @tie-break Wiersz wyrafinowany - jak gra z motywem Cohena – o miłości jako iluzji i okruchach uczucia, które okazują się… naszymi własnymi projekcjami. Narrator to samotny wędrowiec, który w świetle okna dostrzega obietnicę bliskości. Przynosi dary, uczy się na nowo nadziei – ale błędnie odczytuje sygnały. Okno nie świeci dla niego. Jest "iluzją od początku", "nikim" – co boleśnie odpowiada egzystencjalnemu poczuciu niewidzialności. Gorzka puenta – "ból to także pewien komfort. Tak pięknie można o nim pisać" – to pewna pułapka. Czy pisanie o bólu go leczy, czy utrwala? Refleksyjny, piękny utwór.     
    • @Leszczym  Fajnie piszesz,szczególnie jak wiersz mógłby być  ładnie napisany, dobry chwyt działa na wyobraźnię.:))
    • @Nata_Kruk dziękuję   @Berenika97dziękuję
    • Szarość tego świata znów wita mnie z uśmiechem,  Przeraża mnie, o ciarki wręcz przyprawia, Powinienem był zostać w domu, swoim bezpiecznym azylu, Ale jeśli się chce przeżyć, trzeba się odważyć wyjść,  Praca - miejsce przeze mnie nielubiane, Winą są i obowiązki i ludzie tam przebywający.   Wiecznie robie coś nie tak,  Wszystko jest krytykowane, wyśmiewane - nie rozumiem tego, Nikt nie chce mnie wysłuchać ani zrozumieć, a co dopiero pomóc,  Przez co czuję się gorszy i wyobcowany, Nie tak powinno być, nie tak miało potoczyć się moje życie.    Deszcz za oknem pozdrawia mnie radośnie,  Wiatr silny też jest miły i również chce dołączyć,  Myślą, że szukam towarzystwa jakiegokolwiek, Nic bardziej mylnego, myślę, że się polubimy, W końcu, wy jesteście w porządku, co nie?     Telefon dzwoni, odbieram z niechęcią, Kolejny człowiek zły i niezadowolony, Krzyczy, wyzywa, przykrość mi sprawia, Nie jestem niczemu winny, a mi się najbardziej obrywa, Moja ręka nie wytrzyma już za długo,  Moja głowa nie wytrzyma również,  Tego ogromnego wręcz bólu.    Kubek z kawą więcej ma empatii niż inni, "Miłego dnia" - zawsze wie jak mnie pocieszyć, Przynajmniej on jest dla mnie miły i życzliwy,  Żałuję, że przedmioty nie mogą rozmawiać,  Przynajmniej tak miałbym w końcu jakiś przyjaciół.   Ja już więcej nie mogę, nie wytrzymam, zaraz coś we mnie pęknie, Poraz kolejny skarcił mnie mój szef, znowu coś zrobiłem źle,  Na prawdę się starałem, dałem z siebie wszystko, Jestem do niczego, zawsze tak było i zawsze tak będzie,  Prosiłem o wsparcie, lecz jak zwykle olano mnie.   Wracając do domu czuję jak mnie wszyscy obserwują,  Wzrok dziesiątek osób na swych barkach ciążyć mi zaczął coraz bardziej, Słyszę śmiechy, nawet obcy ludzie się ze mnie śmieją, Nie dzieje się to w mojej głowie, to się dzieje na prawdę, Świat jest okropny, społeczeństwo jest okropne, a ja sam nie lepszy.     W końcu w domu, spokoju na jakiś czas zeznam wreszcie, Przyjaciele moi w kuchni na mnie czekają,  Znów swoje usta może wtopić w moją skórę, Wie jak mi w bólu ulżyć, o cierpieniu na jakiś czas zapomnieć, Chciałby w inne miejsca się dostać, zrobić mi ogromną przysługę,  Na to pozwolić nie mogę, rano w koncu znowu wstać muszę do pracy.      
    • @Leszczym Ależ mi się podoba! Inteligentny, autoironiczny wiersz o niemożności uczciwej rozmowy o relacjach damsko-męskich – i o autocenzurze, która z tego wynika. Ta autokrytyka to świadoma rezygnacja: "spór płci sensu nie ma", bo jest zbyt uwikłany w emocje i ideologie. Ucieczka w naturę (słońce, księżyc, liście) to poetycka strategia, ale one też "kłamią" lub "muszą" działać według praw fizyki. Nie ma ucieczki od determinizmu, czy to społecznego, czy kosmicznego. No i świetnie uchwyciłeś pułapkę współczesnego dyskursu – strach przed szczerością, który każe nam mówić tylko to, co bezpieczne. Ale czy wycofując się, nie potwierdzasz właśnie problemu, który diagnozujesz? Świetne!!!!
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...