Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

przewodnik po bieszczadach


Rekomendowane odpowiedzi

butelka w ręce
w drugiej sandałki
na skraju płonącej sukienki
giętką łodygą
smakiem cierpkiej jarzębiny
przesuwamy się ku czerwieni

gwiżdżemy lepszym jutrem
- marsz pobudza apetyt

otwieramy się
zalewamy gipsowymi spojrzeniami

przełamujemy się
dzielimy
ślepo odczytujemy fakturę
zmową języków tamujemy oddechy

włosy rozpierzchły się jak dym

podnosimy się
wahamy - jest już za późno
spokojnie
spokojnie
spopielamy świat

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a może tak?


na skraju płonącej sukienki
butelka w jednej ręce w drugiej sandałki

przesuwamy się ku czerwieni
smaku cierpkiej jarzębiny

gwiżdżemy lepszym jutrem
- marsz pobudza apetyt

otwieramy się
zastygamy w gipsowych spojrzeniach

przełamujemy się
dzielimy

ślepo odczytujemy fakturę
zmową języków tamujemy oddechy

włosy rozpierzchają jak dym
podnosimy się

wahamy - jest już za późno
spokojnie
spokojnie
spopielamy świat




nie wiem które lepsze

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tytuł trochę gubi;
ale przyznaję - wiersz otwiera frapujące perspektywy na wspólne obcowanie z naturą w pełnym rozumieniu tego słowa;
szlaki prowadzą w każdym kierunku, i w Bieszczady i człowieka do człowieka;
bardzo sympatycznie czyta się : "gwiżdżemy lepszym jutrem";
i tak trzymać!
ładnie, bardzo ładnie! /optuję za pierwszą wersją - BEZ POPRAWEK/;
ładną scenkę rodzajową z erotycznym dreszczykiem tu skomponowałaś; :)
J.S

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...