Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

na białej ścianie
między kwadratami
roztargnienia
a obwodem
sentymentu
powiesiłam drewnianą klatkę
wewnątrz usypanego piasku
w kształt
dadaistycznych łez

dywan martwych paproci
otoczony nieznacznie
szarym
przywiązaniem sznurka
kładzie potulny aksamit
płatków
tworząc parasol
asymetrycznych
czułości

na nic się nie zda
ideologia awangardy

na wpół nierealny
futuryzmu myśli

chwilą niezatracalną
w kształt dadaistycznych
łez rodzimy się
nadzy
by w uniesieniu
jak suprematyzm sztuki
umrzeć

owinąwszy uprzednio
ciało w dywan paproci
wpisany w białą ścianę
obok kolejnego
kolażu


PS: dzięki za przeczytanie.
Opublikowano

mam mieszane uczucia; atmosfera wiersza sprowadza cztelnika na
manowce, ale podobają mi się niektóre określenia np. tworząc parasol
asymetrycznych czułości(cudo), jak posiedzę nad Twym utworem
ze dwie godzinki, to kto wie , może uda mi się rozszfrować, ukryte
mechanizmy w tym wierszu. Gorąco pozdrawiam.

Opublikowano

No nad Twoimi wierszykami trzeba posiedzieć...smile.gif, ale ty to już wiesz!!
Ale dla mnie to sztuka przez duże "S".Takie idealne połaczenie inwencji, inteligencji i emocji.
To co najbardziej podoba mi sie w Twoich wierszach to Twoja niesamowita świadomosc, nigdy nie znajduje ani kropelki naiwności.
W tym wierszu występuja na dodatek ciekawe obrazy, świetnie dzialajace na wyobraźnię.

Pozdrawiam baaardzo serdecznie
Alessia

Ps Tak świetnie to "namalowałaś" słowami, że widze piszacą Ciebie ten wiersz

Opublikowano

Podoba mi się. Jest tu wiele jeszcze do zrobienia, bo wydaje mi się, że niektóre wersy niepotrzebne. roszke jakbyś przegadała, an nie powiedziałaś najważniejszego. Podoba mi sie budowanie nastroju. Nawet się przeniosłem. Pozdrawiam i prosze o jeszcze.


Adam

Opublikowano

witam i dziękuję za odwiedziny ;p
Alessia - smile.gif ...hyh...urosły mi małe skrzydełka już, i ściskam Cie bardzo serdecznie i dziękuje równie mocno

mozliwe, ze troche za duzo powiedziała, chociaż niegdy nie mam wzwyczaju robic 2, okrojonej wersji moich fierszyków...dlatego pozwole sobie pozostawić pierwszy, niezmieniony...chociaz miło, ze wzbudził zainteresowanie

pozdrawiam serdecznie bardzo ;d

czarna_Owca

Opublikowano

Bardzo ladny...Zmyslowy..Stwarzasz niesamowity nastroj.Pieknie laczysz srodki artystycznego wyrazu...Na takie okreslenia chyba w zyciu bym nie wpadla, sa bardzo oryginalne.
Ale co mi jakos nie pasuje w tym wierszu, to zbyt duzy nacisk na okreslenia typu:dadaistyczny, futurystyczny.Sa dla mnie zbedene, bo wzbudzaja we mnie tylko encyklopedyczne uczucia
Pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Robert Witold Gorzkowski To będzie dla mnie przyjemność :) Zawsze piszę wiersz na kartce. Pomazana moim myśleniem :) Póżniej czytam z kartki do notesu samsunga. Poprawiam wariactwa i dopiero wklejam. Kartkę z tworzenia mam. Jest Twoja.   Pewno, że z przyjemnością "wezmę" coś Twojego. Tylko daj adres na priv. Dziękuję.  
    • Odeszła, zanim przyszła. Zeszła z mojego istnienia jak światło gasnące za horyzontem, jak oddech, który znika z powietrza. Nie zostawiła blizn - tylko ciszę, której nie można dotknąć. Byliśmy snem, który się nie zaczął, a jednak obudziłem się z jej śladem na policzku. Byliśmy krwią, w której nie zamieszkało żadne serce, a jednak moja nabrała koloru jej subtelności. Całowaliśmy się w języku, którego nikt nie znał. Teraz gryzę litery rozsypane na portalu, kwaśne, jakby alfabet umarł w moich ustach i wziął ze sobą wszystkie możliwe „przepraszam”. Paragon za nadzieję leżał obok - wyglądał jak wspomnienie. Rozstaliśmy się bez słowa. Jakby ktoś przeciął powietrze żyletką i kazał nam iść w przeciwnych kierunkach we wnętrzu tej samej minuty. Milczenie - ostatnie zdanie. Zostały po niej okruchy, z których nie da się złożyć chleba: ciemne pęknięcia w świetle poranka, guziki z koszuli, której nigdy nie miała, zapach, który pachnie jak zbyt późne pytanie - „czy to coś znaczyło?” – wypowiedziane w próżnię. I włos - kasztanowy, zatrzymany w futrynie światła, jakby cień jej nieobecności miał kolor. I niebieski odblask jej oczu w lustrze, który nie był moim spojrzeniem, ale patrzył na mnie z wyrzutem. I cytryna w lodówce - przecięta, sucha, uśmiechnięta krzywo jak stary żart, którego nikt już nie opowiada, ale wszyscy pamiętają śmiech, bo echo bywa głośniejsze niż głos. Kiedyś wydawało mi się, że w jej głosie słyszę „do zobaczenia”, ale echo powtarzało tylko: „nigdy, nigdy, nigdy”. Czuję się jak jezioro, w które wrzucono skałę - a żadna fala nie powstała. Jak skóra, która pamięta dotyk, choć nie było dłoni. Jak Persefona, która nie wróciła na wiosnę - a ziemia zamilkła na zawsze. A ja - z ziarnem granatu rozgniatanym językiem w ustach pełnych żalu. Zegar tyka, ale wskazówki stoją. Czas oddycha – nie rusza się z miejsca. Chwile gonią się nawzajem, a ja - w tym wszystkim – znowu umieram w rozpaczy. Chodzę po pokoju jak niedokończona modlitwa. Moje mysli - jak koty bez właściciela: gryzą, drapią, miauczą w rytmie rozpaczy. Kładę się na podłodze jak porzucona metafora. Ściany są zrobione z jej spojrzenia, a sufity - z tego, czego nie powiedziała. Kochaliśmy się przez skórę duszy, a teraz moja dusza ma wysypkę z małych, czerwonych „gdyby”. I wtedy pękła szklanka. Nie spadła. Po prostu pękła na stole - jakby nie wytrzymała tego wszystkiego za mnie. Zostało mi echo jej oddechu, rozsypane w głowie jak tabletki LSD w kieszeni po końcu świata. A niebo? Cholerne niebo - ciąży nade mną jak zasłona bez gwiazd, zimna, ciężka, nieprzenikniona. Cisza rozdziera czas na strzępy. Migotanie bez światła. I nikt nie odpowiada.
    • @Berenika97 Bereniko. To Twoje komentarze są przepiękne. Dziękuję uśmiechami :):):)     @Alicja_Wysocka Al. Oj, potrafisz, potrafisz :) Ty jestes literacką bestią :)  W najlepszym tego słowa znaczeniu !!! Dziękuję za uroczy komentarz :) Polne słoneczniki Ci kładę u stóp :)     @Annna2 Aniu. Tak jest. Jak drzewo ! Dziękuję Aniu.    
    • @Migrena z tą prostotą to prawda, tak miało być dzięki
    • @Dekaos Dondi

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Czyli inaczej trzykrotki. :) 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...