Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Totentanz


Rekomendowane odpowiedzi

płyń Lete wprost do wykrzywionych grymasem ust
zbierz wszystkie przydrożne łzy i uśpij mnie

ukołysz spokojnie rozedrgane myśli i pięścią
uderz w stół niech pod twoją batutą roztańczy się
pijany świat a mętne wody wleją się w gardła
odurzonych głupców

nieprzytomni wirują już w rytm miarowego
stukotu kości a ty się śmiej drwij i płacz
niech wody wzbierają raz po raz
takich tancerzy właśnie Ci brak

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Swoiste narrentum, bo oprócz symbolu tańca śmierci nie istnieje jakis symbol tańca głupców. Może nieco chocholi taniec, ale stylistyka nie ta, bo ta tu raczej klasyczna, od rzeki zapomnienia (Lete).....

Generalnie widzę tu dramatyczną wizję świata, i istnienie jako zapomnienie za wszelką cenę...
obraz smutny, chyba częściowo prawdziwy, za to uchwycenie tego jako tańca mnie zainteresowało.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba się towarzystwo zagalopowało z tymi krytycznymi opiniami. Widać ze autorka przemyślała ten utwór. Ja jestem pod wrażeniem pomysłu i wykonania. Proponuję wyrzucić wielkie litery, żeby tekst popłynął i był z punktu widzenia formalnego poprawny.

Tytuł - totentanz - to taniec śmierci, danse macabre. Śmierć zabiera wszystkich. Wszyscy są wobec niej równi, zwłaszcza odurzeni głupcy.
Lete, Leta (z języka greckiego - "zapomnienie"), rzeka zapomnienia w Hadesie. Umarli, którzy napili się jej wody, zapominali o ziemskim życiu. Zatem mitologiczna rzeka zabiera swych tancerzy do tańca śmierci. Autorka tworzy pomost między antyczną koncepcją rzeki zapomnienia i średniowiecznym tańcem. Śmierć nie zna ani czasu, ani przestrzeni. Jest ponad wszystkim. Tylko ona jest pewna. Smutne to ale prawdziwe. Autorka snuje dość pesymistyczną wizję, bo sama chce oddać się temu przeznaczeniu. I pytanie może brzmieć - dlaczego? [fundamentalne pytanie filozoficzne]. To jest moim zdaniem problem tego wiersza, który warto rozwikłać. Dobry wiersz. Jestem absolutnie na tak. Jeśli coś źle odebrałem to autorka mnie na pewno skoryguje.

Można ten wiersz też nieco inaczej zapisać:

płyń Lete wprost do wykrzywionych grymasem ust
zbierz wszystkie przydrożne łzy i uśpij mnie

ukołysz spokojnie rozedrgane myśli i pięścią
uderz w stół niech pod twoją batutą roztańczy się
pijany świat a mętne wody wleją się w gardła
odurzonych głupców

nieprzytomni wirują już w rytm miarowego
stukotu kości a ty się śmiej drwij i płacz
niech wody wzbierają raz po raz
takich tancerzy właśnie Ci brak

...........................................................................................

Jaro sławie - gdzie tyn tu widzisz taniec głupców. Przecież jasno jest napisane, że
mętne wody wleją się w gardła
odurzonych głupców

więc oni mogą jedynie podążać w orszaku. Zresztą można z drugiej strony przyjąć, że peelka stworzyła nową wizję tańca śmierci - łącząc dwie różne koncepcje i dodając coś od siebie.

Wiersz godny uwagi. Skłania do przemyśleń.

szacunek!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to tak - apostrofa do Lete - niech będzie, ale co ta rzeka ma wspólnego z usypianiem ? I czy ma wpływac bezpośrednio w usta ? Spójrzcie na sytuacje - podmiot stoi z otwartą buzią i czeka, aż się wleje. Czyż nie tak ?
Dalej mamy "spokojnie" a zaraz potem "pięścią uderz w stół" - a jest to kierowane do jednej sytuacji. Nie pasuje to zbytnio.
Dalej "pijany świat" - straszne uogólnieniei dalej - "wirują" do "miarowego" tez nie pasuje.
Ja dalej na nie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Sen kojarzy się ze śmiercią. To uśpienie służy chyba temu, żeby później nagle wybić czytelnika z rytmu. tak chyba nie mowy o tym, że podmiot liryczny ma otwartą buzię i czeka aż woda się mu wleje do ust. tak mają chyba głupcy. Podmiot lir. ma wykrzywiony wyraz twarzy. Nie wnikajmy w to, bo nie dojdziemy do porozumienia. Ja ponownie podnoszę - problem - nastawienia peelki do życia - akceptacja śmierci? chęć zaznania jej? To mnie w tym utworze zaintrygowało, a nie to, kto co ma w ustach.
zdrowia!!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pijani, odurzeni, nieprzytomni....

Jak to nie przenośnia - to pozostaje: wóda i narkotyki, taka młodzieżowa dyskoteka...

ale ja dosłowności nie lubię, więc mamy taniec głopców, odurzonych, być może zapomnieniem, albo usilnym jego pragnieniem ponad instynk samozachowawczy, ponad wartości ponad wszystko..... odurzonym, bo Lete uderzyła w stół...

fakt, że wszystko zmierza do nicości, bo tylko to pozostanie jak Lete sie rozleje, pochłonie tancerzy.... w takt stukotu kości - bo to współczesny le dance macabre (totentenz).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Polaku! Żołnierzu! Czas nadszedł, czas aby odeprzeć wroga! Aby odeprzeć i zabić gończe psy wypuszczone przez cara na Rzeczypospolita Bracia! Szabelki w dłoń! Kosy w górę! Utnijmy głowy hydrze Moskiewskiej! Moskali szeregi stoją w tysiącach przed nami Są u bram Królestwa Piastów, We lwowskiej krainie trenują myśliwi swe gończe psy, Lecz Polska ma w żyłach krew waleczna, Krew obrońców Europy, którzy zatrzymali Osmanów i Sowietów, krew zwycięzców, Wejdźmy na wzgórze, spójrzmy z góry na Moskiewskie psy, które ośmieliły się rzucić wrogie spojrzenie do najznakomitszych obrońców, Strażników wolności, Spartan Europy... Niech poznają gniew Obrońcy! Obywatele! Bracia krwi! Obudźmy rycerzy Giewontu, Obudźmy Rycerzy z rynku krakowskiego, Obudźmy się i zawalczmy, Niech Stwórca zaprowadzi nas do zwycięstwa, My najznakomitsi uczeni, Żołnierze, rycerze, obrońcy, Znowu stoimy przed wyczynem obrony Europy przed czerwona hołotą, chcąca zniewolić nas pod znakiem sierpa i młota, Niech Mesjanizm polski dobiegnie końca, Niech cierpienia Narodu Polan odejdą w zapomnienie, Zasługujemy na więcej, Zasługujemy na nagrodę, My zlagrowani przez Hitlerowskie Niemcy, Zniewoleni przez Czerwonego potwora podszywającego się za wybawiciela, Rozebrani przez państwa sąsiedzkie, Zdradzeni przez Koguta i Lwa, Pomijani w historii, Zmuszeni do nauki o kulturach państw wrogich nam, Zmuszeni do zapomnienia o dziedzictwie Piastów, Poddani władzy godzimy się na wszystko, Destabilizowani przez wpływy, zdrajców, zaborców I fałszywych Mesjaszy, Ale to koniec, czas przejrzeć na oczy i się zjednoczyć, Jak Reduta Ordona Musimy stać nieugięci i nieustraszeni przed obliczem śmierci, Nie bójmy się zginąć w boju za wolność naszego domu, Jak Berserkerowie, ludzie północy, Niech to będzie chwała, umrzeć za nasz dom, za braci, za wolność! Stańmy Ramię w ramię, stwórzmy mur nie do przejścia, Dla psów zrodzonych z carskiej ziemi, Stwórzmy legiony niby rzymianie za czasów Cezara, Trajana, Niech Polak znów budzi strach w każdym śmiałku, który odważy się chociaż na krok wstąpić na nasze ziemię niech dźwięk naszego hymnu niesie się przez bezkresy Europy i Azji, Niech kupcy i podróżnicy opowiadają o wyczynach Strażników starego kontynentu, Niech Polska obudzi się! Jeszcze Polska nie zginęła! Kiedy My żyjemy!...
    • @viola arvensis Przychodzi mi do głowy tylko jeden Twój wiersz, którym sięgnęłaś tak wysokiej półki słów, gratuluję! Wydaje mi się, że zawarłaś esencję swojej myśli życiowej w tych ośmiu wersach, a to sztuka - w tak małej przestrzeni. Super! Pozdrawiam!
    • @Leszczym Ja jestem minimalistą. Lubię równowagę i stały poziom.
    • @Domysły Monika Trochę fikcja a trochę rzeczywistość, opisałem tak jak widzę walkę wewnętrzną który każdy toczy w sobie i dałem się ponieść natchnieniu. @aff Moim zdaniem każdy może w pewnym stopniu się zidentyfikować z treścią, taki też był mój cel
    • To się naprawdę nie mieści w głowie, jakiś zapewne wybryk natury! W jednej są cztery i tyle powiem, o mały figiel, a mogłem ulec. Oj niewątpliwie jest to poetka i to z rozumkiem nieogarniętym. Każda z nią chwila miła i lekka. Jak to się dzieje - chcę czegoś więcej? O strunach można pokonwersować; tych od teorii i od gitary. W dziesiąty wymiar umie czas schować, horyzont zdarzeń mknie nie do wiary. W supersymetrii połączeń cząstek skutek z przyczyną miejsca zamienia. Gdzieś się zagubił materii wątek w osobliwościach czasoprzestrzeni*. Na szczęście jabłko stuknęło w głowę i zbudził uśmiech dziadka Izaaka. W klasycznym sadzie jedno dopowiem prawo ciążenia nie leczy kaca. *między innymi czarne dziury są osobliwością czasoprzestrzeni
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...