Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

między trawnikiem a wyobraźnią
jest cała przestrzeń niezgody
gałęzie pokracznie schylają się do ziemi
jakby chciały zobaczyć swój korzeń

mnożę rzeczywistość snu przez dwa
-jesteś -
wynik nieprawdopodobny

wytrychem otwieram furtkę ogrodu
jabłonka stoi niewzruszona
zakrzywia gałąź ku górze

kwitnie

Opublikowano

Całkiem zgrabny, tylko może byłoby lepiej : "rzeczywistość snu mnożę przez dwa".
Nie bardzo rozumiem rolę "wytrycha", brzmi to jak włamanie, ale nie wynika z kontekstu.
I jeszcze, wg mnie mała niekonsekwencja w strofach I-III, tzn "gałęzie schylają się, a jabłonka niewzruszona (...) gałąź ku górze".
Uważam, że po poprawkach powinno być dobrze.
Pozdrawiam

Opublikowano

dzięki za komentarz... jeśli chodzi o tę niekonsekwencję to chciałam przez to wyrazić "przestrzeń niezgody" - jabłonka, która sobie na trawce stoi to zupełnie inna jabłonka niz ta z wyobraźni. Ogród nie należy do mnie już niestety, dlatego by zobaczyć jabłonkę musze się włamać. Ale może masz rację brakuje tu jeszcze pewnej czytelności. Muszę nad tym pomyśleć.
Pozdrawiam ciepło,
Magda

Opublikowano

Muszę przyznać, że bardzo mi się podoba!
Zgrabne metafory z tym trawnikiem, korzeniem, no i nawet wytrych.
Środkowa strofa do mnie jakoś tak mniej przemawia i mam wrażenie, że to
mnożenie snu przez dwa juz nie tak oryginalne, jak reszta.
Tak czy inaczej, sporawy plus ode mnie ;)
pzdr.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...