Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


naleweczka
jedno piwko
dwóch Bartoszów
naprzeciwko
wypij jeszcze jedno
proszę
mnie też zobacz
chociaz trosze

Siedzę sama, brak Bartosza
-to jest jego wina,
bo już nie chce podły Nektar
zjeżdżać do Olsztyna.

Obiecywał, mamił cuda
"zawsze z Tobą będę"
teraz Czarnej głaszcze uda,
a ja sama siędę.

Tylko jedno mi zostało,
kiedym teraz sama-
wina tyle co skapało
i Mazurska brama .

Więc na ławce miejsce robię
siadaj tu Stefanie
teraz wino oddam tobie
a potem turlanie.


;)

o ja podły co ja poczne
twoje kroki takie skoczne
już oglądać ma kto inny?
o ja wstrętny o ja winny

wina moja wino twoje
rzucasz we mnie winy słoje
a ja bidny nie poradze
w popielnicę żale wsadzę

i Mazury już nie piękne
och samotność - tak se stękne
zapić przyjdzie mi samemu
hmm, nie oddam cię innemu :P
Opublikowano

ostre warunki stawia dziew czyna
nietęga widzę Bartosza mina
wybrać smycz? czy też czarnuchy uda ?
trudny jest wybór, może się uda
zatrzymać jedno i drugie dziś?
taka mi przeszła przez głowę myśl
żeby dzie wuszka nóg dziś nie myła
i w czarną -marną się zamieniła
ja jedno wiem, nie dla mnie Nektary
nie są udane takowe pary
gdzie facet młodszy od lubej swej
więc ty Nektarka zatrzymać chciej
ja idę śpiewać w majową noc
może ktoś wejdzie pod czarny koc?

Opublikowano

a ja tu patrzę co widze proszę?
z żalu się dzisiaj pewnie zaniosę
teraz mnie nie chce już żadna luba
a papierosy a wino a cuda?

oj wy kobiety kokietki niegrzeczne
przy mnie będziecie przecie bezpieczne
kto dużo gada ten robi mało
komu by w stogach spać by się chciało

skorzystać z szansy czy nie skorzystać?
na jaką opcję teraz mam przystać
ja chciałem tylko za słówka złapać
do psychologa już muszę latać

i patrzcie miłe i piękne panie
kto komu z mózgu dziś zrobił pranie? :D :P

Opublikowano

nie zanoś się tak głośno Bartoszu
bo nam słowiki ze bzu wypłoszysz
chodż zapalimy i pomyślimy
jak też dziew uszkę tutaj zwabimy

do psychologa nie masz co iść
przynieś nam lepiej bzu całą kiść
i wina butelczynę dość sporą
małe ilości nas nie rozbiorą

będziemy wspólnie prać nasze myśli
niech nam to w noc majową się wyśni

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Krótki, zastanawiający. Dużo w tym wierszu ukrytego niedosytu. Piękno, które powinno ukoić, nakarmić, wymyka się, jak te nienamalowane ptaki. To może być chociażby niedosyt twórczy. Istota rzeczy, którą chciałoby się utrwalić, jest poza zasięgiem, jest w innym folderze. Czeka na odkrycie, ale podmiot liryczny patrzy w innym kierunku. Tekst próbuje też zgłębić sam proces przetwarzania dziś zobaczonego na obraz poetycki i przez to jest, z pewnej perspektywy, autoteliczny.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        rozwinął się   Na hip hopie znam się średnio. Mogę tylko pobieżnie ocenić, że tekst ma cechy charakterystyczne - używa  przejaskrawień, posługuje się karykaturą i elementami groteski, reprezentuje postawę buntu, zdecydowanie anty-mieszczańską. Podejmuje typowe tematy, np. blaski i cienie dorastania w mieście (świat blokowisk), próby ucieczki od nudy, marazmu, bylejakości, muzykę traktuje jak drogę do wolności. Mocne jest poczucie przynależności grupowej, nawiązanie do wspólnych doświadczeń. Uliczny język ma podkreślić odcięcie się od konserwatywnej rzeczywistości. Znaczy się, chyba jest dobrze. Ale jako boomer, to co ja tam wiem.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Tylko film? To wcale nie brzmi uspokajająco. Wiele filmów potrafi siedzieć człowiekowi w głowie przez całe życie. Zostaje jakiś wstrząsający obraz, jakaś przeżyta emocja, jakiś trigger, który później w najmniej oczekiwanych momentach uruchamia rozmaite psycho-reakcje. Np.obejrzane w dzieciństwie filmy dla dorosłych albo horrory. W wierszu film można rozpatrywać niedosłownie (np. przenośnia życia), rzecz jasna, i wtedy jeszcze bardziej potęguje się to coś niepokojącego. Jest takie internetowe powiedzenie, że' tego się nie da od-zobaczyć.' Zjawiska, osoby,sytuacje wdrukowane w podświadomość są w stanie nękać bardzo długo. Ogród na końcu - to, bez wątpienia jest to - powrót do raju, gdy filmy (kolejne epizody życia) się skończą. Wtedy następuje także uwolnienie.
    • @Naram-sin Ty żądasz ode mnie skupienia się na warstwie fakograficznej, a do tej pory wszyscy krytykowali moje długie wiersze za brak metafor, parafraz, czy niedopowiedzeń... Ech... wszystkim nie dogodzi... Pozdrawiam!   @wierszyki Ale właśnie chodziło mi o to by ten tytuł przykuł wzrok jak największej liczby potencjalnych czytelników... Pozdrawiam!
    • Coś tu jest nie tak z rytmem. Brakuje średniówki, więc wiersz gubi swoją naturalną melodię. To jest zdecydowanie do poprawienia. Druga sprawa - przerzutnie są bardzo ciekawym środkiem poetyckim, który pozwala uzyskiwać bardzo ciekawe efekty, zaskakiwać czytelnika, tworzyć wieloznaczności. W tym wierszu jednak jest ich zbyt dużo, a w poezji wszystko musi być zrównoważone i nie należy przesadzać z ilością czegokolwiek. Sposób ujęcia tematu jest całkiem przyzwoity, wiersz ma klimat leciutko barokowy, albo stylizowany na taki. Dobrze sobie radzi, bo choć motyw bzu jest oklepany, to utwór skupia się na stworzeniu konceptu (na szczęście), nie brnie w infantylny sentymentalizm.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...