Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

biały karzeł i czerwony olbrzym
zwierciadła Huskyego
klony widzące podobnie

starość pęcznieje
młodość rozgrzewa
swą łuną się cieszą
- serce nie sługa

Opublikowano

może jestem śpiąca, ale nie sądze, bo ludziom w moim stanie nie chce się spać, ale zupełnie nie dotarło do mnie to, co chciałeś/aś powiedzieć

biały karzeł i czerwony olbrzym------> to coś o gwiazdach, nie?
zwierciadła Huskyego--------> chyba Husky'ego
klony widzące podobnie--------> yyy...

starość pęcznieje-------> jak dla mnie pęcznieje raczej właśnie młodość
młodość rozgrzewa
swą łuną się cieszą----------> te gwiazdy??
- serce nie sługa----------> no, ale tego to już nie mogę pojąć

aj dont anderstend it, sorry
pozdr/o.

Opublikowano

Biały karzeł i czerwony olbrzym - to gwiazdy w różnym stadium rozwoju
Zwierciadla (oczy) Huskiego- mają przeważnie różne tęczówki
resztę pozostawię do przemyślenia bo jest zbyt osobista
Dziękuję za komentarze i zapewniam, ze wiersz ma sens.. choć (może) dobrze ukryty ;-)
Pozdrawiam

Opublikowano

Ju Mac nie twórz sobie niewiadomoczego do niemal niczego, każdy odbiera to tak, jak widzi a nie przez Twój prywatnych przeżyć pryzmat, więc nie wciskaj kitu, że tu leży super głęboki sens i my głupcy go nie widzimy

Opublikowano

no dobra, ma sens. ja go widzę tak, że zakochałeś(aś) się w starszej od siebie osobie, opisujesz to i publikujesz na forum, a potem nie chcesz się przyznać (różnica wieku jest znaczna?)
stąd te Twoje osobiste uczucia(i dlatego utożsamiam peela z autorem(ką))
tylko jedna sprawa: to jest być może trudna miłość dla ciebie(pewnie dlatego nie obnosisz się z nimi), ale tego po utworze nie widać-dlatego cię wszyscy objechali. pamiętaj, że peel nie musi być taki jak ty-i nawet jeśli zakocha się we własnej prababci to nikt o jego moralności myślał nie będzie. nie traktuj wiersza, jakby mówił o tobie, ale o peelu i-w razie niejasności- mów o jego uczuciach.
nie wiem, czy trafiłam, ale w ten sposób to widzę.
pozdrawiam ciepło
ER

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • ładnie - klimatycznie a przyznam się że pierwsze skojarzenie było z polityką: "jak oćma na trwałe zakryła kawałek świata"  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        w ciemności budzą się demony gdy oczy zamknięte nadaremny trud wpuść światło - ono cię ochroni zanim się spostrzeżesz już nie ma ich tu :)
    • na światy sklejone horyzontem raz spojrzysz i jesteś pewien że wiesz najtrudniej pamięta się czekanie   ktoś domalował cię do tych spod sklepu   myśli jak haczyki czepiają się pędzla   ostatnio byłem na plaży tam słońce zachodzi latami
    • @Jacek_Suchowicz Dzień bez słowa jest stracony. Dziękuję  ; )
    • Deszcz… to nie tylko woda z nieba — to wspomnienie czułego szeptu, który spływał po szybie gdy świat milczał.   To palce stukające w parapet jakby chciały powiedzieć: „Nie jesteś sam, słyszysz?”   W nim jest coś dziecinnego — radość biegania boso po kałużach, i coś dojrzałego — łzy nieba, które wie, że czasem trzeba się wypłakać, żeby znów było lżej.   Deszcz jest jak pocałunek, nieoczekiwany, a potrzebny. Czasem lodowaty, czasem ciepły jak Twoje dłonie, gdy przyciągasz mnie bliżej i szepczesz, że nie muszę się bać.   Uwielbiam, gdy przemyka przez włosy, jakby mnie głaskał, gdy nie mam siły prosić o dotyk.   W nim czuję rytm świata, niepowtarzalny, a znajomy — jak nasze serca, gdy idziemy razem bez słów pod jednym płaszczem, a mokniemy oboje.   Bo deszcz… to historia, którą zna tylko skóra. To pamięć bliskości, która nigdy nie przemija.   A gdy pada, słyszę, jak wypowiada moje imię, a może i Twoje — bo w kroplach zawsze jest coś z miłości.
    • Śnić się będą wszystkie Twoje Słabostki Brwi zmarszczy wiosenny wiatr W kolein świata utknięte mądrości  Nie sycą duszy gdy płomień zgasł    Lecz   Kwiat jaśminu nadzieją rozbłyśnie Jak zmartwychwstały z nicości barw Tętno promieni przetnie srebrzyście  ten kamień wzroku co w bezuśmiechu trwał   W końcu się słońca z księżycem zabratnią  Senność nie wskrzeszy upiornych chwil W zgodzie z słabością i w akceptacji  Nićmi złych zmartwień rozprują się dni
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...