Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Hej Jasiu,jest późno więc mogę się mylić ale raczej nie..zatem bardzom na tak.Zwłaszcza za:

łażę tu od początku
tyłem
po ostrych
przedmiotach


reszta też ok,końcówkę zrozumiałam pewnie tak jak nie powinnam:) może bez nawiasu,każdy sobie dopowie co mu tam w duszy akurat gra:) )plusiki/martyna

Opublikowano

Musiałem sie głęboko zastanowic, o co tutaj chodzi. Jeżeli tytuł odnosi sie do "Dziadów", czyli do Mickiewiczowskiego bohatera - szukałem tego odniesienia. I pewnie znajduje się tutaj:

widzę
czterdziestu czterech
takich jak nie ty
jak ty
żadnego

Co do znaczenia liczg "czterdzieści i cztery" (!) nie ma się co rozpisywac, w każdym razie jest co sobie poprzypominac :)

A z marudzenia - ta parenteza jest do kitu...

Tak
Pozdrawiam.

Opublikowano

Mickiewicza ślepy by tu dojrzał, tylko, że gdybyś nie powiedział, że to ma cokolwiek wspólnego z polityką to niewielu szczęśliwców by to pokojarzyło. niedawno na orgu pojawił się Konrad i tam było wszystko jak na dłoni (chociaż warsztat było do bani itd.) a u Ciebie warsztat świetny, ale z deczka zakodowałeś to, co miałeś na początku na myśli pisząc wiersz.
hmm..ale ja na tak.

pozdrawiam serdecznie
ER

Opublikowano

A ja nie mam nic przeciwko takiej "kodyfikacji", dzięki temu wiersz nabiera mnogości interpretacji, bo zapewne polityka to nie jedyne pole do popisu dla wnikliwych czytelników.
Osobisty odbiór poezji nie polega przeciez tylko na uchwytywaniu mysli autora, ale na własnych skojarzeniach.
A symboliki nie masz co tłumaczyć, bo od tego odbiorca ma trochę rozumu i minimum wiedzy, by kojarzyć bądź co bądź największego polskiego wieszcza ;]
Na plus, pzdr :)

Opublikowano

w życiu nie wpadłabym na to,
że o obecnej sytuacji politycznej
traktuje ten tekst
w życiu! - gdybym nie przeczytała komentarza
a nawias psuje strasznie :/

mimo widocznego "trzymania poziomu"
jestem zdecydowanie na nie
- bo to nie jest wiersz,
tylko zadanie dla deszyfrantów i psychologów ;P

(a czy nawiązanie do "dziadów" nawiązuje do słynnej wypowiedzi Naszego Szanownego Prezydenta? ;] )

pozdrowienia

ps. czekam na kolejne - nie zaangażowane teksty :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



i dobrze. dobrze wiedzieć jak to jest na prawde:) w zasadzie od początku wydwało mi się, że "wiersz" jest dosyć zawiły. trudno wywnioskować z niego jakiś klarowny przekaz, jakąś zamierzoną myśl. pewnie jest taki jaki jest, bo traktuję o jakichś strasznie poważnych sprawach. no nic, będę próbował dalej;]. dziękuję za komentarz, dla mnie bardzo ważny. pozdrawiam.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • I bi bi.                          Maska, jak sam.    
    • Ot; stary raper, trep ary, rat sto.    
    • On;       - baby brak(?) - skarby bab... no.  
    • Aby łamy, karoseria i resorak mały - ba.    
    • Nie pozwólmy zafałszowywać historii… Tyle przecież jej zawdzięczamy, Poprzez liczne burzliwe wieki, Ostoją nam była naszej tożsamości,   W ciężkich chwilach dodawała nam otuchy, Gdy cierpiąc wciąż pod zaborami, Przodkowie nasi zachwyceni jej kartami, Wyszeptywali Bogu ciche swe modlitwy.   Gdy pod okrutną niemiecką okupacją, Czcić ojczystych dziejów zakazano, A pod strasznej śmierci groźbą, Szanse na edukację celowo przetrącono,   To właśnie nasza ojczysta historia, Kryjąc się w starych pożółkłych książkach, Do wyobraźni naszej szeptała, Rozniecając Nadzieję na zwycięstwa czas...   I zachwyceni ojczystymi dziejami, Szli w bój ciężki młodzi partyzanci, By dorównać bohaterom sławnym, Znanym z swych dziadów opowieści.   I nadludzko odważni polscy lotnicy Broniąc Londynu pod niebem Anglii, Przywodzili na myśl znane z obrazów i rycin Rozniecające wyobraźnię szarże husarii.   I na wszystkich frontach światowej wojny, Walczyli niezłomni przodkowie nasi, Przecierając bitewne swe szlaki, Zadawali ciężkie znienawidzonemu wrogowi straty.   A swym męstwem niezłomnym, Podziw całego świata budzili, Wierząc że w blasku zasłużonej chwały, Zapiszą się w naszej wdzięcznej pamięci…   Nie pozwólmy zafałszowywać historii… Pseudohistoryków piórem niegodnym, Ni ranić Prawdy ostrzem tez kłamliwych, Wichrami pogardy miotanych.   Nie pozwólmy by z ogólnopolskich wystaw, Płynął oczerniający naszą historię przekaz, By w wielowiekowych uniwersytetów murach, Padały szkalujące Polskę słowa.   Nie pozwólmy bohaterom naszym, Przypisywać niesłusznych win, To o naszą wolność przecież walczyli, Nie szczędząc swego trudu i krwi.   Nie pozwólmy ofiar bezbronnych, Piętnem katów naznaczyć, By potomni kiedyś z nich drwili, Nie znając ich cierpień ni losów prawdziwych.   Przymusowo wcielanych do wrogich armii, Znając przeszłość przenigdy nie pozwólmy, Stawiać w jednym szeregu z zbrodniarzami, Którzy niegdyś świat w krwi topili.   Nie pozwólmy katów potomkom, Zajmować miejsca należnego ofiarom, By ulepione kłamstwa gliną Stawiali pomniki dawnym ciemiężycielom.   Bo choć ludzie nienawidzący polskości, W gąszczach kłamstw swych wszelakich, Sami gotowi się pogubić, Byle polskim bohaterom uszczknąć ich chwały,   My z ojczystej historii kart, Czynić nie pozwólmy urągowiska, By gdy oczy zamknie nam czas, I potomnym naszym drogowskazem była.   Nie pozwólmy zafałszowywać historii…    Pośród rubasznych śmiechów i brzęku mamony, Ni kłamstw o naszej przeszłości szerzyć, W cieniu wielomilionowych transakcji biznesowych.   Nie pozwólmy by w niegodnej dłoni pióro, Kartek papieru bezradnie dotykając, O polskiej historii bezsilne kłamało, Nijak sprzeciwić się nie mogąc.   Nie pozwólmy by w polskich gmachach, Rozpleniły się o naszej historii kłamstwa, By przetrwały w wysokonakładowych publikacjach, Polskiej młodzieży latami mącąc w głowach…   Choć najchętniej prawdą by wzgardzili, By wyrzutów sumienia się wyzbyć, Wszyscy perfidnie chcący ją ukryć, Przed wielkimi tego świata umysłami,   Cynicznych pseudohistoryków wykrętami, Wybielaniem okrutnych zbrodniarzy, Nie zafałszują przenigdy prawdy Ci którzy by ją zamilczeć chcieli.   I nieśmiertelna prawda o Wołyniu, Przebije się pośród medialnego zgiełku, Dotrze do ludzi milionów, Mimo zafałszowań, szykan, zakazów.   Gdy haniebnych przemilczeń i półprawd, Istny sypie się grad, A skandaliczne padają wciąż słowa Milczeć nie godzi się nam.   Przeto straszliwą o Wołyniu prawdę, Nie oglądając się na cenę Odważnie wszyscy weźmy w obronę Głosząc ją z czystym sumieniem…   Nie pozwólmy zafałszowywać historii…  Prawdy historycznej ofiarnie brońmy, Czci i szacunku do bohaterów naszych, Przenigdy wydrzeć sobie nie pozwólmy.   Przeto strzeżmy wiernie ich pamięci, Na ich grobach składając kwiaty, Nigdy nikomu nie pozwalając ich oczernić, Na łamach książek, portali czy prasy…   Nie pozwólmy by upojony nowoczesnością świat, Zapomniał o hitlerowskich okrucieństwach i zbrodniach, By bezsprzeczna niemieckiego narodu wina, W wątpliwość była dziś poddawana.   Pamięci o zgładzonych w lesie katyńskim, Mimo wciąż żywej komunistycznej propagandy, Na całym świecie niestrudzenie brońmy, W toku burzliwych dyskusji, polemik.   O bestialsko na Wołyniu pomordowanych, Strzeżmy tej strasznej bolesnej prawdy, O tamtym krzyku ofiar bezbronnych, O niewysłowionym cierpieniu maleńkich dzieci.   Walecznych ułanów porośniętych mchem mogił,  Strzeżmy blaskiem zniczy płomieni, Pamięci o polskich partyzantach niezłomnych, Strzeżmy barwnych wierszy strofami,   Bo czasem prosty tylko wiersz, Bywa jak dzierżony pewnie oręż, Błyszczący sztylet czy obosieczny miecz, Zimny w gorącej dłoni pistolet…   Ten zaś mój skromny wiersz, Dla Historii będąc uniżonym hołdem, Zarazem drobnym sprzeciwu jest aktem, Przeciwko pladze wszelakich jej fałszerstw…                      
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...