Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

---

zabawmy się w Pana

ale po wszystkim nie
wymawiaj mi, ze bawiliśmy
się w sługę.

---

mówisz – głupi, he ..
pusta głowa
(pusta ?) a leje wodę

mówię – są dziurawe
kamienie, z których
wypływają
źródła

---

penetracja bywa
trafem samorzutności

zbłąkani zamykają oczy

[sub]Tekst był edytowany przez Witold_Adam_Rosołowski dnia 28-02-2004 09:03.[/sub]

Opublikowano

Druga zwrotka ciekawa. Interesujące przemyślenia.
POzkazujesz jak odmienne są sposoby patrzenia na świat
różnych ludzi. Tam gdzie jedni widzą pustkę innych porywa prąd
wartkiego strumyka.
POdoba mi się.

Dziuńka

Peace

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



na początku wieku pewien fizyk doszedł do wniosku że wszystko już odkryto z fizyki, wszystko wiemy, poprosił więc o zamknięcie katedry na uniwersytecie - okazało się że wtedy dopiero na dobre zaczęła sie fizyka - dopiero wtedy kiedy zajrzano wgłab atomu a kto jest głąb (bez obrazy oyey - to nie na Ciebie) temu nie podoba się ni w ząb ....

a teraz do Ciebie - dzięki za uwagi - ale długo ustawiałem te obrazy - gdyby nie były tak ostre zakończenia to na pewno nikt by ich nie zauważył - a spróbuj wejść wgłąb i pofotografować się na tle tych wesyfikacji (może odkryjesz jakąś studnię bez dna - jak to się dziś określa atom) i pseudoprzerzutni (może skoczysz jak Małysz lub kto tam inny) .... to moja propozycja - spotkamy się po tamtej stronie


pozdrówka W_A_R
Opublikowano

co niektórym przydałaby się nauka ... czytania tekstu ze zrozumieniem
a nie tylko błądzenie wzrokiem po tekscie
ja lubię zagladać w głąb
oj ciekawych rzeczy można sie dopatrzeć;))
z pozdrowieniami Świąteczno-Noworocznymi
anka

Opublikowano

Przyznam, że trochę się gubię w tym wierszu. Cenię szczególnie

"penetracja bywa
trafem samorzutności "

tę strofę.
Całośc prezentuję się trochę zawile, ale chodzi tu chyba o subiektywność wszystkiego, co nas otacza.
Pozdrawiam

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Kubo - jak już odpisałem Panu Michałowi (a nie chcę się powtarzać) była czwarta część - jednak z powodu zawiłego mego myślenia - tę część zostawiłem w spokoju - ktoś pomyślałby że ją odrąbałem - nie poprostu zmieniła się w "ulotności geniusz dramatyczny" jak pisał A.Babiński - ten geniusz nie polega wcale na moim rozumowaniu a ulotnym rozumieniu zaszytych przesłań i jak sam rzekłeś w skrócie subiektywności - trochę się tłumaczę - ale w tych obrazach bez obrazy zapragnąłem aby czytający bardziej skupił się na okolicy w której umieszczone są te obrazy - jakie to miejsca to każdy już sam powinien dołożyć od siebie - jedyne co to konfrontacja byłaby wskazana - co kto i gdzie umieścił - dziękuję za komentarz i to że podjąłeś się próby przetłumaczenia na swoje - bo to jest w tym najpiękniejsze - a ja jak widzisz fizyk (bez chwały) i samorzutność nad subiekcję osadziłem na tronie trzeciej częsci

pozdrówko W_A_R
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Tadeuszu - dziękuję że przeczytałeś a jeśli chodzi o formy to jak zauważyłeś - bez obrazy - małe foremki - w które można złapać myśli i do piekarnika - ten serwis czasem wygląda na takie opiekanie kunsztu wielu tu piszących - potem wyciągasz to coś osmalone i zgryz Ci staje dęba - nie da rady ugryźć - ejjj - znów się rozgadałem - jeszcze raz miło mi że tu zajrzałeś

pozdrówko W_A_R
Opublikowano

Od początku...słuchasz Depeche Mode?:)
Pierwsza strofa - przemyśl; dalej piszesz: ...(pusta?) a leje wodę - jakoś nie mogę dociec logicznie umotywowanej zależności w takim kontekście! (choć chyba wiem co to miało być)
dalej: komieni? chyba coś nie tak...jeśli to już wyjaśniałeś, wybacz, raczej nie czytam innych komentarzy:)
finał BRZMI ładnie:)
pozdrawiam, aga

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


witam Panią, Ago - niestety DM - tylko pierwsza płyta i to wcałości "pożerałem" - potem "mi się" nie podobała kolejna - rzeczywiście "kamieni" trzeba zmienić na "kamienie" ale nie wiem jak to się robi stąd zostało od czasów kiedy ten wiersz wysiliłem się Szerokiemu Gronu Państwa przedstawić - nie rozumiem "ładnie" ale nie dociekam bo ładnie to brzmi ładnie - dziękuję

pozdrówko W_A_R
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Ewo - ten uśmiech po kamieniach, po źródełku jak cień przepływa i dobija do przystani - tam cisza - uśmiech się zastanawia - kto dobudował mi twarz - usta nie zwracają uwagi - tylko oczy wciąż dociekliwe unoszą ten uśmiech po czuprunę i wyżej od dziurek w nosie i uszu - a wszyscy nasyceni - roześmiani - oczekują obrotu szyi - kiedy przyniesie cień, w którym można ochłodzić napięte mięśnie - a tak chcące na zawsze pozostać - kiedyś pękną i staną się źródłami bijacymi mądrością - kiedyś jak kamień zastygną - widząc uśmiech biegnącego dziecka - nienadążą .. pozostaną w mroku jak sługa i nikt nie będzie chciał się już bawić w Pana - do którego modlitwy będzie im czas przeżedzał - i tak do ostatka

dziękuję Ewo
pozdrówko W_A_R_

ps. w miejsce"_" wstaw odpowiednie samogłoski i uśmiechnij się

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @violetta, @Natuskaa dziękuję Wam
    • @Alicja_Wysocka Niezmiernie mi miło:))
    • @Gosława 

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Odmówiono Im minuty ciszy... Tak jakby nigdy nie istnieli, Zakłamane europejskie elity, Uznały Ich tragedię za aspekt nieistotny…   Wielki butny europarlament, Zjednoczonej Europy głoszący idee, Gardząc głośnym przeszłości echem, Pamięci o pomordowanych europejczykach się wyrzekł…   Na z dalekiej przeszłości cichy głos Prawdy, Europosłowie pozostając głusi, Zaślepieni frakcyjnymi walkami, Rzucili się w wir pisania nowych dyrektyw.   I nie zrozumiał podły świat, Ogromu tragedii zapomnianego ludobójstwa, Woli ciągle tylko się śmiać, Gdy na europejskich salonach króluje zabawa…   Odmówiono Im minuty ciszy... By nie była lekcją pokory Dla światłych europejskich elit, Zaślepionych ułudą nowoczesności,   A przecież tak do bólu współcześni, Eurodeputowani z krajów zamożnych, Tak wiele mogliby się od Nich nauczyć, Szacunku do ojców swych ziemi.   Na styku kultur na kresach dalekich, Sami będąc ludźmi prostymi, Całe życie pracując na roli, Całym sercem ją pokochali,   Na każdy kęs białego chleba, Pracując wciąż w pocie czoła, Wszelakich wyrzeczeń poznali smak, Niepowodzeń i gorzkich rozczarowań…   Odmówiono Im minuty ciszy... Jak gdyby była ona klejnotem bezcennym, Ważyła więcej niż całego świata skarby, Znaczyła więcej od kamieni szlachetnych.   A przecież krótka chwila milczenia, Nie kosztuje ni złamanego eurocenta, Wobec zakłamania świata zwykle jest szczera, A rodzi się z potrzeby serca.   Przecież milczenie nie ma wagi, Skrzyń po brzegi złotem wypełnionych, Skąpanych w złocie królewskich pierścieni, Zdobiących smukłe szyje diamentowych kolii.   Przecież krótkie zamilknięcie, Tańsze jest niż znicza płomień, Kosztuje tylko jedno śliny przełknięcie, Gdy znicz całe dwa złote…   Odmówiono Im minuty ciszy... Tak jakby jej byli niegodni, By pamięć o Nich odrzucić Obojętnością Ich cieniom nowe zadać rany…   Po ścieżkach Pamięci, Nie chcą wędrować dziś ludzie butni, Zapatrzeni w postęp technologiczny, Zaślepieni ułudą europejskości,   Po co dziś tracić czas na Pamięć, Rozdrapywać rany niezabliźnione, Lepiej śnić swój irracjonalny o Europie sen, Historię traktując jako przeżytek…   Lecz choć unijne elity, Odmówiły czci duszom pomordowanych, My setkami naszych patriotycznych wierszy, W skupieniu oddajemy Im hołd uniżony…      
    • muszę znaleźć przyjemność w oczach ciemniejszych niż porzeczkowa słodycz tak mówiłeś dotykając Lanę której piegi rozlewały się na brzegach powiek krew po utraconych dzieciach zaschła cichym dźwiękiem rwanej pajęczyny płosząc myśli zapraszasz do łóżka miły niebo źle znosi zdrady w płatkach liliowych bzów dusznych majowych porankach nie będzie zadośćuczynienia to już ostatni list ostatnie do widzenia
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...