Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

SzPani S.!

No, no ;)

Taka praca świat ozłaca.
Nie widać co było na początku (wiadomo: słowo ;), ale teraz jest nieźle, a końcówka: przepiękna!.
Najbardziej podoba mi się wyciszenie (temu nie po drodze z wielkimi slowami), codzienność styuacji (choć ostatecznej) i zapisanie prawie w prozie (szlachetnej, rytmizowanej, stąd nawet spójniki na końcu jakoś się mają).
Zwrócę uwagę tylko na drobiazgi, ja bym jeszcze pomyślał nad usunięciem "nalecialości" frazeologiczno-literackich ("z otwartymi ustami", "brzemię strachu"), w tym fragmencie dodałbym "w" (z głęboką wiarą w Bogu).
Najlepsze dla mnie:
ona jest sympatycznym atramentem Stwórcy
Dobry jest.
pzdr. b
PS. Chwała autorce i jej pomocnicom!

Opublikowano

Dech mi zaparło przy pierwszym czytaniu i nie puszcza, poprostu piekne!Płynnie wchodzi w ucho, czyta sie jednym tchem, mimo że długi - ale nie można by skrócić i co ciekawe Stasiu... Że opisałaś niby jedną mała chwilę w tylu słowach, a jakby odzwierciedla całe czyjeś życie pragnienia, zawody i taką cichutką prośbę ledwie słyszalna jak szept staruszki, a jakże krzyczącą z wiersza. Dlaczego coś tak cennego jak miłość zaprzepaszczamy? tak zwyczajnie, z lenistwa, z braku siły woli walki ? przecież tak naprawde wiemy że warto, wiec dlaczego?Wiersz pozostawia to pytanie na końcu i wiele do przemyslenia.
Dziękuje Stasiu bardzo mi sie podoba!
pozdrawiam tęczowo

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @violetta zdecydowanie meksykańskie  
    • @Arsis taka skoczna:) przyjmuje takie hiszpańskie, meksykańskie, dominikańskie:)
    • Prowincjony show biznes   Trzepoczą kokoszki rzęsami zalotnie W blue jeans ubrane i czerwoną szminkę Klijentów opasłych w chuć i pieniądze Prowincjonalny zgrania show biznes   Różowa landrynka panterka czy oksy Nawet na rzęsach mogą usiąść motyle Tej baśni z tysiąca i jednej nocy Niepowsydziłby się sam little finger   Tuż przy obwodnicy stoją misjonarki  Podobno dłużej niż same laternie W make-upie z "tych dla odważnych"  Bo bywa że z naczep zdzierają lakier   Tu lepkie powietrze od tanich fajek  Do drzwi otwartych wypełnia korytarz  A każde pragnienie szyte na miarę  To dla alfonsa jedynie lubrykant   
    • mam ja buty mam ja buty co sięgają mi do   pępka   przez to brzuch flakami stęka muszę kupić buty nowe drażni bardzo twarda skóra te po prostu są do   picu   nie chce takich w moim życiu wtedy ze mnie jest pokraka wciąż na boki ciało kiwam chyba zaraz się   zapatrzę   na dziewczynę też ma takie wciąż narzeka nie dziwota kiedyś weszła w żyto żyzne podrapała sobie   ręce   teraz żyje w swej udręce przez te buty jak wieżowce nawet pośród nieużytków dosięgały jej do   ramion   już jej mówię tuląc całą tylko skradnę ja onuce po zmaganiach w sklepach tylu wnet dostałem ja po   twarzy   teraz leżę z nią na plaży romantycznie jest i chłodno aż tu skorpion bestia głupia ukuł mnie tak prosto w   palec   my nie chcemy być tu wcale mamy skwierczeć tak na boso nasze mózgi bardzo strute po co tu zawracać   słowem    lecz na koniec wiersza powiem znowu kupę w buty zrobię na paluszkach brak odcisków kiedy w miękkim są klepisku  
    • @Somalija rogale Świętomarcińskie nie są zbyt słodkie? @violetta miłości?   ach...   masz tutaj muzyczną kwintesencję miłości    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...