Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Kołysanka czarnoksiężnika


Rekomendowane odpowiedzi

Lili-lili-laj ukochane dziecię,
wpij pazurki w fałdy szat,
już nie jesteś sam na świecie.

Już nie będziesz głodny łkać,
ja przygarnę cię, ogrzeję;
wkrótce pojmiesz skąd brać strach,
jak z radością się go sieje.

Czary-mary, śnij mój mały,
noc dla ciebie szła,
dała ci gwiazdki, dała ci księżyc
i tańczy z tobą mgła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przedostatni wers wypada z rytmiki - a ogólnie odczyt, jako treści:

noc dla ciebie szła, - czas przeszły ???
dała ci gwiazdki, dała ci księżyc - czas przeszły dokonany
i tańczy z tobą mgła. - czas teraźniejszy

nie wiem, czy zmiana czasu dobrze wpływa na całośc.Ale jeszcze nad tym pomyśle, poranki maja to do siebie, że czasu nie ma :(
Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Diękuję za poranne odwiedziny (choć kołysanek raczej powinno się słuchać wieczorem;)
Z przedostatnim wersem póki co nie mam zamiaru nic robić, mimo że być może faktycznie
wypada z rytmu - po prostu nie mam żadnego innego pomysłu.
Co do czasów, to uważam, że skoro jest to kołysanka, to jest już późna pora, a więc
"noc szła" i przyszła i dała. A mgła "tańczy" ponieważ wywołuje to kołysanka (takie
powiedzmy zaklęcie), no i tańczy z tym dziwnym dzieckiem w ogóle, zawsze.
Pzdr. serdeczne i dziękuję za zainteresowanie:)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



To fajnie, że fajny. Czemu ryzykowne? Czy ze względu na sam pomysł,
czy słabiznę warsztatową? Czy jedno i drugie?
ten motyw strasznie blisko kolędniczy, nie wiem nie wiem, a może i kolędniczy, w każdym bądź razie bardzo mocno napisane, po chłopięcem bez ceregieli, pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"noc dla ciebie szła,
dała ci gwiazdki, dała ci księżyc
i tańczy z tobą mgła"

Kiedy czytałam pierwszy raz, wpadłam w taką pułapkę czasową jak M. Krzywak, oba czasy grają jednak ze sobą i odebrałam je tak jak później zresztą sprawnie wyjaśnił autor.
Powtórze opinię: podoba się!

dygam dźwięcznie
eva

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Ana krzyż to NIE szubienica, ( aż obciach, że trzeba pisać takie sprostowanie

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      ), szubienica symbolicznie poniża ciało - odrywa głowę od tułowia, odrywa od ziemi, wystawia na pastwę wichru a gdy zwisa ono bezładnie jak wór, podkreślona jest niemoc unicestwionej materii.  Krzyż - jest przeciwieństwem; osadzony w miejscu, z symbolem otwarcia ramion na innych, na niebo, ogarnia wizualnie ludzką marność, przytula, roztacza ochronę nad tymi, którzy pod nim szukają ochrony, a symbolika przecięcia się jego ramion, frapuje mnie niemal każdego dnia i próbuję ją dla siebie redefiniować. Krzyż został uświęcony krwią Chrystusa, kulka oddana z karabinu byłaby jedynie pozbawioną symboliki anihilacją, warto się nad tym tematem głębiej pochylić, a nie szukać zero/ jedynkowych korelacji… pozdrówki 
    • Zdzichu, co nadal próbuje Agacie Zdjąć po kryjomu jej jedwabne gacie Choć ręce mu mdleją To oczy się śmieją Chyba to uczucie bardzo dobrze znacie?  
    • jestem z pierwszego tłoczenia zachwytów muzą na słupach wysokiego napięcia z pięciolinią bez przecięć u zbiegu ust ja ledwie przypadek odmieniany przez wszystkie rodzaje twarzy - nie palę mostów (te) płoną same   od fasad miast gdzie po zachodzie kalendarzy rzeczywistość niektórym ciągle   wypada z ram
    • Miłość się jeszcze tli, życie to ruch :) 
    • To dla mnie przykład pisania o niczym, ale z dużą wprawą, nawet klasą poetycką, bo tej Autorce - nie brakuje.  Znając sporo Twoich wierszy, wiele wręcz lubiąc - mogę ponarzekać i powiem - życia brak  w tym tekście. Jest natomiast sucha, jednowymiarowa próba intelektualnego uchwycenia złożoności człowieka. Tetu, ciekawa jest kto Cię teraz inspiruje, aby iść w tym kierunku ? Oczywiście, nie zdradzaj, ale to msz zły, bo pozbawiony życia, sposób  poetyzowania, z niemal wyzerowaną emocją - a w zamian z parciem na podsumowania ostateczne;))   Moją nieufność budzą utwory, pretendujące do miana diagnoz , definicji.  Twoje serie „ z Piotrem”, były duuużo bardziej przekonujące, ludzkie, migotliwe od wielowymiarowości . Ale rozumiem, gdy się nam / piszącym , ha, ha, „ zmienia”, pozdrówki 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...