Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

bliskie spotkania


Rekomendowane odpowiedzi

gdy mijamy się wzrokiem te ułamki sekund w zwierciadłach
usypiają mnie na eony lat. gubię się w czasie. trwam w
mojej małej rewolucji

okupujemy krawężnik by nie czuć się obco. pozwól mi
wmieszać się w tłum

podpatrują nas ciche kamienice. wieczorami wyrywają
się z tych swoich drewnianych szkieletów. czasami
ktoś wyskoczy z okna

poza oryginalną architekturą w kopenhadze zdarzają się
bliskie spotkania pierwszego stopnia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podobno kamienice mają swoją osobowośc, ba miasta z tradycją też - panie Patryku, w tym wierszu jest tyle poziomów do interpretacji, że nie wiem, od czego zacząc. Po pierwsze czas i umiejscowienie w nim owego "ja" - zapis w historie od - do, zreszta w kipiącym wnętrzu peela. To jest dopiero perspektywa, z ktora nalezy spojrzec na to, co wokół...
Świetny wiersz.
Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W moim ulu opowiadaniu "Białe noce" F. Dostojewskiego, peel rozawia z kamienicami
i czytając ten wiersz miałem miłe skojarzenia-wspomnienia z wyżej wymienionym opowiadaniem

i przez to umknęła mi trochę treść twojego wiersza, muszę jeszcze poczytnąć bo warto, niezły klimat "fantastyka"? -chyba nie, ale coś mistycznego w sobie ma ten tekst


pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytam i jestem oczarowany. Ale sens mi się rozłazi w palcach,
jak źle zrobiony na drutach sweter (sorki za nadmierną obrazowość).
Może dlatego, że tak dużo tu tych znaczeń (zaufam M. Krzywakowi:),
a może dlatego, że nigdy nie byłem w Kopenhadze?
Więc klecę na drutach jeszcze raz.

Ludzie, pomóżcie ograniczonemu człekowi...
Pzdr!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mam wrażenie, że kamienice sprzyjają nam nie tylko w Kopenhadze, ufam im, choć nie znajduję na to dobrego uzasadnienia.
Patryku, wiesz, miło patrzeć gdy ktoś zaczyna tak pisać, wow, za każdym razem podobają mi się Twoje teksty, aż mi głupio tak chwalić, bo przecież to niczego nie uczy, prawda?
Więc cieszę się , że tutaj mogę troche pomarudzić, a mianowicie, chodzi o końcówkę... wiesz, bliskie spotkania pierwszego stopnia, brzmi....jak spotkanie z kosmitami :))) i to zdecydowanie rozwala klimat wiersza....nie sądzę żeby tak miało być :)

pozdrawiam
agnes

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • My   A teraz chciałbym o nas trochę opowiedzieć; Uwaga, będę szczery. Zmyślać nie zamierzam, Tym bardziej, że nie o to chodzi tutaj przecież, I żeby wyobraźni z życiem nie pomieszać, Spróbuję ją powstrzymać. Tak na marginesie, Mam prośbę. Jakiś hałas wyjść stąd nie zamierza.   Słyszycie? Nie cierpimy zakłócania ciszy; Pozbierać przez to myśli nie da się w ogóle,  Emocje przemawiają… Ktoś bez przerwy krzyczy? Cichutko. Przecież umysł zaraz eksploduje; Trzymajcie się, neurony. To nie lada wyczyn... Raptownie dźwięk za dźwiękiem wbija się i kłuje... Ucichło? Och, nareszcie, mogę mówić, przy czym, Mój umysł za tę ciszę wkrótce podziękuje.   Działamy, mniej lub bardziej, zawsze rutynowo, I poprzez ciągłe zmiany łatwo nas rozproszyć. Staramy się maskować, być jak wy, wiadomo... O ludzie! Jakże często przez to mamy dosyć. Ratować chcą się mózgi, żeby znów być sobą, Dlatego, gdy na meltdown prawie się zanosi, Efekty bodźcowania na wierzch z nas wychodzą, Rujnując posklejany tu i tam neurotyp.   ---  
    • @Jacek_Suchowicz no nie inaczej... "zawodowo"  to wierszem skwitowałeś

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       
    • @Leszczym powiedzmy, że przybilismy sobie piątkę

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Triengel Bohater swojego losu ...cios za ciosem a nogi choć umęczone to jednak nadal stoją . Trudno o motywację...raczej trudno tu o "słowo klucz" typu.... dasz radę pozbierać życia kawałki w jedną mozaikę. Raczej jest już postawa " w nic pozytywnego nie uwierzę" A jednak się połaszę, każda beznadziejna sytuacja ma tak zwane wyjście "ewakuacyjne"  Każdy element przeszłości to dziś twoja siła napędowa, absurdalne wiem ...doświadczenia tak mogą połamać że głowa mała. Trudno tu o receptę, ale jest tu jeszcze siła.   
    • Noce pełne miłości, wbrew smutkom niechcianym, zawsze niedokończone zapadają w pamięć. Stają się legendą w nurcie zwykłych zdarzeń; rozdartym wspomnieniem snem spełnionych marzeń. Inspiracją wierszy, westchnieniem ukrytym, różową tęsknotą w monotonnym życiu
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...