Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Jest! Leży tam niczym zgasła iskra
ciemny. Już się nie miota, nie walczy i nie ciska.
W boku duża rana, wyrwana,
na zębach krwista piana... bardzo krwista.
A ten tu tylko czeka
- i ślepiami błyska,
a mróz mu łzy wyciska.
Czeka.
Wreszcie podchodzi, obchodzi,
patrzy z całkiem bliska,
z dobijaniem zwleka
(jeszcze trochę się boi, jeszcze mała chwilka...)
Koniec.
I moje pytanie:
Czy to wilk dopadł człowieka,
czy człowiek - wilka?

Opublikowano

że dziką to dodane swawolnie;)i jak tu krytykować teraz

Jest! Leży tam niczym zgasła iskra
ciemny. Już się nie miota, nie walczy i nie ciska.
W boku duża rana, wyrwana,
na zębach krwista piana... bardzo krwista. -->(dobre to powtórzenie tutaj)
A ten tu tylko czeka
- i ślepiami błyska,
a mróz mu łzy wyciska.
Czeka.
Wreszcie podchodzi, obchodzi, -->(wywaliłabym wreszcie)
patrzy z całkiem bliska,
z dobijaniem zwleka.
-->a tu bym odzieliła i zostawiła tylko2ostatnie wersy
Czy to wilk dopadł człowieka,
czy człowiek - wilka?

no, tak sobie wymyśliłam, ale to przecież Twój wiersz.a pytanie, chociaż odwieczne to aktualne.i myślę, że odpowiedź bardzo zależy do pkt widzenia (jak nie wszystko mam nadzieję).
pozdr:)

Opublikowano

Pani pathe: podobają mi się twoje sugestie.
Bardzo poważnie się nad nimi zastanowię. Serio - wielki dzięx:)

Pani Stasia: a ja tak się cieszyłem, bo mi się udało niemal jednym tchem napisać...
Cóż, będę bronił tej mojej Częstochowy:)

Pan Jacek: myślę, że można z łatwością dojść do takiego wniosku i nie będzie
to niezgodne z intencją autora. Choć jest to też pytanie bardziej ogólne: po prostu
ile w nas zwięrzęcia, a ile człowieka i dlaczego to tak łatwo się miesza?

Cóż, sens może niezbyt odkrywczy, ale chciałem spróbować jakoś zabrać głos
w tej antropologicznej dyskusji:)

Pozdrawiam wszystkich i dziękuję za wizytę!

Opublikowano

Bartku, z doświadczenia wiem że wiersze pisane jednym tchem po jakimś czasie wydadzą się nam nudne i śmieszne, dostrzeżemy swoją naiwność w nich, chociaż kiedyś ktoś mi powiedział, że dlatego są piękne, ale dzisiaj jestem innego zdania,
pozdrawiam ciepło

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Jak zawsze ciekawa historia Twojej rodziny i małej ojczyzny. Nie rozumiem tego:  "pomiędzy chrześcijan a Rusi granice". Rus była chrześcijańska od 988 roku.  Pozdrawiam  
    • Zamykam za sobą Polskę. Zostawiam cię  w powietrzu – które pachniało tobą, zimą z twoich dłoni i kawą, którą piłaś, jakby każda filiżanka mia­ła w sobie sens życia. Cuzco – mówią, że tam serce świata. Ale moje zostało przy tobie, przy twoim łóżku, w tej małej przestrzeni między poduszkami, gdzie śmiałaś się, że chowasz sny. Tutaj lamy patrzą obojętnie. A ja patrzę w niebo i widzę twoją szyję – jak wtedy, gdy odwracałaś się niespiesznie, jakbyś wiedziała, że za chwilę cały świat się zatrzyma, bo ty spojrzysz. Piszę do ciebie listy myślami. Kartkami są ściany hostelu, atramentem – mój brak ciebie. Każdy dzień tu to jedno twoje imię, którego nie mówię głośno, żeby nie oszaleć. Cuzco jest piękne. Ale ty jesteś piękniejsza – i to nie jest fraza. To desperacja. To jak powiedzieć: „Niebo bez ciebie nie świeci, tylko  milczy światłem.” Wracam. Nie wiem kiedy. Ale wracam do ciebie – nie do kraju, nie do miasta. Do ust. Do szeptów o trzeciej nad ranem. Do tych spojrzeń, co mówiły wszystko, zanim zdążyłem zapytać. Czekaj. Albo nie czekaj – tylko żyj. A ja będę wracał w każdym śnie, aż naprawdę wrócę. I wtedy Cuzco będzie tylko nazwą, a ty – całym kontynentem, którego nigdy nie opuszczę. wiersz napisany kiedyś... dla kogoś.    
    • Ciekawostka: Poezja smaku, kolorów, muzyki, zapachu - to określenie odnoszące się do zjawiska synestezji, w którym pobudzenie jednego zmysłu wywołuje doświadczenia w innym zmyśle. Dla synestetyków, muzyka może być postrzegana w kolorach, smaki mogą mieć zapach, a dźwięki mogą przybierać formy wizualne. Synestezja to nietypowy sposób odbierania świata, w którym zmysły się przenikają.      Stąd też blisko do określeń, upichciłeś, zagrałeś na emocjach, namalowałeś obraz słowny itp.                       
    • Dziś w lesie dębowym podążam ku słońcu paciorki różańca przez palce przekładam  co chwila w ostępach zwierzyna się przemknie wzruszając ukryte płomienne scenerie.   Polana przede mną myśl moja skupiona otwieram ksiąg starych pożółkłe stronice Mikołaj wstępuje na ziemię surową pomiędzy chrześcijan a Rusi granice.    Mać jego Elżbieta zaślubia Wilhelma a herb jego trąby przydomek mu dały on sam jednak pisał jam jest z Sandomierza  a potem już godnie biskupem z Gorzkowa.    Dokument królewski w Wiślicy wydany przenosi z ruskiego na prawo niemieckie uwalnia poddanych z pod władzy królewskiej Gorzków z Poperczynem w nowe ramy wkłada.   Fundacja kościoła gdzie Ruskie są ludy umacnia chrześcijan biskupa raduje swoją dziesięcinę Stefan przekazuje na nową parafię w diecezji podległej.    Właściciel majątku fundując świątynię objąć patronatem po wsze czasy musi jego sukcesorzy będą ją umacniać mianować proboszczów nauczanie ruszy.    
    • szczęście nie leży na ulicy tylko tam gdzie się go nie spodziewasz   jest między niebem a ziemią ciągle sie uśmiecha czeka na ciebie   szczęścia nie kupisz na targu nie stać cię na nie bo bezcenne   a jeżeli ci sie poszczęści zapuka do ciebie powie  jestem   a ty poczujesz się jak  miłość  którą ktoś wpuścił do domu  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...