Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

...Mapa Twego ciała.../konkurs/

Poznałam mapę Twej duszy,
dokąd zmierza... co słyszy...

Poznałam mapę serca Twego,
tak małego a jednak dużego...

Poznałam wszystkie Twoje zmysły,
gdzie ulatują ...skąd przyszły...

Poznałam świat Twoich marzeń,
spełnię każde Twe życzenie...
bo tak mi serce karze...
"

Indianka.

Opublikowano

takie sobie, ale troche ratuje ten wiersz w moich oczach podpis "Indianka" może dlatego, że tak jakby nie piszesz o swoich uczuciach... więc nie możesz ich wyrazić tak dogłębnie... temat też mi się zbytnio niepodoba, bo nie da się ani na prawde, ani w przeności poznać czyjąś mapę... ale to już zostawie dla siebie... pozdrawiam

Opublikowano

szkoda, że można dodawać tylko jeden wiersz, mam ich ponad sto, ale czuję, że nikt nie zostawi na mnie suchej nitki...wszyscy boją się nowych twarzy..

..Czas ucieka...

Marnuję swój talent,
marnuję swą duszę.
Cisną się myśli...
czy zdążę ?
Tak, muszę...

Piszę szybko,
chaotycznie,
czas ucieka...

Opublikowano

noe- jeśli to ty to ja uciekam
czemu służą tutaj "..."- bo jakoś nie znajduję uzasadnienia
proszę nie używać takich rymów- bo nic dobrego z tego nie będzie
i z innej beczki - jeśli chcesz umieścić oprócz nazwiska sygnaturę to jest na to miejsce w twoim profilu. Dodanie takiego podpisu bezpośrednio pod utworem w niektórych przypadkach może wpływać na interpretację

Opublikowano

Na złość zostaję..
będę pisała co mi się podoba...
Jak ktoś nie chce niech nie czyta,
tylko niech nie ubliża..

...MIŁOŚC TO ULOTNA CHWILA...

Trwam w sferze marzeń,
by być obłokiem,
w jaśniejącym mroku.

Nie chcę światła,
ani jaśniejących świec.
Chcę ciszy i spokoju,
w samotności,
bez miłości...

Miłość to ulotna chwila,
gdy przychodzi,
wnet odchodzi.
Pozostawia ślady łez.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Kiedy miałam kilka lat, ogłoszono stan wojenny. Wysłuchaliśmy komunikatu przez radio, które zwykle było puszczane nad ranem. Choć jeszcze było ciemno, mogliśmy wykorzystać nagle dany nam czas na koziołki i inne radosne wygłupy. Cieszyłam się, że zostanę w domu, ale nagłą sielankę przerwała mama, wyjaśniając, że to znaczy, iż mogą nadjechać czołgi. Odtąd, od tego dnia i tej godziny, czołgi mogły wynurzyć się w każdej chwili, zwłaszcza że nie tak daleko od nas znajdowała się jednostka wojskowa. Mijaliśmy się czasem z nimi w drodze do lasu, gdy wyjeżdżały na poligony, zza mijanych murów, wracając z zakupów. W święta odwiedzaliśmy je, nieruchome, ustawione jeden obok drugiego, niosąc w sercach kolorowe chryzantemy. Tym razem tylko opuściły swoje pudełka i jak nakręcane zabawki wyjechały w strajkujących, przeciw bliżej nieznanemu wrogowi, który czai się tuż, tuż.    Gdy zniknęła koleżanka z klasy, uciekała przed czołgami. To właśnie one z bliżej niezrozumiałych mi powodów nakazały opuścić dom małej dziewczynce o dwóch warkoczykach zawiązanych na kokardki, zupełnie takiej samej jak ja. Dopiero co bawiłyśmy się u mnie w domu i na umówiony sygnał udawałyśmy przerażenie, zaglądając przez przedpokój w puste oczodoły straszliwej maski Króla Olch. Eksponat już rangi historycznej, zaprojektowany przez pana Zitzmana. Skądinąd ręce, które ją wykonały, były przedłużeniem nierealności wszelkich alternatywnych zakończeń, jakie niesie z sobą teatr. Na domiar złego, zamieszkałam przy drodze oznaczonej w planach jako droga ewakuacyjna dla czołgów. Przeciw możliwemu niebezpieczeństwu posadzono szpaler drzew. Okna wybudowano wyłącznie w ścianach sąsiednich od tych, których usytuowanie mogłoby zdradzić, iż ktoś chciałby usłyszeć lub potajemnie zobaczyć wyjeżdżający na misję czołg.   Schowaliśmy się tam, drzewa wybujały do góry, szansa na niezauważenie nas, wysoce wzrosła. Życie jednego człowieka, cóż znaczy w żarcie historii.      
    • Zapachniało Asnykiem... Kiedyś mi się zdarzyło takie nawiązanie do jego wiersza "Między nami nic nie było": A tu mam jeszcze "wersję dla leniwych" :)   A Twój wiers bardzo ładny. Trochę w nim Asnyka, ale bardzo dużo Violi :)   Pozdrawiam serdecznie.
    • @Berenika97 przepiękny. Rozbiłaś bank ostatnich czytań. bb
    • @lena2_ fajne te lepiejki :) I treść, i forma skrojone na miarę.  Przeczytałam z przyjemnością. Bb
    • @Arsis

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Bardzo możliwe Włodzimierzu, ponieważ każda kobieta to zagadka...
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...