Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Są miejsca w przestrzeni, gdzie łączą się światy
płaskie jak talerze, obce rozsądkowi.
Tam tracą kolejność godziny i daty –
nikt w studni absurdu prawd sztywnych nie złowi.

Rozległe nas dzielą lat świetlnych świątynie,
lecz łączy most tkany z nitek w twoim swetrze.
Most chwieje się, niknie, faluje i ginie...
a może nie most to, lecz płomyk na wietrze?

Ten płomyk swe drżenie w twych oczach odbija,
czy raczej w nich właśnie swe źródło posiada...
odpowiedź gdzieś znika jak gwiazda niczyja –
w kosmosie nonsensu trwa serc maskarada.

Co czujesz – nie zgadnę, co czuję – nie powiem,
a chociaż bym chciała – słów brak w galaktyce.
Twój świat mogę tylko przytulić do powiek
i twoje spojrzenia zamieniać w księżyce.

Opublikowano

Gdyby pominąc to "twoich", zresztą powtarza sie aż 4 razy - zuniwersalizowało by wymowe tego wiersza. Chodzi mi o to, że kierowanie tekstu w strone kogoś automatycznie odsuwa odbiorce na plan trzeci.
Kolejna uwaga dotyczy zużytego juz motywu:
"Ten płomyk swe drżenie w twych oczach odbija",
na szczęście kolejny wers ratuje tą całośc.
i to:
"Twój świat mogę tylko przytulić do powiek" - niezbyt to udane.
Tyle uwag krytycznych, a reszta to juz niezła poezja. Gdyby udało sie całośc poprowadzic jak 1 strofę - była by u mnie ocena wzorowa.
Pozdrawiam.

Opublikowano

Kochasz, więc przytulaj do powiek, do serca, do swetra, do oczu i powiedz Michałowi - A kysz...
Ale w gruncie rzeczy dobrze, że jest, bo najczęściej opieprza, ale i czasami pochwali. A ocena prawie wzorowa, to ho, ho!
Mnie się owszem widzi bardzo, Pozdrawiam Piast

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Bo to " mój klimat " więc biorę do ulubionych. Są naprawdę interesujące, ale mają jedną wadę - jest ich tu za mało...
Pozdrawiam miło Piast -(L)
Opublikowano

Są miejsca w przestrzeni, gdzie łączą się światy
płaskie jak talerze, obce rozsądkowi.
Tam tracą kolejność godziny i daty –
nikt w studni absurdu prawd sztywnych nie złowi. (paradoks: pejoratywne zabarwienie wyrazu prawda wobec natchnionego "łowienia")

Rozległe nas dzielą lat świetlnych świątynie,
lecz łączy most tkany z nitek w twoim swetrze. (akcent logiczny zaburza średniówkę)
Most chwieje się, niknie, faluje i ginie...
a może nie most to, lecz płomyk na wietrze? (bezasadna inwersja, pada akcent logiczny)

Ten płomyk swe drżenie w twych oczach odbija,
czy raczej w nich właśnie swe źródło posiada...
odpowiedź gdzieś znika jak gwiazda niczyja –
w kosmosie nonsensu trwa serc maskarada.

Co czujesz – nie zgadnę, co czuję – nie powiem,
a chociaż bym chciała – słów brak w galaktyce. (może po prostu "bo" lub "i", bo sztucznie brzmi)
Twój świat mogę tylko przytulić do powiek
i twoje spojrzenia zamieniać w księżyce. (korzystniej byłoby dorzucić jakiś inny epitet)

bdb

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Darek, to są iście szczegółowe szczegóły. To: twój - twoje, można uznać za powtarzającą się apostrofę, która wskazuje adresata i ładunek uczuciowy autora do niego. Podkreślenie, że o niego chodzi i tylko o niego.
Ale to są tutaj szczególiki w niczym nie ujmujące PLUSA za ten miły wiersz...
Pozdro Piast
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Darek, to są iście szczegółowe szczegóły. To: twój - twoje, można uznać za powtarzającą się apostrofę, która wskazuje adresata i ładunek uczuciowy autora do niego. Podkreślenie, że o niego chodzi i tylko o niego.
Ale to są tutaj szczególiki w niczym nie ujmujące PLUSA za ten miły wiersz...
Pozdro Piast
cieszę się, że się rozumiemy, dlatego bdb

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Robert Witold Gorzkowski  Robert mądre słowa. To, że są ludzie którzy unieważniają przeszłość- nie to nieprawda. Dlatego lubię też historię- bo wszystko już było, zdarzyło się i zdarza- może teraz w wersji unowocześnionej. bo np w bitwie pod Waterloo wygrały balony( odpowiednik dzisiejszych dronów) jako zwiad. Napoleon miał coś na kształt dzisiejszego ministra obrony panią  Madeleine-Sophie Blanchard- doskonałą areonautkę. I zrezygnował z tamtejszych dronów
    • Jest w niteczkach  babiego lata, targanych deszczem  i tańczącymi listkami, z ptakami wpatrzonymi  w horyzont za braćmi,  na drogę odlotu,  towarzyszami.   Widać ją senną,  z zamyśloną tęsknotą syconą żalem po tym,  co nie wróci. Z chryzantemami  w złoto-białych dywanikach, które szron poranny  i srebrzy i smuci.   W plonach lata  zamkniętych w purpurze, w kolorach żółtych,  zielonych, czerwonych, z zachodzącym,  kulistą bielą księżycem, tulącym do snu  gasnący dzień utrudzony.   Widzę ją matką listopada - króla świec i chybotliwych płomyków, majestatycznie wzywającego  do pokory co rok milczącej,  pośród grobów i ołtarzyków.   Taką jak my zamyśloną, gdy w krople deszczu wsłuchani, idziemy, ubożejący w jutra, wspominać tych,  co pamiętane wczoraj, bezpowrotnie już utracone, w każde dziś liczyli z nami.   Jesieni już pełno. Chmury sennie płyną  pod błękitem. Mglisty baldachim nade mną, a mroczne okna  straszą każdym świtem.  
    • zgubiliśmy sens  tego co wczoraj  było nie tyłko snem    dziś jest utopią  podarowanym obrazem  mieniącego się świata   zdawał się  być smakowitym owcem    niedojrzały  spadał na ziemię    9.2025 andrew  
    • @Annna2 zgadzam się, to nieprawda, choć różnie jest płacz postrzegany...  
    • @Annna2 to prawda od Unduli wszystko się zaczęło trafna uwaga Aniu. @Robert Witold Gorzkowski jak to mówił Starowieyski wszystko już było. Zawsze denerwowało mnie w rozmowach z nim że nie cenił poezji ale trzeba mu wiele wybaczyć bo myśli miał przednie. Co racja to racja jak się weźmie cokolwiek co powstało niedawno czy mówimy o obrazach rzeźbie pisarstwie to zawsze znajdziemy pierwowzór w przeszłości. Na studiach dostawałem amoku od latających zdjęć wystrzeliwanych przez naszego profesora na aulę krzyczał przynieście mi coś czego nie widziałem a śmiecie przynosić na zaliczenia zdjątka z rodzinnych albumów. I to działo się w czasach kiedy robienie zdjęć nie było dostępne od już od ręki. Więc czym staje się dzisiejsza sztuka kopią przeszłości? I tylko nasza wiedza i pamięć fotograficzna wpływa na to jak ją postrzegamy.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...