Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Miałem tylko dwie złotówki
w kieszeni jak w wersach pustki
nawet na tanie wino brak, na moje smutki
fatalny dzień i szary zimny park

tuż obok mnie stary cieć zamiata
liście jak listy prosto z drzew
siądę poczytam je, są o marzeniach
gryzę kupiony w piekarni chleb

a gdzieś daleko flamingi złote
skrzą się skrzydła sfinksa srebrne
wąż z sykiem w słońcu mieni się
a ty, stary bucu, pod blokiem siedź.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



wszystko fajnie, tylko, czym jest w tym wierszu "sfinks", "wąż"? Napisane w pierwszej osobie, więc, jak mniemam, opowiada prawdziwą historię, czy tak?

I na koniec (doczepliwy jestem), po "oj" przecinek musi być :) i przed "stary bucu" i po nim też (bo w trzecim wersie przecinek w środku jest, więc trzeba być konsekwentnym)

Proszę mimo wszystko o interpretację, bo chcę wiedzieć, co autor miał na myśli.
Z góry dzięx :)

no idzie biedny chłop - peel kupuje chleb i marzy - 3 strofa to egzotyka miejsc dalekich, a tak naprawde siedzi pod blokiem i snuja mu się dyrdymały po głowie - stary motyw.a interpunkcja to moja bolączka, zatem dzięki za uwagi.
A autor na mysli nie wiem, co miał, to już problem odbiorcy :)
Dzięki i pozdrawiam.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Niedobrze, że autor nie wie, co na myśli miał :)
Piszesz Pan, że to "stary motyw", a mojemu wierszowi zarzucasz nieświeżość, pisząc "nic nowego" - dziwne...

Ogólnie muszę przyznać, sam się dziwię, że nawet dobrze mi się ten wiersz czyta(ło)

PS. Po "stary bucu" też przecinek :)


Bo co miał autor na myśli to jest dziwne-po co zatem pisac wiersze ? Lepiej od razu strzelic wykładnie pod wierszem, tylko, że to tekst ma się bronic, nie autor.
A co do zarzutów - mnie juz pzreszło upieranie się, że to co piszę, to rewelacje. Dlatago tekst swoje, a opinie swoje. To dwa różne poziomy.
Pozdrawiam.
Opublikowano

no to stary bucu, zostaw ten blok
i z marzeń w rzeczywistość hooop!
zostaw troski i niedole
odmień życie swoje
dwie złotówki bierz
i w świat ruszaj też
jak podobnych wielu
będziesz się weselił
u stóp skrzydlatego
sfinksa złotego.
pozdrawiam podobnymi marzeniami>ES

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




temat dobry jak każdy.

to o Pani Dorocie mi się nie podobają. by Chuck Norris:)

Yaasio - a ty chcesz uczyc, co ma się komus podobac, a co nie ? Przerabiasz się na kolejnego zwiastuna nowej poezji ? to powodzenia.
Opublikowano

Yasioo - zamiast czepiac się ludzi, wpisz wnikliwą i konstruktywna krytykę - co tutaj jest słabe wg Ciebie - tylko wyłap pewne konwencje, podpowiem ci tylko, że jest to ironia z pewnych konwencjonalnych motywów. A jakich - to sobie już wyłap :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Akurat jadłem dziś pierogi :)
    • Nie mogę się uwolnić Usta twe niczym wrota do piekieł Rozpalone namiętnie rozchylają sie powoli A Włosy twe aksamitne niczym perskie płótno opadają swawolnie na roznegliżowane ramiona, myslę Podchodzę,,obserwuje,dotykam w koncu całuje, jestem w niebie, jest pięknie Niech Emocje grają melodyczne dzikie dźwięki niech serce tobą pokieruje   Jej jęki znaczyły więcej niż milion słów Nie pamietam snu, w którym  bym Cie nie spotkał, nawiedzasz mnie nawet tam Jestes jak anioł coś stąpił na ludzka ziemie i z łaski swojej obdarzyłas mnie CiepłemZ’, którego nie zapomnę Ach żebym ja ino tez był aniolem to polecielibismy do gwiazd nie patrząc się za siebie
    • MRÓWKI Spałem spokojnie, gdy nagle przez sen poczułem mocne ugryzienie i zaraz potem ból. Przebudziłem się szybko, poszukałem latarki i przeszukałem cały namiot w poszukiwaniu sprawcy zadanego bólu. Nic szczególnego nie zauważyłem więc wsunąłem się w śpiwór próbując usnąć ponownie. Zgasiłem latarkę i położyłem się z powrotem spać. Do rana pozostało jeszcze kilka godzin, lecz nie mogłem zasnąć. Leżałem z przymkniętymi oczami czekając podświadomie na kolejne ugryzienie. To było pewne, że coś mnie ugryzło i przypuszczałem, że był to jakiś mały owad.  Na mojej lewej nodze zaważyłem zaczerwieniony ślad po ugryzieniu i poczułem swędzenie, pieczenie i niewielki bąbel. Dobrze, że nie jestem uczulony na jad owadów - pomyślałem.  Jak więc już wspomniałem nie mogłem spać trochę zaniepokojony, a trochę z bólu. Miałem przeczucie, że coś niedobrego wręcz potwornego dzieje się na zewnątrz namiotu. Tak więc leżałem i czekałem sam już nie wiedząc na co.  Nagle u wejścia do namiotu zobaczyłem małe punkciki posuwające się w moją stronę i po skierowaniu strumienia światła latarki w tamtym kierunku, aż dech zaparło mi z wrażenia, a gęsia skórka natychmiast ukazała się na mojej skórze. W namiocie były dwie czerwone mrówki. W oka mgnieniu zerwałem się na równe nogi i depcząc te, które zdążyły wejść do namiotu, musiałem odganiać te co chciały wejść do środka.  Podczas tej czynności ujrzałem używając latarki, że wokół namiotu jest masa czerwonych mrówek, które otaczały mój namiot że wszystkich stron.   cdn.    P.S. Opowiadanie powyższe napisałem w 1977 roku, czyli prawie pół wieku temu i jest to czysta fantazja.    
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...