Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
🎄 Wesołych świąt życzy poezja.org 🎄

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

gdyby tak nie umierać -
to by był dopiero wstyd.

w mojej rodzinie z dziada-pradziada
wszyscy umierają. taka tradycja.

gdyby tak nie umierać -
to dopiero by ludzie gadali:
"a ten kamocki spod piątki
ten dziwak panie to on żyje i żyje
i nie umiera!"

dostałbym pocztą ponaglenie
od prezesa układu słonecznego:
"przydział wyczerpany panie kamocki
uprzejmie prosimy umrzeć".

a ja zamiast umierać -
poszedłbym do sklepu kupić pół litra wódki:
"panie kamocki no bój się pan Boga
porządni ludzie dawno już pomarli
a pan jeszcze wódkę kupujesz?"

gdyby tak nie umierać -
to by był dopiero wstyd.

Opublikowano

Generalnie fajny pomysł, tekst z jajem.
Lepiej będzie chyba oszczędzić trochę miejsca i zrezygnować z ramowej kompozycji (dokładniej z dwóch ostatni wersów), rozumiem ciągłe powtarzanie umierania, trywializację, ale nie we wszystkich momentach mnie to kupuje.
Nie rozumiem dlaczego zaczynasz z dużej litery, jeśli dalej nie jesteś w tym konsekwentny, mimo, iż stosujesz interpunkcję.

w mojej rodzinie z dziada-pradziada
wszyscy umierają. taka tradycja.


Pogrubiony fragment moim zdaniem niepotrzebny, łopatologiczny, psuje trochę ciekawą, słodko-gorzką prostotę tej strofy.

Ogólnie myślę, że zbyt szybko chciałeś przelać swój pomysł na klawiaturę, przez co w niektórych momentach, trochę razi brak swobody w operowaniu słowem. Może to przez te powtórzenia?

Chciałbym się trochę bardziej rozpisać, ale czas nagli.
Tak czy siak, za pomysł- mały plus.
Wykonanie gorsze

p/f

Opublikowano

masz pewnie sporo racji - faktycznie, pomysł mnie uderzył jak grom z jasnego nieba i chciałem go "przelać na papier" jak najszybciej. Za kilka dni przyjdzie mi ocenić, wtedy nabiorę dystansu i przyjdzie czas na poprawy. Póki co trudno mi zająć stanowisko, zbyt jeszcze jestem z tym tekstem emocjonalnie zwiazany.

Wielką literę na początku juz zmieniłem. Z interpunkcji nie stosuję tylko przecinków i wielkich liter, wszystko poza tym (kropki, znaki zapytania, wykrzykniki, myśliniki, cudzysłowy) - zachowuję. Nie wiem, czy tak się robi, czy nie, w każdym razie w kilku utworach ten typ "interpunkcji" mi wyjątkowo pasuje.

Przyznaję się - z braku pomysłu na jadowitą pointę godną tego pomysłu wybrałem kompozycję klamrową. Może też trochę ze wzgledu na to, ze przejadły mi się jadowite pointy i po prostu chciałem napisać coś innego.

Do końca maja mózg będzie mi kapkę stał i jeśli będę publikował, to nie po to, żeby przejść do historii, tylko po to, żeby nie wyjść z wprawy lub żeby nie uciekły mi ciekawe pomysły. Oczywiście nie piszę tego po to, żebyście mnie w komentarzach oszczędzali, ale po to, żebyście nie tracili we mnie wiary :D

pzdr. wszystkich.

Opublikowano

klamra mi się nie podoba, myślałam, że koniec będzie jakiś bardziej ( wow) ale ja już panu powiedziałam, że pańskie pomysły są zawsze lepsze od wykonania, a tutaj nie chodzi o to, że jest źle, tyle, że są to za dobre pomysły, że mogły być od razu dobre wiersze!:)))

a tak w ogóle to lubią strasznie
i ten lubię i ah i oh...pan ( pana pisanie) panie mnie zadowala ;)
Regina

Opublikowano

panie M. - dziękuję za pozytywne spojrzenie, ale proszę mi rozjaśnić: jak można na wiersz wolny "patrzeć pod kątem poprawności formy"? :) Może inaczej: przestał sie pan przejmować samą formą, tym co by mogło być w tej kwestii inaczej, lepiej - a większą wagę przywiązał do treści? Jeśli by moja zależnosć od formy przedstawić na wykresie, wyszła by sinusoida: bo raz mierzę się z formą sonetu, raz piszę tonicznie, raz zupełnie wolnym wierszem (najczęściej, bo i najłatwiej)... obecnie w kwestii formy mam takie wyzwanie: wyzwolić się ze strof dziewięciozgłoskowych z czterema zestrojami akcentowymi (jakoś ten rytm tak za mną łazi, że ilekroć chcę coś napisać tonicznie - wychodzi dziewięć zgłosek i cztery zestroje). Także moja nowa idee fixe: zmierzyć się z 13-zgłoskowcem, może nawet heksametrem polskim :)
Dziekuję, ten tego, za uwagę. Tak to jest na tym forum: jedni wklejają w jednym temacie miliony swoich wierszy, drudzy się tłumaczą z procesu twórczego i planów na przyszłość :)

pzdr. all

Opublikowano

;)

no że też panie Sceptic formę wiersza olał, tyleż tu błędów.;)

ano forma to chyba myślą ludzie : że coś za dużo , że coś za mało, że przesadzone, przegadane, lakonicznie, aaaa tammm;) aaaaaaaaaaaaah pan się lepiej niech na nieszufladzie produkuje a nie tu;)
paRegina

Opublikowano

Regino, proszę mi nie "panować", jesteśmy (niemal) w tym samym wieku, piszemy razem na trzech portalach - to tak, jakbyśmy dawno byli bo Bruderschaft :) (może to nieelegancko, że ode mnie wychodzi ta propozycja, bo jestem i młodszy i z płci mniej pięknej, ale już pisałem do ciebie per "ty" i teraz głupio mi sie przestawiać :D)

Nieszuflada mnie nie przekonuje niestety. W komentarzach ludzie (nawet ci wybitni) robią, zdaje się, wszystko, aby uciec od samego komentowanego wiersza :). Wolę tutaj pisać :) Na poezjiart macie b. fajną atmosferę, ale - sama rozumiesz - to nie to samo. Tak naprawdę za zasadniczych recenzentów swojego pisania mam kilka zaufanych osób, które wiedzą o co mi biega :)

pozdrawiam :)

Opublikowano

hehe dobrze braciszku;)

no tak pisujemy na trzech portalach, na poezjiart rzeczywiście jest klimat niepowtarzalny, na nieszufladzie dosyć hermetyczny i naciągany, ale zawsze coś się znajdzie, no nic;0

ja cię będę obserwować i komentować jak mnie najdzie poprawiać wersy, ale nie mam takowych potrzeb wewnętrznych przy czymś co oscyluje do miana dobrego ;P
rozumieta?:)
Regina

polecam jeszcze plezantropie, no chyba ze i tam bywasz;)

Opublikowano

gdyby tak nie umierać ?
to by był dopiero wstyd.------ to byłby dopiero wstyd

w mojej rodzinie z dziada-pradziada
wszyscy umierają. taka tradycja.

gdyby tak nie umierać ?
to dopiero by ludzie gadali:
"a ten kamocki spod piątki
ten dziwak panie to on żyje i żyje
i nie umiera!"

dostałbym pocztą ponaglenie
od prezesa układu słonecznego:
"przydział wyczerpany panie kamocki
uprzejmie prosimy umrzeć".

a ja zamiast umierać -
poszedłbym do sklepu kupić pół litra wódki:
"panie kamocki no bój się pan Boga
porządni ludzie dawno już pomarli
a pan jeszcze wódkę kupujesz?"

gdyby tak nie umierać ?
to by był dopiero wstyd.-----to byłby dopiero wstyd

Dałbym też tytuł: "A gdyby tak nie umierać?" - ze znakiem zapytania. Pozdrawiam.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Gdy pierwsza skrząca gwiazda, Jakby zagubiona, maleńka, samotna, Zamigoce na tle wieczornego nieba, Oznajmiając wigilijnej wieczerzy czas… A we wszystkich Polski zakątkach, W przystrojonych odświętnie domach, Trwająca od rana krzątanina, Z wolna dobiegnie już końca…   W blasku świecy przy wigilijnym stole, Zatańczą nasze świąteczne emocje, Niewidzialnymi nićmi z sobą splecione, Niczym złote włosy anielskie.   Strojna w bombki i łańcuchy choinka, W blasku wielokolorowych lampek skąpana, Ucieszy oczy każdego dziecka, Błyszczącą betlejemską gwiazdą zwieńczona… A pod choinką stareńka szopka, Z pieczołowitością misternie wyrzeźbiona, Opowie malcom bez jednego słowa, Tę ponadczasową historię sprzed tysięcy lat...   W blasku świecy przy wigilijnym stole, Biorąc ułożony na sianku opłatek, Zbliżając się z wolna ku sobie, Wszyscy wkrótce obejmiemy się czule,   Wnet z głębi serc, Popłyną życzenia szczere, W najczulsze słowa przyobleczone, By drżącym od emocji głosem wybrzmieć… Wszelakich sukcesów w życiu codziennym, W szkole, w domu i w pracy, Szczęścia, bogactwa, pieniędzy, Lat długich w zdrowiu i pomyślności…   W blasku świecy przy wigilijnym stole, Jedno pozostawione puste nakrycie Echo dawnych zapomnianych już wierzeń, Przypomni tamte stare tradycje,   Gdy pełna czerwonego barszczu chochla, Dotknie ze stukiem każdego talerza, A po przystrojonych odświętnie wnętrzach, Rozniesie się już jego aromat, Wybijający kolejną godzinę stary zegar, Przypomni o upływających latach życia, Gdy w kącie stara pozytywka,  Zagra kolędę znaną z dzieciństwa…   W blasku świecy przy wigilijnym stole, Gdy za oknem prószy wciąż śnieg, Tlą się w pamięci wspomnienia odległe, Czasem mgłą niepamięci zasnute.   Przy wigilijnych potrawach, Zajmie nas niejedna długa dyskusja, O tym jak z biegiem kolejnych lat, Zmieniała się nasza Ojczyzna… A na przyszłe lata pewnie snute plany, Przecinane przez głośne krzyki W sąsiednich pokojach bawiących się dzieci, Wzbudzą często serdeczne uśmiechy…   W blasku świecy przy wigilijnym stole, Dadzą się czasem słyszeć szepty anielskie, Tak melodyjne choć cichuteńkie, W myślach naszych niekiedy odzwierciedlone.   Długie refleksyjne rozmowy, W gronie rodziny i najbliższych, Pozostaną w wdzięcznej pamięci, Powracając na starość przyobleczone w sny… A gdy czas włosy siwizną przyprószy, Wspomnienie tamtych z dzieciństwa Wigilii, Z oczu niekiedy wyciśnie łzy, Otarte ruchem pomarszczonej dłoni…  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • nie szukałem cię bo zawsze myślałem że takie rzeczy trafiają się innym albo w książkach które kłamią lepiej niż ludzie a potem przyszłaś bez fanfar bez obietnic po prostu usiadłaś obok jakbyś znała to miejsce od zawsze i nagle świat ten stary sku*wiel przestał mnie bić codziennie zostawił tylko lekkie siniaki żebym pamiętał jak było wcześniej kocham cię w ten brudny, ludzki sposób kiedy myślę o tobie przy pustym kubku o trzeciej nad ranem i wiem że nawet cisza z tobą ma sens tęsknota? jest jak niedopałek w kieszeni ciągle o sobie przypomina ale nie boli bo wiem że istniejesz że gdzieś oddychasz śmiejesz się może właśnie patrzysz w sufit tak jak ja i to wystarczy żeby jutro znów wstać nie wierzę w bajki ale wierzę w ciebie a to więcej niż kiedykolwiek odważyłem się mieć bo po raz pierwszy nie boję się stracić tylko cieszę się że w końcu znalazłem dom w drugim człowieku
    • Błądząc po pustynnych piaskach, w miejscach, w których dosięgniemy przykrytego mgłą nieba, każdy pozostawiony na ziemi ślad zamienimy w oazy. Tym tropem będą mogły podążać karawany spragnionych. Kropla po kropli zaczną spływać strumienie wody, wypłukując piach z zaschniętych ust. Już wiesz, wiesz więcej, więcej na pewno, na pewno, gdzie trzeba, gdzie trzeba wież. Wiesz, gdzie mgła spłynie z nieba.  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Andrzej_Wojnowski Może właśnie tak pozytywny odbiór. Dlatego, że pisane z serca, z autentyczności. Zdrowych i spokojnych Świąt Bożego Narodzenia

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...