Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 42
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

skopcie ten wiersz...czekam :

Sto dni do Raju
bez krat
wiekiem się zdaje.

Lipo kolorem zieleni
znak daje
po rzeczy idziemy.

Za bramą niebo bez krat
wieczór się ściele
obiadu nikt nie podaje.

Klawisz łgał od lat
Raju tu brak
a na ulicach frajerzy.

17-03-06 20:25 romdar77

Opublikowano

Pragnąłbym zaznaczyć, że to najpierw Noe wkleił Krzywakowi, a potem Krzywak Noemu. Do sprawdzenia pod wierszami obydwu, bo posty przecież są datowane co do sekundy.

Nie znam osobiście pana Krzywaka, ale ręczę za to, że nie jest on z gatunku tych, co to sami rozpoczynają spory, i to jeszcze tak niskich lotów.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




no chwile, chwile - kto zaczął wklejac ludziom teksty - wybacz, ale nie ja. A wkleiłem tasiemca po tym, jak zrecenzowałem wiersz Noego.
Zreszta policzmy: JA wkleiłem raz, Noe, a ty ile razy, od samego początku ??? ze 456.
tak więc nie pierdol tutaj bajeczek...
Opublikowano

Nie szukaj kobiety marzeń
nie znajdziesz jej rankiem
w parku na drewnianej ławeczce
ani wieczorem na randce z chłopakiem.

Nie szukaj mgieł. To kobiece cienie
odeszłe i przeszłe nad pól i rzek brzegami
płaczą nad synami swymi. Oni nie znaleźli
kobiet jak marzenie na swe ziemskie drogi.

Noe-Gd Gdansk17-03-06 22:08 [email protected]

Opublikowano

Wyrok Wykonano

Na cmentarzu porzuconych strof
znalazłem ciebie łatwa dziewczyno
Zielonym atramentem ktoś wyznaje
miłość zdradę i porzucenie.

Nie dokończył wiersza poeta młody
na kartce dopisek - twoje prośby
odrzucone i coś jak ślad po łzach
,może to do ciebie łatwy aniele?

Noe-Gd Gdansk17-03-06 22:24 [email protected]

Opublikowano

autobiografia

Coś w powietrzu i na polu
pośród drzewa wysokie
grało mi ponad śpiew ptaków
a ich kolory były też we mnie.

Jakieś myśli jakieś zdania
dusza chce wykrzyczeć w dal
co ją zduszę to od nowa
woła, krzyczy - hen lecą słowa.

Nad potokiem czy w parowie
nie masz miejsca ani czasu
poezja słowa na usta niesie
długopisem mierzy, sercem wiąże.


Noe-Gd Gdańsk18.03.2006/12.50/[email protected]

Opublikowano

Life


Za ścianą Hiszpanów wesele
muzyką deski skrzypią i wesoły dobiega śmiech.
W pokoju na górze siedzę
słowa z myślami flamenco tańczą wraz nimi.

Od lat biel kartki widzę, pióro zawisło nad nią.
Blat stołu woła o ciszę, gdy młodzi piją do dna.
Ostatniej świecy ogarek cichutko z żalu łka -
nie za jego życia najpiekniejszy narodził się wiersz.

Z boku schody skrzypią, płomień drga pierwszą nocą,
przez okno pościel frunie a na niej śniadolica krew.
Ostatnia świeca płonie nad pergaminem mym. Za oknem
ktoś woła - dzisiejsza noc najpiękniejszym wierszem mym.


Noe-Gd Gdańsk18.03.2006/13.34/[email protected]

Opublikowano

Life
Za ścianą Hiszpanów wesele
muzyką deski skrzypią i wesoły dobiega śmiech.
W pokoju na górze siedzę
słowa z myślami flamenco tańczą wraz nimi.

Od lat biel kartki widzę, pióro zawisło nad nią.
Blat stołu woła o ciszę, gdy młodzi piją do dna.
Ostatniej świecy ogarek cichutko z żalu łka -
nie za jego życia najpiekniejszy narodził się wiersz.

Z boku schody skrzypią, płomień drga pierwszą nocą,
przez okno pościel frunie a na niej śniadolica krew.
Ostatnia świeca płonie nad pergaminu bielą. Za oknem
ktoś woła - dzisiejsza noc najpiękniejszym wierszem mym.


Noe-Gd Gdańsk18.03.2006/13.34/[email protected]

Opublikowano

Rozlewisko Amazonki na czarnym asfalcie
śniegi topniejąc rzeki czynią. Ławic piaski
lśnią kamykami z lodu wyzwolonymi,
szaro buro przedwoiośnie wkupuje się w łaski.

W górę rzeki kobieta siatki niesie, nadgarstki
pękajają obiadem, za który nikt nie podziękuje.
Szary płaszcz powiewa na wietrze niczym miłość
wyzwolonych spod męskich ramion. Wbrew sobie.

18-03-06 14:45 romdar77

Opublikowano

W mgle gęstej karczmarz stoi
do karczmy prosi - wódkę darmo stawia
Na nadpalonym szynkwansem jarmulka wisi
- to po ojcu wstydliwie wyznaje.

Nigdzie usiąść, wszytko popalone ludźmi
starymi młodymi złymi dobrymi.
Piszczele stosem kładą sie pod ścianami
ksiąg mędrców i proroków narodu.

W powietrzu wiruje proch czy ludzki
nie wiem. Goldwasser pali krtań -
mówić nie pozwala. Lalki bez nóżek
nadal ze strachem patrzą w niebo.

nOE-gD gDAŃSK 18.03.2006 [email protected]

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Krótki, zastanawiający. Dużo w tym wierszu ukrytego niedosytu. Piękno, które powinno ukoić, nakarmić, wymyka się, jak te nienamalowane ptaki. To może być chociażby niedosyt twórczy. Istota rzeczy, którą chciałoby się utrwalić, jest poza zasięgiem, jest w innym folderze. Czeka na odkrycie, ale podmiot liryczny patrzy w innym kierunku. Tekst próbuje też zgłębić sam proces przetwarzania dziś zobaczonego na obraz poetycki i przez to jest, z pewnej perspektywy, autoteliczny.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        rozwinął się   Na hip hopie znam się średnio. Mogę tylko pobieżnie ocenić, że tekst ma cechy charakterystyczne - używa  przejaskrawień, posługuje się karykaturą i elementami groteski, reprezentuje postawę buntu, zdecydowanie anty-mieszczańską. Podejmuje typowe tematy, np. blaski i cienie dorastania w mieście (świat blokowisk), próby ucieczki od nudy, marazmu, bylejakości, muzykę traktuje jak drogę do wolności. Mocne jest poczucie przynależności grupowej, nawiązanie do wspólnych doświadczeń. Uliczny język ma podkreślić odcięcie się od konserwatywnej rzeczywistości. Znaczy się, chyba jest dobrze. Ale jako boomer, to co ja tam wiem.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Tylko film? To wcale nie brzmi uspokajająco. Wiele filmów potrafi siedzieć człowiekowi w głowie przez całe życie. Zostaje jakiś wstrząsający obraz, jakaś przeżyta emocja, jakiś trigger, który później w najmniej oczekiwanych momentach uruchamia rozmaite psycho-reakcje. Np.obejrzane w dzieciństwie filmy dla dorosłych albo horrory. W wierszu film można rozpatrywać niedosłownie (np. przenośnia życia), rzecz jasna, i wtedy jeszcze bardziej potęguje się to coś niepokojącego. Jest takie internetowe powiedzenie, że' tego się nie da od-zobaczyć.' Zjawiska, osoby,sytuacje wdrukowane w podświadomość są w stanie nękać bardzo długo. Ogród na końcu - to, bez wątpienia jest to - powrót do raju, gdy filmy (kolejne epizody życia) się skończą. Wtedy następuje także uwolnienie.
    • @Naram-sin Ty żądasz ode mnie skupienia się na warstwie fakograficznej, a do tej pory wszyscy krytykowali moje długie wiersze za brak metafor, parafraz, czy niedopowiedzeń... Ech... wszystkim nie dogodzi... Pozdrawiam!   @wierszyki Ale właśnie chodziło mi o to by ten tytuł przykuł wzrok jak największej liczby potencjalnych czytelników... Pozdrawiam!
    • Coś tu jest nie tak z rytmem. Brakuje średniówki, więc wiersz gubi swoją naturalną melodię. To jest zdecydowanie do poprawienia. Druga sprawa - przerzutnie są bardzo ciekawym środkiem poetyckim, który pozwala uzyskiwać bardzo ciekawe efekty, zaskakiwać czytelnika, tworzyć wieloznaczności. W tym wierszu jednak jest ich zbyt dużo, a w poezji wszystko musi być zrównoważone i nie należy przesadzać z ilością czegokolwiek. Sposób ujęcia tematu jest całkiem przyzwoity, wiersz ma klimat leciutko barokowy, albo stylizowany na taki. Dobrze sobie radzi, bo choć motyw bzu jest oklepany, to utwór skupia się na stworzeniu konceptu (na szczęście), nie brnie w infantylny sentymentalizm.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...