Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Tzw.wulgaryzmy


Rekomendowane odpowiedzi

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


tą estetyką
tę estetykę

SUPER!!! Dobrze że to nie wiersz!! to juz oceniacie moje komentarze??? super!! kogo jeszcze urazilam, ze mi się dostanie.. muszę sobie przypomnieć!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



i tak się przejełaś tym, ze az musialaś wyciągnąc z przeszlości... gratuluję spostrzegawczości i wrażliwości na slowo. rzeczywiście trzeba mi uchylic czola. zostaw!!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Nie mam pojęcia o co chodzi w tej wypowiedzi :/ Może ktoś objaśni?

o to że słynny P.S. powrócił do roli moderatora (słyszałem że w jego wsi skonczył sie zapas kremu do rąk z tej okazji)

w każdym razie: drogi błyskotliwy moderatorze (z kompleksem K.) wulgaryzmy tak jak wszystkie inne słowa gesty itp. służą do komunikacji między ludźmi (problemem jest to że komunikowanie sie jest przywilejem istot myśląych - stąd pewnie brak zrozumienia u niektórych) - a skoro do komunikacji - to użycie słowa służy do przekazania jakiegoś komunikatu: w przyp. słowa wulgarnego komunikat brzmi: "mam gdzieć mojego rozmówcę, wsyzstkich innych sluchających a także chciałbym wyrazić brak szacunku wobec miejsca w którym się znajduję" - w wersji uproszczonej wystarczy użyć słów lub gestów które wiemy że są niepożądane w danej sytuacji - najprościej jest więc użyć "kodu powszchnego" czyli tzw. wulgaryzmów - i tylko w takim kontekście mogą one zostać uznane za obraźliwe (inteligentny człowiek wie, że dużo lepiej jest obrażać innych nie wykorzystując wulgaryzmów (które z racji swojej powszechności tracą swoją "moc") natomiast czlowiek który miał to szczęcie że urodził się z mózgiem wie jeszcze, że skoro wulgaryzmy mają włąsnie takie znacznie jak powyżej, to użycie ich w innym kontekście w żaden sposob -np. jako cytat, czy zestawienie (np. w zdaniu: "dlaczego desiarze używają słowa "zaje**ście ") nie może być "szkodliwe" bo niby w jaki sposob??
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



i tak się przejełaś tym, ze az musialaś wyciągnąc z przeszlości... gratuluję spostrzegawczości i wrażliwości na slowo. rzeczywiście trzeba mi uchylic czola. zostaw!!!

jako poeta powinnaś zwracać uwagę na słowa, wstyd, że się takich rzeczy z gramatyki nie wie , a jeszcze sie oburza...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hmm...wulgaryzmy są potrzebne!!!może to kogoś zdziwić ale właśnie tak jest!:) np. Andrzej Bursa ma wiersz pt."Pantofelek" ostatnie słowo tego oto wiersza to "skur...ynie".. i gdyby tego słowa tam nie było to uwierzcie mi...byłby do bani...nie miałby takiego wydźwięku...ani tego "czegoś" co czuje się gdy się go czyta...ten poeta ma też inny wiesz o tytule "sobota" ostatnie wersety to zdanie podmiotu lirycznego: "mam w dup... małe miasteczka" w tym przypadku jest to samo...czy nie brzmiało by głupio gdyby autor użył tam wyrazu pupa lub pośladki? co najmniej idiotycznie...tak więc wulgaryzmy służą czemuś mają jakąś funkcję szokują, podkreślają, uwydatniają pewne rzeczy...chodzi tylko o to by nie używać ich nagminnie w życiu codziennym...to naprawdę nie fajne jak idzie się chodnikiem i słyszy za plecami "kur.. ten chu.. "itp. tzreba zwracac nba to uwagę inaczej stanie się coś "strasznego" tak przyzwyczaimy się do tych wyrazów że nie bedą budzić już kontrowersji...a po to chyba są..:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


ale dlaczego?
zdecydujmy: jest to dyskusja o gustach (czyli "bo ja nie lubie") czy dyskusja rzeczowa - o zasadach i regułach: dostałem bana za użycie wulgaryzmów: jeżeli moderator chce chociaz zachować pozory że nie wywala ludzi wedle własnego widzimisie to wypadałoby jednak używać konkretniejszych argumentów...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



i tak się przejełaś tym, ze az musialaś wyciągnąc z przeszlości... gratuluję spostrzegawczości i wrażliwości na slowo. rzeczywiście trzeba mi uchylic czola. zostaw!!!

jako poeta powinnaś zwracać uwagę na słowa, wstyd, że się takich rzeczy z gramatyki nie wie , a jeszcze sie oburza...

niech sie kazdy wstydzi za siebie a nie szuka u innego wstydu pod wlasne ego... nie jestem poetą!!! i nie oburzam się na to.. a kogo przekonam że mialo byc "taką estetykę"- no kogo???? kolejna obrończynbi, protektorka.. komentuj WIERSZE i na nich skup uwagę.
kim ty jestes?? nie rozumiem czemu się wtrącasz do nie swojej rozmowy?? zresztą ze mnie mozesz już zejść i przestać czuwać nad moją poprawnością gramatyczną... przyjemnego tworzenia.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



nie wiem jakie to były wulgaryzmy itd., więc sytuacji nie ocenię. ale ogólnie: wulgaryzmy często donoszą się do sfery seksu lub wydalania, co np. na forum publicznym zazwyczaj razi dużą część społeczności i ja się nie dziwię - od dziecka uczą nas, że na ulicy wolno się łapać za nos, ale za penisa już nie, a kupkę robi się w toalecie, a nie publicznie. jednak są wulgaryzmy potrzebne, choć - jak wszystko - nie w nadmiarze. a przykład nadmiaru mogę dać [nie kropkuję, bo to fenomen;)] - wyznanie zasłyszane w autobusie: "zajebałem się w tobie na chuj". i cóż tu powiedzieć? ja bym czegoś takiego nie wymyślił:) jeśli komuś taki sposób odpowiada [bo jest w tym uczucie], to w porządku, tylko niech nie narusza granicy dobrego smaku innych... i wszyscy będą zadowoleni.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyobraźcie sobie : "Pies cię jebał". Przyłóżcie fantazji, przypomnijcie to sobie, kiedy będziecie w różnych życiowych sytuacjach. Przyjemne?
Nie używałbym też takich słów przy ludziach, których nie znam, i którzy nie są w zasięgu wzroku, nie wiem jak odreagują. Nie chciałbym sprawiać ludziom przykrości, i tak zbyt dużo tego w życiu. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Wulgaryzm może być dobrym środkiem wyrazu, nie tylko w utworze literackim, pod warunkiem, że jest używany sporadycznie i adekwatnie do sytuacji (np. związanej z bardzo silnymi emocjami negatywnymi). Kiedy jednak co drugie słowo przez wielu ludzi zaczyna się na 'k' lub 'p', wtedy wulgaryzmy całkowicie tracą swoją moc illokucyjną i perlokucyjną, stają się natomiast jedynie wyznacznikami prymitywizmu umysłowego i ubogiego słownictwa.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • to była najczarniejsza godzina nocy kiedy świat zaczął im się kurczyć na grudzie ziemi obiecanej w makiawelicznyn kontraście ryk sytych oprawców głód i brud wiekuisty tu obrzezali ich z życia i ułożyli w kopiec swoisty trójkąt Pascala mrowisko przeszłości utleniając się zamknęli Księgę Wyjścia i na skraju koszernego nieba tańczą w kole Mojżesza    
    • @Jacek_Suchowicz Każda wymówka jest dobra teraz trend jest na Bobra Pozdr.
    • @Jacek_Suchowicz dzięki  Również pozdrawiam 
    • @Jacek_Suchowicz Satysfakcja dla mnie spora Fajny wierszyk, mądry morał. Pozdrawiam Adam
    • Wszystko o kant – czegokolwiek. Łóżka, stołu, spodni. Teorii Immanuela przedstawionej w Krytyce. Wszystko zbłąkaniem rozumu na ścianie w postaci iluzji. Powinienem być instead of – to anielski młyn - jestem, zniekształcony głos Boga u Lema. Wyjątkowe stany – somnambulizm pod oknem ukochanej w postaci zespołu Elpenora – niech szlag trafi fantastykę i pchły (kogokolwiek, kolego). Shut up!, duplikacja dwóch w syndromie Gansera – mój stres, twój wybór –  choćby kur, miss world, studiowanie popisu składania jaj przed kogutem, resztki snów pochowanych paskiem zegarka na przegubie dłoni. Starej dłoni. Wszystko jest kantem i o kant – czegokolwiek. Niech trafi szlag – was, mnie, ich – przede wszystkim ich,   onych. Oto jestem – bez zgody. Według artykułu dwudziestego trzeciego. Opisuję, co widzę – i bez urazy. Że ściąłem drzewo dobra i zła – patologiczne upicie – splotłem wieniec cierniowy, nakładając na głowę przeźroczystej postaci welon. I zawołałem – sanna! Ho, ho - jak ja wołałem – owe sanna! I kląłem przy tym to, na czym świat stoi. Aż padł  na twarz, uruchamiając wszystkie mięśnie, każdy, nawet najmniejszy miocyt, to nie był krzyk – by wydyszeć –  Eli, Eli, lema lema lema… (jak kibic) sabachthani. Shut up! – zakrzyknął (i to był ryk) setnik  w obcym języku. Przebili mu bok, krwawił – wyciągnęli na środek drogi, Longinus pochylony nad Caiusem. Płakał. Ten pierwszy. I usłyszałem, jak jakaś kobieta – pięćdziesiąt lat – przeklina świat, nas, żołdaków po obu stronach granicy, pograniczników, wieczną ruchomość celu. I pomyślałem, że drab leżący obok jest ŚWIĘTY. A drab, skulony obok – przeklęty. I rozdarłem kotarę, by widzieć obu. Boga – ŚWIĘTY, ŚWIĘTY, ŚWIĘTY Serafinów i Tronów, w piżamie, gdzie ukryty papieros, dłoń na szyi strażnika zaciśnięta w nienawiść.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...