Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

pamietam kształt twoich dłoni
kiedy muskajac moje
wręczałeś czterolistną koniczynkę

chwyciłam je wtedy mocno
chciałam zatrzymać na wieki
lecz została mi tylko ta koniczynka

która w rytm
kocha
nie kocha

po jednym gubi płatki

Opublikowano

To naprawdę twój pierwszy wiersz? Jestem szczerze zdziwiony, bo nie tak zazwyczaj wyglądają pierwsze utwory w naszym życiu. Wiersz nie jest głęboki, nie urzeka też formą. Przy moim upodobaniu do długich wierszy z długimi wersami już w ogóle nie rozumiem, czemu tak mi się podoba... :) Naprawdę, niezły początek, moim zdaniem.

Opublikowano

pamietam kształt twoich dłoni
kiedy muskajac moje
wręczałeś czterolistną koniczynkę - koniczynka, za słodko

chwyciłam je wtedy mocno -
chciałam zatrzymać na wieki - na wieki-kolokwializm, ponadto nie da się dłoni trzymac przez wiecznośc
lecz została mi tylko ta koniczynka - ile czasu upłyneło od wręczenia koniczynki do odejścia ? Bo ileż można zyc z koniczynka w dłoni ?

która w rytm
kocha
nie kocha
po jednym gubi płatki

Napiszę tak - też jestem pod wrażeniem, no chyba że to pierwszy wiersz osoby mającej 45 lat - to już nie pisac. Nie jest to arcydzieło - szczerze- jest naiwne, o chłopcu, którego już nie ma, a "koniczynka" jako symbol - nie.
Za to sprawne prowadzenie słów, pomysł wersyfikacyjny, z dodatkiem puentowego rytmu - próby oczywiście.
Myśle, że coś w przyszłości tego będzie. Ale nie pisac o chłopcach, sa poważniejsze tematy :)
Pozdrawiam.

Opublikowano

...od kiedy to talent pisarski jak każdy inny zależy od wieku ?Talent się ma ,albo nie i
wiek tu nic nie znaczy.Talent trzeba umiejętnie rozwijać i tyle.Pierwsze koty za
płoty.Jeśli to faktycznie debiut, to z całego serca życzę powodzenia.
Tematu też nie można nikomu narzucać, w trakcie doskonalenia warsztatu
autor sam zadecyduje o czym będzie pisał; może akurat o miłości...
Pozdrawiam serdecznie. EK

Opublikowano

Ja też uważam, że jak na pierwszy to nie ma problemu :) Mogło być gorzej.
Pisz o tym, o czym potrzebujesz pisać. O chłopcu też. W końcu to twoja sprawa.
Nie zakop sie tylko w dosłowności, oklepane metafory i wielkie ponadczasowe terminy, któreśmy wyssali już doszczętnie (miłość, aniołowie, serce itd.)
pozdr serdecznie
Weronika

Opublikowano

cukierek jakich wiele
uodporniłem się na takie blablanie

ty nie lubisz twardych mocnych dobitnych mięs

można powiedzieć jesteś wegetarianką literacką
jakich wiele
ja nie trzymam diety słowa


ale szkol się w twoim temacie
może nie będą to za jakiś czas takie słodycze


bywaj

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




bo żyjesz w świecie archaizmów które są takie przepiękne i nie chcesz ich zamieniać
kojarzyć z współczesnymi których jest pełno i są świetne odpowiedniki
to jest poezja współczesna dziewczyno a nie epoki nawinięte już na klisze i porozwieszane na ścianach historii z podpisami epok i ojców matek i dzieci tych epok

słów jest więcej niż języków
wiec korzystajmy nie tylko z mroku blasku złota kochania
a jeśli to zróbmy z tego coś naprawdę ostrego i ciekawego
Opublikowano

Ktoś kiedyś napisał, że jest tak wiele miłości, tak różnych, pomieszanych z nienawiścią, szaleństwem, pięknem czy zdradą... że samo słowo MIŁOŚĆ dziś już niewiele znaczy. Szczególnie jesli się je ciągle powtarza. I stanowczo jestem za niedosłownością!
pozdr

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




to chyba najtrudniejszy temat- bo wiesz, z perspekytywy czytelnika to mnie nie obchodzi co komu dolega itp itd- musisz tak operować słowem żeby wersy doszły do czytelnika, żeby je poczuł- pisanie o swoich emocjach jest trudne-bo to co wydaje nam się liryczne, smutne itp itd ,może byc nudne dla innych (nudne- czyli mało obrazowe;))

co do wiersza: nie ma patosu, a jak w pierwszym wierszu nie ma patosu to już jest zalazek czegos dobrego, dobrze ze jest czterolista kończyna-niby prosta symbolika, ale bardzo delikatna i niewyszukana- od takiego pisanai dobrzechyba zaczac;) co absolutnie nie do przyjęcia używasz jak dla mnie za dużo wytartych zwrotów, bardzo nie podoba mi sie : "chwyciłam je wtedy mocno/ chciałam zatrzymać na wieki"-ale to chyba kwestia wyczucia tzn czytaj czytaj czytaj i zrozmiesz o co mi chodzi:)

Pozdrawiam
Agata

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Witaj Alicjo - mi się podoba owa głupawka - miło że byłaś - dziękuje -                                                                                                                      Pzdr.uśmiechem.                                                    @Jacek_Suchowicz - @Berenika97 - miło że byliście - dzięki -
    • @andrew Wiem

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Wiersz to fikcja literacka, a bohaterka jest wytworem wyobraźni autora. Dagma wjeżdża na plażę jak różowy meteor z kosmosu absurdu. Galoty w rozmiarze 5xl – balony wypełnione własnym chichotem, pękające od ego. Brzuch obwisły – ścierka po pożarze lasu, odciski – arbuzy z pieczątką „Ja tu rządzę!”. Włosy tłuste jak sos z kebaba, oczy – reflektory z galerii narcyzmu, oślepiają turystów i ich rozsądek. Uśmiech – plaster na dziurę po bombie atomowej, śmiech – dzwon z puszek po frytkach, rozbrzmiewający echem: „Ja jestem piękna!”. Każdy krok – procesja własnej chwały, każdy ruch – katastrofa logiki i smutku. Piasek przykleja się do jej nóg jak wyznawcy, galoty wirują jak sztandary w tornado ego. Turysta mruga – już nosi znak: „Wyznawca Dagmy – numer 3478”. Ręczniki padają, parasolki biją pokłony. Jej oddech – burza, która miesza lody z solą i piaskiem. Śmiech i strach płyną w łzach turystów. Słońce ugina się, chowa za chmurą, wiatr tańczy w rytmie jej triumfu. Stopy – walce czołgów próżności, zgniatają muszelki – trofea absurdu. Brzuch – trampolina pychy, odbija promienie słońca, które krzyczą: „To nie fizyka, to Dagma!”. Głos – megafon z lunaparku, słowa – kolejki górskie wykolejone w umysły, zostawiają popcorn strachu i watę cukrową rozpaczy. Cień – nadmuchiwany zamek pychy, połyka wiaderka i zamki z piasku. Śmiech – tsunami z butelek po oranżadzie, porywa leżaki i zdrowy rozsądek. A jej wiersze – jak instrukcje obsługi tostera pisane przez chomika po trzech piwach, bełkot, który udaje natchnienie. Każda linia życia – kazanie o niej samej, każda chwila – selfie z własnym ego, bo Międzyzdroje nie znają innej boskości. Galoty – różowe tornado idiotyzmu, brzuch – katedra egocentryzmu, odciski – medale wojen z rozumem. A ona – kapłanka, przewodniczka sekty, bogini absurdu – triumfuje… Triumfuje jak ponton w kształcie banana, dryfujący po kałuży własnych łez, jak królowa disco polo na weselu świerszczy, jak cesarz kartonowych pudeł, który mianuje siebie papieżem galot. Plaża drży, słońce mdleje, a cała jej chwała pęka jak balon z kisielem – rozchlapywany w krzykliwe konfetti idiotyzmu, które już nikt nie chce zbierać, bo śmierdzi kebabowym sosem i przegraną w plażowej loterii.  
    • @Annna2 Dziękuję Annno. @Naram-sin Dziękuję, że przeczytałeś mój wiersz. W zasadzie to jesteś pierwszą osobą która wyraziła swoją krytykę. W ogóle pierwszą, pierwszą na świecie. Wiersze zacząłem pisać parę miesięcy temu i jestem absolutnym "świeżakiem" mimo siwej głowy. To jest moja pierwsza publikacja. W związku z tym bardzo proszę o wskazanie wody którą można "odlać". Chętnie nad tym popracuję. I jeszcze jedna prośba. Odnoszę wrażenie, że trzeba się chyba nieźle postarać aby się przebić. Moment publikacji jest jak meteoryt na niebie, błyśnie i po tobie. Sam z trudem odnalazłem swój wiersz z przed kilku godzin, bo już zastąpiły go inne. Czy trzeba mieć wierszy co najmniej kilka, kilkanaście, kilkadziesiąt? Bardzo będę wdzięczny za kilka rad. 
    • W moim mieście szukają chętnego na stanowisko operatora sceny do teatru. Może chciałbyś spróbować? Troszkę wyzwania w sposobie inscenizacji Twojej sztuki, ale kto wie, kto wie . Pzdr

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...