Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
odkąd wyszedłeś z łona matki
spostrzegłeś za jakiś czas obawę
parcia od strony samorozwoju


teraz skleroza nie boli
więc przedstawiasz
nie kojarząc imienia Strach
w twoich inicjałach też
tam skąd odchodzisz bez obaw
a jeśli nawet
to bezimiennie się boisz

i znowu przedstawiasz
mnie znajomym
i dalej nic
nie wiesz że tylko On
zapełniony powodem drugiego człowieka
autografem

pod przykrywką co najmniej
T.B
Opublikowano

Bielaczku, ja to imieniny mam dzień
po urodzinach, ciekawe czy pamiętasz :>
o wierszu, już powiedziałam. dobry
widać dopieszony. oczywiście
wersyfikację bym zmieniła trochę,
ale to normalka :]

pozdrówka Łejeczka :*

Opublikowano

Tomku, nie lubisz rymów, a jednak jakoś się wtrąciły: strach- obaw(przypadek?, celowość?)
powtórzenia "przedstawiasz" nie rażą zbytnio, ale można by było zmienić
a tak jeśli już imieninowo, to wszystkiego najlepszego!pozdrawiam

Opublikowano

odkąd wyszedłeś z łona matki
spostrzegłeś za jakiś czas obawę
parcia od strony samorozwoju - to jest świetne.

A ogólnie nie widze podstaw, by marudzic nad tym tekstem. Ale nie powala całością, a szkoda.
Pozdrawiam.

Opublikowano
odkąd wyszedłeś z łona matki
spostrzegłeś za jakiś czas obawę
parcia od strony samorozwoju
Wstęp jest oniryczny i zupełnie niepotrzebny!!!!

teraz skleroza nie boli, więc przedstawiasz
nie kojarząc imienia Strach w twoich inicjałach
też tam skąd odchodzisz bez obaw
a jeśli nawet, to bezimiennie się boisz

i znowu przedstawiasz mnie znajomym
i dalej nic - nie wiesz, że tylko On
zapełniony powodem drugiego człowieka,
autografem pod przykrywką co najmniej

Po raz pierwszy odważyłem sie Panu namieszać! Sorry. Pozdrawiam.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




no namieszałeś wersyfikacją nie moją
albo i nie moją akurat co do tego wiersza
Espena Sway pewno by Cię poparła w takiej formie w jakiej przedstawiłeś
ten mój tekst
ale ja zostanę przy swoim układzie

dzięki

bywaj

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Alicja_Wysocka Niezmiernie mi miło:))
    • @Gosława 

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Odmówiono Im minuty ciszy... Tak jakby nigdy nie istnieli, Zakłamane europejskie elity, Uznały Ich tragedię za aspekt nieistotny…   Wielki butny europarlament, Zjednoczonej Europy głoszący idee, Gardząc głośnym przeszłości echem, Pamięci o pomordowanych europejczykach się wyrzekł…   Na z dalekiej przeszłości cichy głos Prawdy, Europosłowie pozostając głusi, Zaślepieni frakcyjnymi walkami, Rzucili się w wir pisania nowych dyrektyw.   I nie zrozumiał podły świat, Ogromu tragedii zapomnianego ludobójstwa, Woli ciągle tylko się śmiać, Gdy na europejskich salonach króluje zabawa…   Odmówiono Im minuty ciszy... By nie była lekcją pokory Dla światłych europejskich elit, Zaślepionych ułudą nowoczesności,   A przecież tak do bólu współcześni, Eurodeputowani z krajów zamożnych, Tak wiele mogliby się od Nich nauczyć, Szacunku do ojców swych ziemi.   Na styku kultur na kresach dalekich, Sami będąc ludźmi prostymi, Całe życie pracując na roli, Całym sercem ją pokochali,   Na każdy kęs białego chleba, Pracując wciąż w pocie czoła, Wszelakich wyrzeczeń poznali smak, Niepowodzeń i gorzkich rozczarowań…   Odmówiono Im minuty ciszy... Jak gdyby była ona klejnotem bezcennym, Ważyła więcej niż całego świata skarby, Znaczyła więcej od kamieni szlachetnych.   A przecież krótka chwila milczenia, Nie kosztuje ni złamanego eurocenta, Wobec zakłamania świata zwykle jest szczera, A rodzi się z potrzeby serca.   Przecież milczenie nie ma wagi, Skrzyń po brzegi złotem wypełnionych, Skąpanych w złocie królewskich pierścieni, Zdobiących smukłe szyje diamentowych kolii.   Przecież krótkie zamilknięcie, Tańsze jest niż znicza płomień, Kosztuje tylko jedno śliny przełknięcie, Gdy znicz całe dwa złote…   Odmówiono Im minuty ciszy... Tak jakby jej byli niegodni, By pamięć o Nich odrzucić Obojętnością Ich cieniom nowe zadać rany…   Po ścieżkach Pamięci, Nie chcą wędrować dziś ludzie butni, Zapatrzeni w postęp technologiczny, Zaślepieni ułudą europejskości,   Po co dziś tracić czas na Pamięć, Rozdrapywać rany niezabliźnione, Lepiej śnić swój irracjonalny o Europie sen, Historię traktując jako przeżytek…   Lecz choć unijne elity, Odmówiły czci duszom pomordowanych, My setkami naszych patriotycznych wierszy, W skupieniu oddajemy Im hołd uniżony…      
    • muszę znaleźć przyjemność w oczach ciemniejszych niż porzeczkowa słodycz tak mówiłeś dotykając Lanę której piegi rozlewały się na brzegach powiek krew po utraconych dzieciach zaschła cichym dźwiękiem rwanej pajęczyny płosząc myśli zapraszasz do łóżka miły niebo źle znosi zdrady w płatkach liliowych bzów dusznych majowych porankach nie będzie zadośćuczynienia to już ostatni list ostatnie do widzenia
    • Jakoś tak posmutniałam  Dla mnie to nawet siłaczka  Pozdrawiam serdrcznie 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...