Sceptic Opublikowano 5 Marca 2006 Autor Zgłoś Opublikowano 5 Marca 2006 kulawy zegarmistrz przygarbiony od nadmiernego upływu czasu zerka nieufnie przez okular wyciągnięta ręka nie jest w stanie przekroczyć granicy dotyku nagle tarcza rzeczywistości odchyla się wchodzę za linią horyzontu niespiesznie szumią sekundy oko zastyga w sennym półotwarciu słońce tyka przemierzając ekliptykę kładzie się na ziemi coraz dłuższym cieniem u stóp majaczą niespokojne wskazówki czuję jak powoli wsiąkam w topniejące zegary
M._Krzywak Opublikowano 5 Marca 2006 Zgłoś Opublikowano 5 Marca 2006 czegoś tutaj brakuje, Ale wsiąkam w ten tekst - a to juz dobrze. Nie mam pewności - ale ta forma cos nie tego - te enterownie ? Hm. Treśc - bardzo dobra. Pozdrawiam.
Księżycowa Łza Opublikowano 5 Marca 2006 Zgłoś Opublikowano 5 Marca 2006 Jak zwykle jestem pod wrażeniem ;)
Olesia Apropos Opublikowano 5 Marca 2006 Zgłoś Opublikowano 5 Marca 2006 a nie mówiłam Ci, że lepszy byłby tekst ciągły bez tych enterów?? ale Ty jak zwykle mnie nie słuchasz!;P
Sceptic Opublikowano 5 Marca 2006 Autor Zgłoś Opublikowano 5 Marca 2006 kulawy zegarmistrz przygarbiony od nadmiernego upływu czasu zerka nieufnie przez okular wyciągnięta ręka nie jest w stanie przekroczyć granicy dotyku nagle tarcza rzeczywistości odchyla się wchodzę za linią horyzontu niespiesznie szumią sekundy oko zastyga w sennym półotwarciu słońce tyka przemierzając ekliptykę kładzie się na ziemi coraz dłuższym cieniem u stóp majaczą niespokojne wskazówki czuję jak powoli wsiąkam w topniejące zegary wersyfikacja alternatywna (choć osobiście skłaniam się do nieskładniowej, krótszej) - wklejam na próbę, żeby się wszyscy mogli przekonać, co by było, gdyby :)
Eugen De Opublikowano 5 Marca 2006 Zgłoś Opublikowano 5 Marca 2006 kulawy zegarmistrz - przygarbiony od nadmiernego upływu czasu zerka nieufnie przez okular wyciągnięta ręka nie jest w stanie przekroczyć granicy dotyku nagle - tarcza rzeczywistości odchyla się - wchodzę za linią horyzontu niespiesznie szumią sekundy oko zastyga w sennym półotwarciu słońce tyka przemierzając ekliptykę kładzie się na ziemi coraz dłuższym cieniem u stóp majaczą niespokojne wskazówki - czuję jak powoli wsiąkam w topniejące zegary A ja tak bym poszeptał Scepticu. Pozdrawiam.
Sceptic Opublikowano 5 Marca 2006 Autor Zgłoś Opublikowano 5 Marca 2006 Dzięki, wersja więcej niz ciekawa - zwłaszcza te przerzutnie frapujące. Oj, ciężki będę miał orzech do zgryzienia :) Pozdrawiam również.
Sceptic Opublikowano 5 Marca 2006 Autor Zgłoś Opublikowano 5 Marca 2006 ależ nigdy bym cię, dzie wuszko, o zło śliwość nie po sądzał :D
Klaudiusz Opublikowano 5 Marca 2006 Zgłoś Opublikowano 5 Marca 2006 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. wszystkiego - z wiersm to to ma wspolnego tylko chęci sceptic - napisalbys wreszcie cos od siebie, a nie tylko to co wydaje ci sie ze bedzie dobrym tekstem - albo przynajmniej poucz sie troche na temat dobrych tekstów - bo to co wklejasz teraz jest straszne ... gdyby to był tekst 7latka bawiacego sie w dorsłych to spoko, ale ty chyba za stary juz jestes...
Sceptic Opublikowano 5 Marca 2006 Autor Zgłoś Opublikowano 5 Marca 2006 czekam, aż Klaudiusz napisze coś od siebie :D btw: a z czego można się pouczyć czegoś na temat DOBRYCH TEKSTÓW? Właśnie, Klaudiuszu - tu jest nisza dla ciebie - może wydasz podręcznik: jak napisać DOBRY TEKST? Albo jeszcze lepiej: jak uzasadnić sąd estetyczny - najlepiej w oparciu o teorię sądów estetycznych Kanta!
Klaudiusz Opublikowano 5 Marca 2006 Zgłoś Opublikowano 5 Marca 2006 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. http://www.poezja.org/index.php?akcja=wierszeznanych&ak=lista
Sceptic Opublikowano 5 Marca 2006 Autor Zgłoś Opublikowano 5 Marca 2006 i znowu mylisz pojęcia. Dałeś linka do DOBRYCH TEKSTÓW (choć na pewno nie wszystkie uznałbym za dobre, ale mniejsza o to), a ja się pytałem o UCZENIE SIĘ O DOBRYCH TEKSTACH. Podobno 70% Polaków nie potrafi czytać ze zrozumieniem... BTW: Czy słuchając muzyki nauczymy się grać na instrumencie? Poznamy zasady kompozycji, nauczymy się o interwałach, tonacjach, skalach, kole kwintowym i kwartowym... bo osobiście wątpię.
Klaudiusz Opublikowano 5 Marca 2006 Zgłoś Opublikowano 5 Marca 2006 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. otóz to - ale naucz sie wszystkich interwałow a potem spróbuj zagrac coś ładnego - to jest wlasnie twoj problem - wydaje ci sie ze dobry wiersz to kwestia formy... nie nie - bez formy sie nie obejdzie - ale ona jest tylko otoczką -
Klaudiusz Opublikowano 5 Marca 2006 Zgłoś Opublikowano 5 Marca 2006 ps. dobry dowcip o nieumiejetnosci rozumiena :) aprzeczytaj ty jeszcze raz swoje pytanie i moja odpowiedź a potem sie zastanow kto tu czegos nie zrozumiał :) (albo sie mamy zapytaj - mówię serio! )
Espena_Sway Opublikowano 5 Marca 2006 Zgłoś Opublikowano 5 Marca 2006 Scepticu, treść bardzo dobra. jeśli chodzi o formę, to druga wersja jest niezła. ale najbardziej podoba mi się propozycja Eugena. pozdrawiam serdecznie Espena Sway :)
Sceptic Opublikowano 5 Marca 2006 Autor Zgłoś Opublikowano 5 Marca 2006 -poucz sie troche na temat dobrych tekstów -a z czego można się pouczyć czegoś na temat DOBRYCH TEKSTÓW? - faktycznie, Klaudiuszu, dowcip udał ci się pierwszorzędnie. Nadal czekam na podręcznik do "nauki o dobrych tekstach". Ja wiem, że związek między czytaniem dobrych wierszy a wiedzą na temat dobrych wierszy jest dosyć silny i można go ująć w takim związku asocjacyjnym, jak to uczyniłeś, nie mniej jednak - jeśli język oferuje możliwość bardziej precyzyjnego wysłowienia się - nie widzę powodów, by tego nie robić. albo sie mamy zapytaj - mówię serio! - widzę, że erystykę pobierałeś od największych mistrzów! co do grania - to akurat tkwisz w błędzie. Naprawdę wystarczy znać dobrze teorię muzyki, mieć trochę słuchu (tak na poziomie przecietnego czlowieka) i instrument technicznie w miar opanowany, by grać dużo "ładnych rzeczy". Oczywiscie nie bądą to dzieła muzyki - co nie zmienia faktu, że będą ładne. Jeśli posiada się świadomość tonacji, w której się gra, oraz jej toniki, dominanty i subdominanty - to powiedziałbym nawet, ze trzeba się wysilić, żeby zagrać cos "nieładnego". Pojęcie "ładny" - po raz pierwszy użyte w tej dyskusji nie przeze mnie - jest oczywiście bardzo ścisłe. Jak widzisz - inni zarzucają moim tekstom raczej niedostatek formy (i to nie tyczy się tylko powyższego), niż ubóstwo treści. Co oczywiście nie zmienia faktu, że sąd estetyczny jest zawsze subiektywny i nikogo nie można do jego słuszności przekonać - stąd masz pełne prawo do własnego zdania. Prawa nie kwestionuję, zdanie mogę szanować mniej lub bardziej - to też moje prawo.
stanislawa zak Opublikowano 5 Marca 2006 Zgłoś Opublikowano 5 Marca 2006 każdy z nas czasami czuje się wtapiany w zegary, wiersz dobrze to uzmysłowuje nam, a co do... to wersja Eugena, pozdrawiam ciepło
Klaudiusz Opublikowano 5 Marca 2006 Zgłoś Opublikowano 5 Marca 2006 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. to nie erystyka - serio pokaż mamie albo sąsiadce tę wymianę słow i niech ci powie kto ma racje, skoro sam sie nie mozesz wznieśc na takie wyzyny skoro przerasta cie ten przyklad podam inny: pokaż mi ksiązke z której naucze sie jeździc na rowerze? a teraz wysil swoje okolice asocjacyjne kory i przenieś ten przykład i jego konotacje na pozostałe wątki tej dyskusji i postaraj sie zrozumieć co sie do ciebie pisze
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się