Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano



A ona.....................17.11.2003



A ona ma chłodne, elfie oczy
I patrzy liściem odbitym na szkle
Żaden mężczyzna jej nie zaskoczy
Kto wygra mecz - dokładnie wie

I morzem pachną jej włosów pierścienie
W krtani sie słowik mały skrył
W serduszku gołąb walczy z niedźwiedziem
Słodka wanilia płynie z jej żył

Nieskromne szkice nastrojowe
Przemieni w życie jej chuda dłoń
A jej zielono tylko w głowie
Kobietą jest - więc groźną ma broń







Kto zgadnie o kim to wiersz.?.hehe




Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Na serio nie wiesz czy tylko zartujesz?

Pomysl to latwe..hehehKto pomoze Sewerynowi:)?



A co do postepow to bym nie byla taka pewna.Przed chwila ktos mi napisal ze to okropienstwo i nie wie czemu wogole umieszczam takie teksty..Sa proste i on takich nie lubi..Hmmm.Licze sie z jego zdaniem bardzo..Ale co mam powiedziec jesli licze sie tez jakby nie bylo ze zdaniem Twoim sewerynie..A ty piszesz cos zupelnie odwrotnego..?


Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



To zależy czy ten ktoś, subiektywnie ocenił utwór czy obiektywnie.

Jeżeli to drugie, to pewnie dostałaś odpowiedź na pytanie "dlaczego" (ja przynajmniej nie widzę tu nic niepoprawnego), jeżeli pierwsze, to sprawa gustu, a nad tym się nie dyskutuje. :-)

s.m.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



To żadna krytyka. To tylko wyrażenie swoich doznań.
Ktoś lubi zielony, ktoś inny niebieski.

Gorzej, gdyby Ci wytknął tę prostacką formę, jak prof. Miodek :-). Ta końcówka ruchoma, typowa dla obszarów wiejskich, w aglomeracjach miejskich już dawno przekształciła się w -owe itd.:-)))))
albo: ta metafora to taka i owaka. :-))

A to, że ktoś lubi j.w. wspomniałem niebieski, albo zielony, to ja bym się nie przejmował.

s.m.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



A widzisz! Dużo innych osób, już poczułoby się tak urażonych, że choćby ziemia miała się zapaść, muszą dokopać nadawcowi takiego komentarza.
Doprawdy, irytujące.

ok, ale już nie ciągnijmy tej rozmowy w sumie, nie na temat, bo od tego jest forum.

3maj się
s.m.
Opublikowano

hmm...
wyrażę swoje doznanie - nie podoba mi się ;)

"Nieskromne szkice nastrojowe" - u Grechuty było ciekawiej
- "..z nieskromnymi kobietami szkice nastrojowe..."

zbyt dosłownie jak na mój dzisiejszy nastrój ;)...

pozdrawiam gorąco
Piotr Mogri





Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Kładę się bezwładnie jak kłoda, droga z żelaza, czarna owca pod powierzchnią bałagan, para, hałas. Stukot setek średnic, mimikra zjełczałego stada, przedział, raz dwa trzy: nastał dusz karnawał. Chcą mi wszczepić swój atawizm przez kikuty, me naczynia, czuję dotyk, twoja ksobność, krew rozpływa się i pęka, pajęczyna przez ptasznika uwikłana- dogorywam. Stężenie powoli się zmniejsza, oddala się materia. Rozpościeram gładko gałki, błogosławię pionowatość, trzcina ze mnie to przez absynt, noc nakropkowana złotem, ich papilarne, brudne kreski, zgryz spirytualnie wbity na kość, oddalają mnie od prawdy, gryzą jakby były psem! A jestem sam tu przecież. Precz ode mnie sękate, krzywe fantazmaty! Jak cygańskie dziecko ze zgrzytem, byłem zżyty przed kwadransem, teraz infantylny balans chodem na szynowej równoważni latem.
    • kiedy pierwsze słońce uderza w szyby dworca pierwsze ptaki biją w szyby z malowanymi ptakami pomyśleć by można - jak Kielc mi jest szkoda! co robić nam w dzień tak okrutnie nijaki?   jak stara, załkana, peerelowska matrona skropi dłonie, przeżegna się, uderzy swe żebra rozwali się krzyżem na ołtarza schodach jedno ramię to brusznia, drugie to telegraf   dziury po kulach w starych kamienicach, skrzypce stary grajek zarabia na kolejny łyk wódki serduszko wyryte na wilgotnej szybce bezdomny wyrywa Birucie złotówki   zarosłe chwastem pomniki pamięci o wojnie zarosłe flegmą pomniki pogromu, falangi ze scyzorykami w rękach, przemarsze oenerowskie łzy płyną nad kirkut silnicą, łzy matki   zalegną w kałużach na drogach, rozejdą się w rynnach wiatr wysuszy nam oczy, noc zamknie powieki już nie płacz, już nie ma kto słuchać jak łkasz i tak już zostanie na wieki
    • @Migrena to takie moje zboczenie które pozostało po studiach fotograficzno-filmowych. Patrzę poprzez pryzmat sztuki filmowej i w obrazach fotograficznej - z moim mistrzami Witkacym i Beksińskim. 
    • @Robert Witold Gorzkowski nie wiem nawet jak zgrabnie podziękować za tak miłe słowa. Więc powiem po prostu -- dziękuję ! A przy okazji.  Świetne są Twoje słowa o Hitchcocku. O mistrzu suspensu. "Najpierw trzęsienie ziemi a potem napięcie narasta." Czasem tak w naszym codziennym życiu bywa :) Kapitalne to przypomnienie Hitchcocka które spowodowało, że moja wyobraźnia zaczyna wariować :) Dzięki.
    • @Robert Witold Gorzkowski myślę, że masz bardzo dobre podejście i cieszę się akurat moje wiersze, które nie są idealne i pewnie nigdy nie będą - do Ciebie trafiają. Wiersze w różny sposób do nas trafiają, do każdego inaczej, każdy co innego ceni, ale najważniejsze to do siebie i swojej twórczości podchodzić nawzajem z szacunkiem. Myślę, że większości z nas to się tutaj udaje, a Tobie, Ali czy Naram-sin na pewno. Tak to widzę :) Dobrej nocy, Robercie :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...