Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

pokój. nasennie próbuję odwlekać kolejny regał.
w poszukiwaniu rzeczy niedocenionych czasami
jesteś odpowiedzialny na pytania
.

drugie dno. w szufladzie fakty są
oczywiste. pod stertą papierów
ukrywam część siebie. nie zawsze

w piątym rogu opadają troski.

Opublikowano

widziesz Espeno, ja kiedy zapoznawałem się z tajnikami forum i obowiązującymi tu prawami nie byłem wielkim zwolennikiem twoich tekstów, ale od jakiegos czasu z całą pewnością robie się nim. twoje wiersze są często krótkie, ale rzeczowe i ładnie posklejane. pasują mi do ciebie trzy solidne wersy:). w tym wierszu najsłabsza druga strofa, może dlatego, że nie ma tam jakichś wydumanych zawiłości, nie wiem. ale reszta podoba się.

p.s badzo ładnie brzmiący tytuł. pozdrawiam.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Yasioo, schlebiasz mi takimi słowami :). bardzo
się cieszę, że dorosłeś do moich tekstów.
szczerze mówiąc, to gdy ja się tutaj pojawiłam,
również podziwiałam wiersze innych, niż
obecnie. próbuję różne formy i treści,
ponieważ jestem początkująca i wciąż
się uczę.
dzięki za odwiedziny

pozdrawiam serdecznie Espena Sway :)
Opublikowano

A do mnie dotarło... już wczoraj, ale chciałam to sobie rzetrawić.
Bardzo odpowiada mi klimat, niedomówienia i dopowiedziane fragmenty. Całość jest spójna i jasna, albo niejasna i pocięta na mniejsze myśli -zależnie od tego jak sie patrzy, co się chce widzieć. Dostzregam obie strony. Trafiłaś w samo sedno. Znam ten stan, niestety.
Oczywiście jak zwykle jestem nieobiektywna :)
Lubię to, co piszesz, bo jest takie trochę moje... wspólnota postrzegania?
pozdr serdecznie
Weronika

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Vero, cieszę się, że jeszcze do kogoś dotarł ten wiersz,
po komentarzach widzę, że średnio się podoba :].
cóż, widzę, że naprawdę podobnie postrzegamy świat,
dzięki za odwiedziny

pozdrawiam serdecznie Espena Sway :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Ewo, schlebiasz mi komentarzem, ponieważ widać, że wiersz
niezbyt się podoba. ale tak jest, jak się napisze na prosty
temat :/
życzę szybkiego powrotu do :D. wiem, co to są ciężkie dni
bo sama w czasie tej zimy już dosyć ich miałam :(

pozdrawiam serdecznie Espena Sway :)
Opublikowano

hmmm. no tak średnio do mnie trafia, ale i tak mi sie podoba, najbardziej ostatni wers :-) tak paradokslanie bo przeciez skoro "czterościenny" to kąty są 4 a tu piąty, ladnie :-)

pozdrawiam serdecznie ;-)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • ładnie   chłodne spojrzenia poranków pochmurne deszczowe dni a przecież nie raz się trafi że słońce kasztan da mi   na krzakach żółci się pigwa pod drzewem niejeden grzyb nad nami czerwień jarzębin wiatr z liśćmi rozpoczął gry ...
    • @Somalija stałaś tam, stojąc w słońcu. a wiatr rozwiewał ci włosy. to było wtedy, kiedy o wieczorze liliowe zapalały si,e obłoki, w którymś lipcowym dniu gorącego lata, w którejś znojnej godzinie podwieczornego skwaru...
    • @Nata_Kruk

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       A ja Ciebie i Twoje komentarze :)
    • głody ciebie tworzą omamy lśnienia podbite hormonami  puste przebiegi  złe noce alkoholicznej zorzy    poprzez łzy  widzę niewiele  dłońmi mogą sięgnąć jedynie  już wilgotniej małej  i rozlewać zimne orgazmy    noszę smutne ciało  przeniknięte tęsknotą  z pragnienia zatracam     siebie           
    • ...A potem wiła się z bólu...                     Prosiła by więcej już nie...     Krzyczała, błagała... Dwóch nogi   trzymało... Kolejny sposobił się...   Ksiądz modlił się w kościele za   wiarę i ojczyznę miłą...                            I jedyne co było słychać w parku,   to jak dzwony głośno biły...                  Policja gnała na sygnale by kraj oczyszczać z przemocy , a ja.      gapiąc się w okno, myślałem, jak    miło by było powłóczyć się wśród drzew nocą...                                                                                                                          Gdy wreszcie została sama.     ogarnęła się, jak to dziewczyna...      Stringi podniosła.., włosy.       poprawiła.., i powlokła się z.       zawstydzoną miną...                                                                                                         Wieczorami, gdy chłostam wódę,   przychodzi, częstuje się...                     I płacze.., naprawdę                       nieapetycznie.., i opowiada.., ze   szczegółami..,i pyta,czy wierzę jej. Jest wtedy taka dumna.., i taka nieszczęśliwa...                                         Ja kiwam głową ze zrozumieniem, z ubolewaniem.., polewam.., mrucząc - bywa...                                                                                                                A ksiądz wciąż modli się w.     kościele za wiarę i ojczyznę                   I policja wciąż gna na sygnale, by kraj oczyszczać z przemocy...        A ja, gapiąc się na nią, myślę - jak miło by było być z nią w parku nocą...
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...