Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

/dedykuję Joasi L - warmińskiej poetessy/



o kaptur płócienny stukają wielkie krople
jaki teraz szum w trawach prychają wodą drzewa
kwiaty chciwie łykają kryształowe kule
jeszcze to nie potop a tylko ulewa
zaledwie dnia początek lipiec piąta rano

z gałęzią odłamaną odartym z kory kijem
zestruganym do czysta do słonecznej bieli
wśród stada owiec idę jak przez kopne śniegi
i one płyną przez łąki jak lodowiec
niebo w górze a trawa pod stopami dzwoni

i liliami Madonny cały świat mi pachnie
z ciemnych lasów wychodzą rude zjawy saren
co im wyjdzie naprzeciw z moich własnych ciemni
trzeba teraz potargać zwodnych myśli sidła
z wnyków spleść drabinę po czubek jesionu

krzyknąć w dal po dale beztroskie i wolne
jestem - jesteś jestem bo słyszę i widzę
plamy saren znikają gasną jak płomienie
wielkie krople na mniejsze tną trawy tną z szumem
lipiec piąta rano początek dnia zaledwie

Opublikowano

o kaptur płócienny stukają wielkie krople--------13
jaki teraz szum w trawach prychają wodą--------12
drzewa kwiaty chciwie łykają przeźroczyste kule---15
jeszcze to nie potop a tylko ulewa-----------------12
zaledwie dnia początek godzina piąta rano---------14

z gałęzią odłamaną odartym z kory kijem-----14
zestruganym do czysta do słonecznej bieli----13--- czy nie tylko "do czysta słonecznej bieli"
wśród stada owiec idę jak przez kopne śniegi----13
a i one przez łąki płyną jak lodowiec------------13
niebo w górze i trawa pod stopami dzwoni------13

i liliami Madonny cały świat mi pachnie----------13
z ciemnych lasów wychodzą rude zjawy saren----13
co im wyjdzie naprzeciw z moich własnych ciemni---13----czy tutaj "moich" skoro mamy juz "własnych"?
jakże pragnę potargać moich myśli sidła-------13--- bo tutaj znowu "moich"
z wnyków spleść drabinę po jesionu czubek-------12

krzyknąć w dal po dale beztroskie i wolne-----12
jestem - jesteś jestem bo słyszę i widzę------12
plamy saren znikają gasną ich płomienie------13-----dwa czasowniki, moze "znikając gasną"?
trawy wielkie krople na mniejsze tną z szumem----12
godzina piąta rano początek dnia zaledwie---------14

Zabawiłem się w policzenie głosek, aby zasugerować niektóre skróty. Gratuluję i pozdrawiam.

Opublikowano

Czy pan Eugen De wie, że istnieją sylabotoniki regularne i nieregularne? wyliczanie sylab w tym kontekście mija się z odautorską sugestią, za którą powinien podążać czytelnik dobrej woli;
czasami zestroje akcentowe nie pokrywają się po prostu z sylabami, a zależało mi, aby nadmiernie czytelnika nie usypiać regularnym kołysaniem; proszę przeczytać głośno poszczególne wersy - a w niektórych są przerzutnie do kolejnego! czy tempo czytania utyka?, bo moim zdaniem nie; ono się
tylko czasami zmienia /ma się zmieniać!/;
ma pan rację co do powtórek wyrazowych /choć czasami są świadomie powtarzane!/, to niewybaczalne! i muszę słowo "moich" w 3 strofie zmienić, dlatego właśnie, licząc bardzo na pana
pilność w czytaniu, zamieściłem tekst w warsztacie; no i z satysfakcją stwierdzam, że na panu jak na Zawiszy...!!!
czasownikowe nagromadzenia pozostaną, jak są w 4 strofie, taka wola kreatora;

dziękuję za wnikliwe studium wiersza; i odpozdrawiam! J.S.

Opublikowano

Panie Jacku! Licząc sylaby, upewniłem się tylko o nieregularności i stąd wynuknęły sugestie "cięć" niektórych słów. Nie proponuję Panu przecież tylko "13" sylab na usypianie! Pozdrawiam.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Bold - bardzo mi nie gra, radykalnie ;)
Italic - coś tam bym poszukał innego
[ ] - to bym opuścił
{ } - tu bym zmienił szyk wyrazów, czyli zmieniłem ;)

Bardzo mi się podoba to wspomnienie, które nie tylko odtwarza, ale kreuje światy - znajduje dla nas nowe znaczenia dla "tamtego"
pzdr. b
PS. Pal licho rytmy etc. :-)
Opublikowano

Panie Jacku, w tym samym czasie dotknęlismy tematu "dnia". Zbieg okoliczności. Mój "Żywot jednego dnia" jest umieszczony w dziale "P", ale Pan niechętnie zagląda na moje podwórko. Szkoda! Pozdrawiam.

Opublikowano

dzie wuszko! wiersz zamieszczony w warsztacie musi być solidnie obstukany, aby obdukcja potwierdziła zasadnośc jego głosu, i właściwą dykcję; ja nie narzekam!
Ale Twoje tu stanowisko mnie rozczula; teraz słychać tylko Twoje gniewne tupnięcie; miejmy nadzieję że nie będzie tąpnięcia! :):):)))))))))))))))))))))))))))))! Jacek S.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Kiedyś wieczorem od niechcenia, Gdy przeleciałem pilotem po kanałach, Ujrzałem na ekranie plazmowego telewizora, Jak jakiś głupkowaty celebryta, Swoim nowym stylem się przechwalał… A z oczu jego biła pogarda, W pogardliwym uśmieszku wykrzywiły się usta, Gdy tak ochoczo nad ,,plebsem” się wywyższał...   Szpanując drogim ciuchem markowym, Jak to przeważnie celebryci, Także i ten nie stronił od pogardy, Od szaraczków czując się lepszym… Przeto myśląc niewiele, Dla celebryty zaraz ułożyłem ripostę I rymując od niechcenia wersy kolejne, W taki oto zakląłem ją wiersz:   ,,To mój styl jest najlepszy na świecie, Bo samemu takim oto jestem, Na przekór konwenansom wszelakim, Czerpię z życia pełnymi garściami. Dni codziennych przygody, W sny zaklinam prawem księżycowych nocy, By piękna ich zazdrościły mi nawet gwiazdy, Na firmamencie świata uwięzione na wieki...   Mój styl jest najlepszy na świecie, Choć gołym okiem go nie dostrzeżecie, Utkany z bezcennych z całego życia wspomnień Niewidzialny noszę swój sweter… Jednym ruchem znoszonej czapki, Zgarniam z nocnego nieba całe gwiazdozbiory, By niczym cukru kryształkami, Grzane piwo wieczorem nimi posłodzić…   Mój styl jest najlepszy na świecie! A niezaprzeczalnym tego dowodem Że kruczoczarną noszę swą bluzę, Od kuzyna gwiazdkowy prezent… A stare przetarte spodnie, Za wygraną na loterii niegdyś kupione, Miłym dla mnie są przypomnieniem Tamtej bezcennej chwili ulotnej…   To mój styl jest najlepszy na świecie… Bo niby dlaczego nie??? Kto zabroni mi tak myśleć, Tego będę miał gdzieś! Zaraz też wyłączyłem telewizor, A z dumą spojrzawszy w lustro, Sięgnąłem po stare wysłużone pióro, By podzielić się z Wami tą myślą…"
    • Gdy za oknem pada deszcz, piszę wiersze o zapachu jesieni. Życie znów prosi do tańca, a ja wciąż nie umiem tańczyć. W tłumie tamtych ludzi zawsze czułem się jak Stańczyk. Dlatego teraz — ja i goździkowa kawa. Uwielbiam ten klimat goryczy. Nie muszę być miły, siadam spokojnie i spuszczam demony ze smyczy. Zawsze lubiłem ten półmrok. Wiosna rodzi kwiaty, a ja czekam, aż umrą.
    • 10/10/2025 „Tak samo”   Czasami przychodzi znienacka, w zwykły, nużący wieczór. Tak! Zrobię to — odważę się. Idę, jestem, chodzę, mówię, poznaję. Raz czuję zachwyt, częściej przychodzi znużenie. Serce rozpalone lawą fizyczności, ciśnieniem ogromnym, próbującym wydostać się na powierzchnię po latach uśpienia. I nagle przychodzi chwila, która mówi: błędne koło. Przecież tym razem miało być inaczej. Było inaczej, a skończyło się tak samo.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Kto wie, czy winni                       są, czy niewinni;                      t a m /c i  nadają                      na innej linii...                        Ja zaś odbieram                      na  własnej  fali,                      więc myślą żeśmy                      się nie spotkali.                                   ***                         (Jakąż ma  o w a                       minę zawziętą...                       Nie, ja nie jestem                       owej k l i e n t k ą)            
    • @Berenika97    Jak w rzeczywistym życiu: czasem tym, czego potrzeba, aby "(...).Wszystko poszło świetnie (...), jest <<(...) "Stuprocentowy, najprawdziwszy, autentyczny grzech" (...)>> . Przy założeniu, że przy Osobowym Wszechświecie, mieszczącym w Sobie dobro i zło, grzech jako taki w ogóle istnieje.     Dobrze napisane opowiadanie, które  przeczytałem z zaciekawieniem. Serdeczne pozdrowienia.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...