seweryna żuryńska Opublikowano 4 Września 2004 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Września 2004 w labiryntach sztuki życia lunatykujemy nagarbiamy błędów zwoje bez końca pragniemy dotykamy po omacku wyciągnięte dłonie jak ćmy w ogniu się spalamy przegrywamy boje poorana droga szczęścia gwiazd też odrobina unosimy głowę w chmury bez końca iskrzymy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adam_Szadkowski Opublikowano 4 Września 2004 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Września 2004 "(...)my(...)"? - skąd ta pewność? Raczej nie do przyjęcia jest formuła tego wiersza. Temat postrzegany subiektywnie z przekazem "my ludzie jestesmy tacy sami" - nie podoba mi się. Adam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Szary_wilk_Akela Opublikowano 4 Września 2004 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Września 2004 Sewerynko ! Wiersz mily ale troche nieskladny i koncowka jakas....takas.....I ja tez uwazam,ze kazdy powinien przemawiac w swoim imieniu a nie w imieniu nas wszystkich.Pozdrawiam serdecznie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
La_crimosa Opublikowano 4 Września 2004 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Września 2004 Ale tacy wlasnie jestesmy, i nie zmieni tego rowniez Pana indywidualizm, Panie Adamie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ewa_Wilkowska Opublikowano 4 Września 2004 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Września 2004 Adasiu, zdadzam się z Tobą, że nie można wszystkiego podkreslić grubą krechą,bo każdy z nas jest zupełnie inną osobą, ale przy założeniu, że jest to zwrot do statystycznego odsetka - formę "MY" można tu podarować..zresztą każdy człowiek błądzi, szuka jakiegoś celu w życiu, a po porażkach i dotknięci nieszczęściem musimy życ dalej i o to tu chodzi.. Pozdr. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adam_Szadkowski Opublikowano 4 Września 2004 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Września 2004 Zupełnie inaczej to wszystko widzę i nie odpowiem Pani - "nie jesteśmy tacy, jak pisze Pani Seweryna", lecz powiem: ja taki nie jestem i nic do tego nie ma mój indywidualizm. Adam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Szary_wilk_Akela Opublikowano 4 Września 2004 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Września 2004 I tak trzymac oyey!Ale moze lagodniej?Moze troszke subtelniej?A moze masz racje,moze tak trzeba.POdrowinski Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dorottta Opublikowano 4 Września 2004 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Września 2004 nie zatrzymuję się na dłużej przy tym wierszu ponieważ: 1. niespecjalnie przemawia do mnie liczba mnoga (my), nie czuję, żeby to było w moim imieniu,nieco patetycznie tu, bardziej przemawia mnie mówienie w swoim imieniu. 2. głosno czyta się ten tekst dość nieszczególnie. 3. widać wyraźnie pewne "wyświechtane" w poezji zwroty, np.: wyciągnięte dłonie, ćmy w ogniu, głowa w chmurach. 4. dziwne "nagarbiamy" - a to co? pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
joaxii Opublikowano 4 Września 2004 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Września 2004 Sekundę, sekundę, nie tak ostro! Ja to odebrałam jako zwrot do osoby, z któą przeżyło się całe życie, zna sie ją na wylot i ma się z nią wiele cech wspólnych. Takie westchnięcie nad tym, co było, co jest, nad drogą, którą się przeszło razem... Skad to przekonanie, że jest to skierowane do szerszego grona? To dopiero jest megalomania! Mi się podoba (przy takim założeniu). Pozdrawiam, j. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Iris_IK Opublikowano 4 Września 2004 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Września 2004 ...niewątpliwie jest to przesłanie do osoby którą zna się całe życie... niewątpliwie nie wszyscy potrafią zrozumieć ja potrafię mężatka z 15-letnim stażem "po omacku" Pięknie dziękuję I. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dorma Opublikowano 4 Września 2004 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Września 2004 wiersz bardzo mi sie podoba...Ladna kompozycja..Tylko mi cos w trzeciej strofie zgrzyta..Nie wiem co.. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kasia Opublikowano 4 Września 2004 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Września 2004 Pani Seweryno ratunku!!!! a gdzie "...ech wietrze wiej czarowny ton skrzypki grajcie molowo precz myśli zła demony hej zatańczmy odlotowo" Wiersz jest smutno-smutnisty, ale jak większość pani wierszy, nieuduszony duchowością przekazu :) Pozdrawiam Kasia Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Dee Opublikowano 4 Września 2004 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Września 2004 Czytajac mialam wrazenie ze kazdy wers jest odciety nozem od drugiego. Czy to zabieg celowy? Jesli tak to po co jaki chcialas efekt uzyskac?? Teamt ciekawy! Pozdrawiam! Dee. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się