Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ojciec


Rekomendowane odpowiedzi

Z domu zaropiałych świtów,
przez szpary w widokach na ulice
wydostaje się bezwonny chłód,
świadek zbrodni na niedoszłych Bogach.

Zawdzięczane pod przymusem
doświadczenia nigdy nieodbyte
mszczą się na staraniach ojca,
jak najdalej od krzepnących grobów.

Mury cuchną wspólnymi posiłkami,
o czym dzieci nic nie wiedzą,
byle tylko je uchronić
od uśmiechów pełnych słonej piany.

Pętla nieskończonej żeglugi,
której nawet śmierć nie poluzuje
zbiera ciche żniwo wieczorami,
fotografii nie sposób podpalić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...