Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

miałam się z ciebie obnażać
delikatnie - by nie naruszyć
żadnej wspólnej sekundy

w hotelowym pokoju oglądać
zielone ściany
które malowałam własną
chęcią i nadzieją

ty za to przewracałeś
kartki z kalendarza -
gubiłeś klucze i autobusowe
bilety

tak byłeś punktualny
że zawsze się spóźniałeś
- jak tegoroczna wiosna


popatrz -
przebiśniegi zakwitły
a mój pokój wyblakł

Opublikowano

dwie ostatnie zwrotki akceptuje
a resztę nie. zwłaszcza druga- zielone ściany a nadzieja.
nie potrzebne to wytlumaczenie. pozdr

Opublikowano

dziękuję za wizyty ;)

kamilo : lubię zielone ściany. mój pokój jest zielony, poza tym w wierszach często do tego nawiązywałam. ale przemyślę- może uda się coś 'usprawnić'

espeno : miło zbierać takie plusy ;)

pozdrawiam
kal.

Opublikowano

zakończeniu nie..:(.. bo przebiśniegi zakwitly a pokój wyblakł.. Na szczęście hotelowy pokój miał zielone ściany..;-)... ja też bardzo lubię zieleń..:).. całości.. jak to inni tu okreśłają.. plusuję..:) Pozdrawiam.

Opublikowano

mam wrażenie, że czwarta strofa odbiega poziomem od reszty - jest wg mnie słabsza (może przez to "że"? nie wiem); Arek ma trochę racji, można zrezygnować z tej nadziei albo chęci, ale to zależy od Ciebie :)
całość na tak;

pozdrawiam serdecznie

Opublikowano

witam wszystkich z rana ;)
przepraszam, że grupowo, ale : dziękuję. co do chęci i nadziei - każda reprezentuje coś innego, zatem wolałabym, by obie zostały gdzieś w tych strofach ;) co do 4. odsłony - to było trochę tak, że najpierw zakończenie było zupełnie inne. i poźniej dopiero [gdy wklejałam tutaj] zauważyłam, że zakończenie jest bardzo banalne. zatem - by nawiązać do innej myśli - musiałam stworzyć przedostatnią zwrotkę. ale - pomyślę, jak ją zmienić.

pozdrawiam
kal.

Opublikowano

Dobra ostatnia zwrotka, z resztą jest dla mnie gorzej.

-malowałam własną
chęcią i nadzieją

Nie lubię takich słów - kluczy, zamiast takiej dosłowności i używania "chęci" czy "nadziei" wolałbym obrazek, zawsze gdy się podaje na tacy, mniej daje do myślenia.

-ty za to przewracałeś
kartki z kalendarza -

Trochę wytarta ta metafora.

-tak byłeś punktualny
że zawsze się spóźniałeś

I znów kawa na ławę.

Myślę, że wiersz jeszcze do przemyślenia i skondensowania.

Pozdrawiam.

Opublikowano

ok ok. przyjęłam krytykę, za którą bardzo dziękuję. bo tak jakoś ostatnio dziwnie u mnie. więc i dziwnie się pisze. ale nie na tym zazdrość się kończy. czekam dalej.

pozdrawiam mocno
kal.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • odchodzę tam gdzie odchodzi się trudno obarczony ciężarem dusz ze mną nad drugim życiem płacze kot tamta droga prowadzi donikąd dlaczego echa wczorajszych łez zabierają bezchmurny sens są policzone krzykiem mają żyć wiele a ja jestem jeden na harmonijce z marzeń gram melodię nieśmiało o tym życiu które stracił biedny kot teraz przeżyje jeszcze siedem mruczy na drodze prostej jestem tym kotem machającym dziewięcioma życiami i trzecie się zaczyna a kot we mnie chce iść na szczyt to ja byłem nieszczęsnym kotem między wersy z drzewa strof spadłem miauczałem długo życie tracąc co z tego że nie żyję odrodzę się znów wybierając życie od nowa a cierpienie w piasku zakopię
    • Rum z Jankiem... kto wie... kto wie... skoro służy... :)
    • @Berenika97 A wolność taka nie jest? A jest przecież w konstytucji. Co do przyjemności może to i racja nie bardzo, piękno jest może zbyt subiektywne, ale komfort to podstawa absolutna podstawa dobrej egzystencji. Bardziej nawet niż wolność. Od komfortu sumienia, przez komfort światopoglądowy, przez komfort dobrych relacji aż nawet po komfort finansowy. Napisałem o tym tutaj, dawno już opowiadanie, ale go nie skończyłem. W planach mam piosenkę komfortową :))
    • @Berenika97 Są różne opinie na temat. Ja to nazywam determinizmem wyboru. Owszem z własnej woli wybierasz, masz przed sobą całe ciągi wyborów. Tylko że te wybory są bardzo często, najczęściej nieprecyzyjne. Nie do końca wiesz co wybierasz. To tak jak wybór studiów. Coś wiesz, coś kołacze, ale młody jesteś i nie wiesz jaki zawód cię tam po latach czeka. Wybierasz partnera. Ale nie bardzo wiesz jaki on jest tak naprawdę i nie wiesz do końca co to małżeństwo i jak ty w tym będziesz funkcjonować, bo nie masz nawet skąd to wiedzieć. I szereg innych tego typu wyborów. Decydujesz się na zakup, coś tam sprawdzasz, oczywiście, wybierasz więc kupujesz, ale nie zawsze i nie do końca wiesz co tak naprawdę.  A ponieważ te wybory właśnie takie są, a nie inne, Twoje życie skłania się nawet ku determinizmowi. Tak ja odbieram te realia, choć też może wolałbym żeby było inaczej :))
    • Chciałbym by każdy był szczęśliwy nie czuł trudnych chwil   By obok zawsze była nadzieja nie smutek który uwalnia łzy   Pragnę by człowiek nie bał się cieni by zawsze miło śnił    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...