Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Historia człowieku, który stracił twarz

Owady wyjadły ci twarz
możesz teraz być każdym
Nic nie znaczy już mimika
ani układ zmarszczek.

Owady wyżarły Ci twarz
niepowetowana strata
Niepotrzebna Ci już szminka,
jeśli tak chcesz, zjedz ją.

Jestem człowiekiem bez twarzy.
Człowiek bez twarzy
nie jest już człowiekiem.
Jest martwą ulicą.
Jestem odpadem cywilizacji
kulturalnym produktem ubocznym.
Noszę na głowie torbę z papieru
z wymalowanym na niej zdziwieniem.

Wypalono mi znamię na twarzy
właściwie, to lepiej że jej nie mam.
Owady wygryzły mi twarz.
Owady błogosławione.

Opublikowano

....
co ja mam na to powiedzieć?
z jednej strony czuję ten wiersz, i rozumiem...
a z drugiej fragment : "Noszę na głowie torbę z papieru
z wymalowanym na niej zdziwieniem" nieuchronnie wywołuje na mej twarzy uśmiech, bo przypomina mi się Ugly Bob z Southpark:)
ale to pierwsze przeważa:)

Opublikowano

Przykro mi, nie podoba mi się. Z jednego tylko względu. Namięszałaś bardzo z tym obrazem. Raz nie p.l. nie ma twarzy, nagle ja ma i to dwa razy taki zgrzyt jest. Piszesz z taką pewnością, że jej niema, a potem...

"Jest martwą ulicą.
Jestem odpadem cywilizacji"
Jeszcze ten fragment... Opisujesz tu czym jest człowiek (wszyscy ludzie) bez twarzy, a nagle uderzasz w czytelnika opisem p.l. (odpad cywilizacji). Trzeba się zdecydować albo opisujesz subiektywne odczucie p.l., albo piszesz ogólnie, o ludzkości na przykład.

Adam

Opublikowano

Wypadałoby się wytłumaczyć, bo to, co zdawało mi się oczywiste, okazuje się wcale takim nie być. Wszystko po kolei:

CYTAT
Ta uwaga powinna Ci uświadomić, że publikując wiersz zwracasz się do ludzi Tobie obcych
- to słowa Pelmana
Owszem, publikuję wiersz, ale jest on projekcją mojej osoby, moich lęków, mojej radości, obesji i czego tam jeszcze się da. Tak naprawdę w wierszach rzadko zwracam się do innego, fizycznego człowieka, bardziej jest to głos do środka, wierszem szukam w sobie odpowiedzi na pytania, problemy, które mnie nurtują.
Po drugie, jeżeli czujesz się urażony, co więcej, obrażony tak, mimo wszystko, niewinnym wierszem, to zastanawiam się czy Ty w ogóle czytasz jakiekolwiek książki, bo sięgając po pierwszą lepszą z brzegu, musiałbyś żyć w stanie permanentnego obrażenia.
Teraz może przejdę do meritum sprawy - zamieszania z p.l. W dwóch pierwszysch strofach stosuję 2 os. l.p, a następnie zmieniam to na 1 os. l.p. Cóż chchciałam przez to osiągnąć? Miałam na celu pokazanie jak często uciekamy od własnej osoby i szukamy naszych wad i błędów, byle tylko nie przyznać się, że problem tkwi w nas. Zmaiana osoby po drugiej strofie to przemiana p.l - on nagle rozumie, że to nie INNI, tylko on i tym właśnie jest podyktowana cała ta zmiana.
Podsumowując - krytykę formy przyjmuję w całości, rzeczywiście jest niedopracowana, ale o treść będę walczyćsmile.gif)
pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Czytając wiersz po raz pierwszy, widzimy tylko fragment — ruch, cień, barwę emocji. Nie zawsze rozumiemy, co autor chciał powiedzieć, bo słowa są jak rozproszone światło, które dopiero z czasem układa się w kształt. Pierwsze czytanie to intuicja. Pozwalamy, by obrazy przepływały przez nas, nie próbując ich uporządkować. Czujemy ton, rytm, niedopowiedzenia — ale znaczenie jeszcze się nie narodziło. Drugie czytanie to powrót z latarnią. Wtedy odkrywamy, że to, co wcześniej było mgłą, ma strukturę — że między wersami istniał zamiar, który wcześniej czuliśmy, a teraz go rozumiemy. Widzimy, że każdy szczegół miał swoje miejsce, a cisze między słowami nie są pustką, tylko przestrzenią sensu. Poezja dojrzewa wraz z czytelnikiem. To nie tekst się zmienia, tylko my patrzymy inaczej — z większą czułością, z mniejszym pośpiechem. Dlatego drugi odczyt to zawsze nowa rozmowa, a nie powtórka.  Dla Kai
    • Coz złego, że chcą zarobić,też zareklamowałabym jakiś proszek do prania :)) Żeby zarobić w miarę uczciwie. Tylko że tych filmów dobrych może widać mało, nie wiem, tak przypuszczam. Albo są, tylko tych dobrych nikt nie reklamuje :;    
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Alu, przez cały ten twój wywód przewija się, według mnie, jakaś słuszna myśl. Myślę, że należy oddzielać literaturę od propagandy politycznej, od politycznych manifestów. Chodzi też o to, że to, co na co dzień nazywamy polityką, często jest pewną wierzchnią warstwą naszej rzeczywistości albo wręcz grą pozorów. Pod tą wierzchnią warstwą natomiast znajdują się pewne struktury cywilizacyjne, które na co dzień są mało dostrzegalne, i tu właśnie jest pole dla popisu dla literatury - czy to poezji, czy to prozy.
    • @Berenika97 Ciepły, wzruszający wiersz o pamięci, która nie gaśnie. Prosty, ale szczery — przemawia uczuciem. Pozdrawiam serdecznie.
    • @infeliainfeliai choć pierwszy ośmieliłem wejść do pierwszego wiersza, to choć i pod pierzynkę  skoczę gdy wolna, wygrzejemy się jak ww gniazdku pisklęta i pofruniemy po własne przygody był taki film wielki szu ciepłu_szek mi przypomina tę grę i sceny , wykantować poszewkę >w ruch pióra >rozegrać jak ostatnie rozdanie pokera ;)))))), wciąż trudno wieżyc w Twoje lata, skromnie, jeśli nie obrazisz się na swoje wiersze , w przyszłości napiszą byłaś zawsze najmilsza , obyś miała bliskich rycerzy jak król Artur ;))), masz moje serducho ;)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...