Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

nie jednym płomieniem świece
a jednak jeden płomyk
się iskrzy

lubię

granatowo białe pasy
mojej teraźniejszość

w tak wczesnych godzinach
22:03
nie lubię samotności
nie przypadkiem pisze smsa
przypadkowo jesteś poza zasięgiem
może być nieszablonowo
przecież to my

pływamy razem

Opublikowano

Nadio,

chyba coś nie wyszło,
troszkę przymotany ten wiersz...
być może życie masz przymotane, ale któż takiego nie ma...?

nie jednym płomieniem świece
a jednak jeden płomyk
się iskrzy

- tego nie mogę logicznie rozgryść...

Pozdrawiam,
Kai Fist

Opublikowano

trzeba być kobietą by zrozumieć :) do mnie trafia Nadio ten wiersz, troszkę momentami ciężej się przez niego brnie, ale ogólnie całkiem ciekawy, no i godzina niemal ta sama.... końcówka podoba mi się najbardziej.

Serdecznie pozdrawiam
Natalia
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


I to ma być tłumaczenie czy obrona wiersza? To tylko udowadnia, że kobieta prowadzi myśli swoim torem, a potem zdziwiona i obrażona marudzi na facetów, że jej nie rozumieją :-))) Ja nie odstępuję od większości facetów, mi też ten wiersz nie wchodzi.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        kap kap kapie deszczyk fajnie uroczo na wdzianku szeleści    za kołnierzem kolejna kropla tak ich wiele że aż sucha nitka zmokła    a słoneczko nie może wyjrzeć biedne przez śliczne chmurki no gdzie tam ciemne      chociaż czasami promienie złotawe lśnią wokół ślicznie ogrzeją nawet    wirują liście z drzew oderwane szybują na ziemię no niezbyt chętnie     a jednak szeleszczą że kiedyś powrócą te same lecz nowe jeszcze piękniejsze      lecz jeszcze trochę jeszcze w nich chwilka tego ich życia popłynie w żyłkach       roześmiany w deszczu wciąż moknę wtem liść mnie walnął w ciemię okropnie    tak szaro buro uroczo przepięknie aż zobaczyłem gwiazdy jesienne     e tam co z tego chociaż mam guza to na przyrodę jaźni nie wkurzam   no może trochę gdy błota do izby niebawem naniosę     ciekawie wokół złotawa i plucha strumyczki piorą skarpetki w butach     no nie inaczej ładna ojczyzna cud widoczkami umysł użyźnia       jesień szara złota    co za różnica    patrzę chłonę gębę zachwycam      
    • @Simon Tracy   :((( proszę nie myśl tak !    świetnie piszesz ! A to już bardzo wiele ! 
    • Wszystko płynie i się rusza  a ja stoję i się wzruszam na myśl o tym co było  nostalgicznie wspomninam minone chwilę  i zamiast biec ze światem  siedzie i myślę  może to mi się wszystko śni  a jednak tu jestem i to jest dziwne i piękne 
    • pomiędzy nami spina się czasem lodowaty wiatr z delikatnym szronem na młodych liściach wtedy szukamy okrężnej drogi którą można wrócić do siebie rozniecać nowe ogniska zapalne
    • @KOBIETA   wiem.   każdy musi spać w nocy.   cherubinki też.   a niech Okruszek szczęściem  do gwiazd sięga !!!!!   niech jego śmiech będzie zwiastunem piękna większego niż ono samo.   bo ma Ciebie !!!!!!      
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...