Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Wyjęłam sobie serce,
Bo strasznie mnie ziębiło
Usiadłam na rozstajach
Czekając z nim na miłość.

Przeróżni się trafiali…
Raz, przeszedł świszczypała,
Ukryłam w fałdach sukni
I ogrzać mu nie dałam.

To znowu pijaczyna,
Zawiany – noga w nogę,
Ten także go nie dostał
Choć zimne – lecz wciąż drogie.

Aż zrazu szedł staruszek
Cóż, jesień, ta zaduma…
Już się zdecydowałam,
Nim mu oddałam – umarł.

*

I siedzę tam do dzisiaj
Rozpoznasz zimną, biedną,
Oddam serce – lecz komu?
Nie jest mi wszystko jedno.


25.05.2004.

Opublikowano

Przy pierwszej strofie myślałem, że pomyliłem nazwisko. A tu na scenę wszedł świszczypała (podwójny plus, strasznie mnie to mimo wszystko rozśmieszyło) i dalsze strofy po prostu płyną.
Piszę płyną - dbałośc o formę jest już charakterystyczna.
Wiadomo co :) Plusisko.
Pozdrawiam.

Opublikowano

Japoński Wachlarz - ale masz fajny nick :)
Mogłabym zmienić, masz rację. Ale już sama nie wiem gdzie ja go pozostawiałam, musiałabym szukać, zwyczajnie mi się nie chce, darujesz? Naprawdę chcesz więcej? Chyba nie wiesz o co prosisz, pozdrawiam :)
Michale - o tego świszczypałę mnie pytali :) co znaczy i czy jest takie słowo.
Serdeczności zostawiam.

Opublikowano

Królewicz chwilę podumał
wzrok posłał, za dni dalekie.
cóż przyjdzie mi z tego serca
bez niego, będzie mi lepiej.

Dzisiaj na kalkulacji
opiera się przecież świat
kiedyś...co dać kobiecie?
a dzisiaj - co mogę brać?

Dziękuję Jacku, pozdrawiam ślicznie.

  • 4 lata później...
  • 2 lata później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...