Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

najmniejszą jak tylko można
przestrzeń zajmując w kącie
proszę cię...bądźże
bądźże

błaganie każdym ruchem
plecy w stałym grymasie
kolana wciąż obolałe
musi...uda się
uda się

......................
odezwiemy się
......................
na pewno się odezwiemy

Opublikowano

...pierwsza zwrotka wzruszająca...jakoś tak smutno wkoło kiedy się ją czyta...druga podobnie, pod koniec tchnięta nadzieją.....a ostatnie wersy, może źle je odbieram ale czuję jakby to były puste obietnice... dawane na odczepnego lub "bo tak wypada"...wcale nei mając ochoty bądź ze świadomoscią, ze się tego nie będzie mogło spełnić...że sie jednak nie odezwą...
hmm smutny ten wierszyk....taki....do przemyślenia, na pewno.

Serdecznie pozdrawiam
Natalia

Opublikowano

A ja mam wrażenie, że tu chodzi właśnie o puste obietnice. Oddzielenie tymi kropkami mogłoby to sugerować. Nie uważam także, żeby autor musiał precyzować do kogo się odnosi ten wiersz. Odnosi się do nas.
Bardzo bliska mi osoba zinterpretowała ten wiersz jako modlitwę. Beznadziejną zresztą (w sensie nadziei a nie jakości :))
Pozdr.
[sub]Tekst był edytowany przez Mirosław Serocki dnia 23-11-2003 22:23.[/sub]

Opublikowano

Chyba nie wypada mi odpowiadać na takie pytania Sewerynie,wydaje mi się,że słowa ostatniej zwrotki w kontekście opisanej wcześniej osoby powinny wystarczyć,ale Natalia trafnie stwierdziła ,że są to czcze obietnice
pozdrawiam-Piotr

Opublikowano

Przecież to bez sensu gdybym odpowiadał na pytanie :jaka to osoba?
Chciałem ukazać ją jak najlepiej,może zbyt krótko i ogólnie,ale wystarczy zapytać się,gdzie spotkamy takie postacie i obietnice;nie wiem czy powinienem tak komentować swój tekst;
pozdrawiam -piotr

Opublikowano

Podoba się, bo trafia emocjonalnie - jakże dobrze nam takie sytuacje, niestety z obu stron kija. Formalnie nie mam zastrzeżeń.

Sewek, ja też nie rozumiem, czego nie rozumiesz :)

pozdrawiam
m.

Opublikowano

a ja widzę opuszczonego mężczyznę, który nie może znaleźć swego miejsca na ziemii, swojej połówki.
liczy jeszcze na ostatni gest, na nadzieję, jego ciało słania się już z nóg, po wpływem emocji i wydarzeń, jest wyczerpany takim trwaniem,
wmawia sobie, że uda się, uda na pewno,
i dla otuchy dodaje sobie te słowa: odezwiemy się, na pewno się odezwiemy, chociaż tak naprawdę wie, że tak nie będzie,

Pozdrawiam,
Kai Fist

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Obrazek jak z pachnącej papeterii. Kiedyś takie były, chińskie. Ale nawet na najpiękniejszej papeterii w serduszka, kwiatki czy aniołki trzeba napisać jakąś treść. W tym wierszu jej zasadniczo brakuje.   naprzeciw, nie na przeciw
    • @Naram-sin Wreszczie mamy kogoś na tym portalu (tajemniczy "Ukochany Boga Księżyca Sina" - "Beloved of the Moon God Sin"), który recenzuje, krytykuje, doradza, itp., czyli Naram-sin. Przypominasz mi kogoś z przeszłości na tym portalu, oczywiście pod innym przydomkiem. Wspominałem niegdyś, że byłoby klawo, gdyby ten portal miał "fachowca" do rzeczowego oceniania twórczości, zwłaszcza wierszy, innych piszących i obserwując Twoją działalność na portalu poezja.org, według mnie jesteś tą osobą.  Pozdrawiam serdecznie!   *********************************
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @Naram-sin Dzięki, serio! Szczerze mówiąc nie spodziewałem się tak konkretnej riposty do tych strof. Pozdrawiam!
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      warownego?   Trudno być sobą, gdy otaczają nas same wykreowane sztucznie wizerunki, a nie ludzie. Wystarczy popatrzeć na influencerów, których rzeczywistość niejednokrotnie bierze się za prawdziwą. Podmiotce lirycznej doradziłbym, żeby zapomniała o istnieniu tego świata. Gdyby wszyscy przestali się nim interesować, znikłby, bo przecież jego racją bytu jest fejm.     No właśnie.   Dwie ostatnie linijki określają potrzebę uwolnienia się z okowów nadmiernych wymagań, presji otoczenia na bycie miss perfect. Warowny zamek to świat fałszywego blichtru, np. w social mediach.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Ładnie, ślicznie, pięknie, cudownie, wspaniale... itd. to zapchajdziury, niepotrzebne w poezji (chyba że w bardzo ściśle określonych kontekstach, ale to nie ten casus). Niech ten zapach będzie jakiś, konkretny. Wszelkie inne upiększacze zabijają prawdziwe piękno, nie przekonują, całkowicie odwrotnie, niż chciałby piszący.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...