Lilia i motyl

[rubin]

„Rzekła lilia do motyla”: ileż jeszcze mam się schylać?
Wreszcie nóżkę złamię sobie, by przyjemność zrobić tobie!
Motyl rzeknie: Ukochana, jeśli chcesz być zapylana,
To potrzebne jest ryzyko, nic za darmo- nic za friko!

Doszli do wspólnego wniosku, fifty- fifty, pół na pół.
Troszkę lilia się nachyli, przecież motyl to nie wół!
Tak przetrwały: lilia, motyl, bo kompromis ważna rzecz,
Czasem trzeba się wychylić, zapamiętaj- móc to chcieć!

***
Miły czytelniku, upraszam Cię wielce,
Gdym pisywał fraszki- byłem po kropelce.
Więc jeżeli któraś okaże się nudną,
Pomyśl, że spijałem gorzałkę paskudną!

[Sceptic]

Bardzo dobre. Ale do przeniesienia do limeryków.

[Alicja_Wysocka]

Bardzo dobre, gromkie brawa ode mnie. Z rymem, rytmem, sensem, puentą - jak na wiersz przystało!
życzę sobie więcej takich :)

[Tali Maciej]

fajne, raz tylko potknąłem się na rytmie, ale całość przyjemn
odemnie też plus

nisko isę kłaniam i pozdrawiam

[M._Krzywak]

dobre :)
POzdrawiam.

[Beenie M]

Bardzo ładny wiersz. Miło Cię tu widzieć. Miłej przygody na sympatycznym forum poezji. Pozdawiam ciepło

[rubin]

dziękuję wszystkim za komentarze, oceny, ...
szczególnie Beenie M za wskazanie źródła...

pozdrawiam

ps: miałem kłopoty z logowaniem, może to sie unormuje...