Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


polemizowałabym na temat "dopracowania" - jeśli coś jest zgodne z założeniem autora, świadomie wykorzystującego styl gawędziarski - jak może być niedopracowane, hm?
ale to już raczej żarcik - wiem, co masz na myśli - Twoim zdaniem, jest niedopracowane - i ja te zdanie, z całym szacunkiem, przyjmuję.

pozdrawiam

Nie Kotku;) wcale nie twierdze, że jest niedopracowane (wtedy bylyby właśnie niezgodności stylu i treści;)), twierdze tylko, ze wole bardziej dopracowane.
sielanka
słońce zachodzi nad zielonym krajobrazem
koniec komentow z mojej strony
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


ok, paniałam ;)
dzięki, pozdrawiam

dopisuję pees: a "wolę bardziej dopracowane" tak czy siak sugeruje: "ten jest dopracowany mniej" :P (kwestia złego doboru słów) ale już siedzę cicho i nie dyskutuję. usmiecham się za to i uciekam.
Opublikowano

Moim zdaniem nie jest to utwór przegadany.
Jest to bardzo miła opowiastka... chociaż w rzeczywistości Behemot nie dałby się tak ugłaskać... chyba... raczej nie... zdecydowanie nie... a może... hmm... nie!... nie Behemot :)
Pozdrawiam. JaM

Opublikowano

Uwielbiam Behemota i lubię jak ktoś pokazuje pazurki. Bułhakow odwalił kawał dobrej roboty (Ty też). "Któż ci powiedział, że nie ma już na świecie prawdziwej, wiernej miłości? A niechże wywą temu kłamcy jego plugawy język." Wiersz mi się bardzo podoba, szczególnie "Leżenie na moich kolanach traktujesz teraz jak grand prix. Jeszcze łapami przebierasz, pomrukując zaklęcia, a już zaczynasz się zmieniać." Napisane w dobrym stylu, wrzucam do ulubionych. Pozdrawiam ;)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


czuję się wyjątkowo, że akurat w kocie progi zaglądasz
mimo "niebytu". też czuję, że z lepszych, chociaż to może nieskromne
i nawet trochę mi wstyd, że tak czuję, ale na takie rzeczy nie bardzo
można coś poradzić. więc zacznij bywać częściej. bywaj!

pozdrawiam
Opublikowano

nie miałam nigdy żadnego zwierzaka /no może poza epizodem z myszą w słoiku - ale to było dawno ;)/, ale po przeczytaniu polubiłam kotki. wiersz dobrze napisany, zarówno stylowo jak i treściwie

pozdrawiam serdecznie Espena Sway :)

Opublikowano

pan Oscar niechaj nogi moczy, bo to stary starością narzekania /patrz: wszystkie komentarze jego autorstwa/ nasączony mizantropią jak stary alkoholik wodą brzozową, siejący defetyzm i wątpliwości tam, gdzie nie powinien ich mieć, gdyby miał dobrą wolę i otwarcie na inność;

Ona Kot - posłuchaj, Oscar zazdrości Tobie tego wiersza, i chce Ci go koniecznie zbrzydzić - łaskawca

a Ty
głaszcz swego Behemota, i niech Ci mruczy tak bogatymi w treści wierszami jak ten powyżej
- bo czym ten tekst w swoim bogactwie nie jest!
" w mojej szafie" - to i pamięć, i skierowane na czworonożnego towarzysza uczucia; "szafa" przecież jest synonimem domu/pokoju, prywatności, miejscem wspólnego obcowania
- "futro pachnące jeszcze ostatnim wybrykiem, wyskokiem w miasto" - perspektywa tej wolności, która chodzi razem z kotem, która jest także jego udziałem, a która nas - ludzi nęci;
- "prawdziwi tropiciele urojeń zdarzają się, ale daleko od ciebie" - aluzja do nas, ludzi, rozbieganych za urojeniami i w nich tkwiących w przeciwieństwie do kota, który porusza się w świecie zdeterminowanym co prawda, w świecie pewnych konieczności, ale za to w świecie konkretów i jednoznacznych celów;
i tu fragment: najpiękniejszy, najpełniej nasycony "tysiącami opowieści, różnych skrytek semantycznych i frazeologicznych" , których domaga się Oscar, i które w tym wersie są mu /czytelnikowi/ podane na tacy, a których on z jakichś tam sobie tylko znanych powodów /brak wyobraźni? słuchu poetyckiego?/ nie widzi/nie chce dostrzec;
cytuję: "Szukający cieni a znajdujący / pięcioksiąg twoich wyjść, wejść i wariackich przeniesień"
- odwołanie się do "pięcioksięgu", a więc tych pierwszych pięciu ksiąg Starego Testamentu składającego się na Torę, tworzy tu atmosferę czegoś pierwotnego, elementu wtajemniczenia w coś podstawowego, co jest kluczem mądrości, i punktem odniesienia dla wszystkich późniejszych zdarzeń i ich następstw /mam na myśli głównie Exodus, Księgę Wyjścia/ a co stanowi wystarczająco duże pole do uprawy i dla myśli i dla wyobraźni, a co w jakiś sposób śledzenie kocich wędrówek czyni równie skomplikowaną lekturą, pełną odniesień, zmyłek, błędów właściwych żywotom bohaterów biblijnych, albo też taką "gonitwą kota za myszką"
- a dalej jesteśmy najbliżej lekturowych proweniencji tytułowego bohatera wiersza, jak to już był zasugerował pan M. Krzywak; klimat 'chichotów" rzeczywiście przywodzi na myśl "Mistrza i Małgorzatę" Michała Bułhakowa, także poprzez imię tytułowe kota - "Behemot"; w Księdze Hioba
pojawia się to imię, jako imię jakiegoś monstrum, bestii, zwierza, a nawet, jak dogrzebali się interpretatorzy biegli w aramejskim, hipopotama /!/, zatem świadomie/nieświadomie
właściwie określił pupila autorki, a i ona przyznaje się do jego nieumiarkowanej tuszy, typowej chyba dla kastratów;
- a w końcówce pozorna sielanka: "leżenie na kolanach", ale przypisywana kotom magia "czarna magia" zaczyna działać, i bohater wszystkich na świecie baśni i bajek /najczęściej postać pozytywna, obdarzona inteligencją, sprytem, atrybutem "spadania zawsze na cztery łapy" - wszystko to powoduje obserwowane przez peela metamorfozy "Behemota" - "zaczyna się zmieniać". Znowu staje się nie konkretnym kotem "na kolanach", ale swoją własną legendą, wielką poetycką metaforą.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


jeśli chodzi o mnie
to knockout (oddzielnie?)
: czuję się pozytywnie zdemaskowana
+ czuję lekkie podenerwowanie
w związku z pańską skłonnością
do podjadania z mojego talerzyka ;]

pozdrawiam
Opublikowano

niestety, tak już będzie z tym talerzykiem, i to Ona Kot będzie go napełniać, a ja przyjdę na gotowe - i jako kocur i jako koci-tata /bo już nie jako "kurator - prokurator"/; :)!
pozdrawiam runicznie: J.S

a zapis angielski ujdzie / nie lubię makaronizmów, zwłaszcza u polskich współczesnych poetów /!!

Opublikowano

Jest super. Ma nastrój kontrastu między groźnym światem otoczenia, nieważne czy prawdziwym, czy urojonym, a mruczącymi kolanami.
Fajnie tak zostawiać futro w bezpiecznej szafie. Zazdroszczę Behemotowi. Podoba mi się ta klamra.
Mrrr.
Ja.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Werka1987 Natychmiast rozpoznawalny nastrój — pragnienie ucieczki w sen, uproszczenia, czułość dla własnego ciała — to działa i trafia. Obrazy są codzienne, ale intymne (pstryknięcie, kołdra, miękkie zanurzenie). Pozdrawiam:)
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Witam - też tak sądzę - trzeba cieszyć się każdą chwilą nie bać się losu                 co ma być to będzie - na tym polega życie -                                                                                             Pzdr.serdecznie. Witam - zgadzam się z tym co napisałaś w komentarzu - nie ma                czarno myśleć - dziękuje za przeczytanie -                                                                                         Pzdr.serdecznie. @huzarc - @Rafael Marius - dzięki - 
    • patrzę w dal  piękno zachwyca    chmury opierają się  o szczyty gór  dziś błękit bez jednej chmurki  wracają wspomnienia  nastrój jak bank pamięci    kiedyś  i Rysy i Giewont i Kasprowy  bywało zmyły pot deszczem  surowy czas zdobywania  nie tyłko...nieba    trud daje owoce  dziś mogę się nimi delektować    patrzę w dal  piękno zachwyca    wczoraj siada koło mnie  nie muszę się go wstydzić  prezentuje się jak ja  uśmiechnięte zadowolone  z minionego czasu  i tego co czeka    patrzę w dal  piękno zachwyca    9.2025 andrew  Wczoraj,Gubalówka jest perłą.  U jej stóp Zakopane i Tatry.   
    • @MIROSŁAW C. Znam te zatrzymania w życia pędzie  ''smaki''-wystarczy czasem że zaskrzypi parkiet-a poczujesz zapach landrynki która wypadła z kredensu...............dużo dobrego może zrobić Twój wiersz skoro ''tęskniący tęsknią''a Ty o tym wiesz Poeto.....dobrego Tobie zatem... ja ''muszę dziś biec''............... @Jacek_Suchowicz ...ale Jacku po wizycie wróć do domu metrem.Pozdrowienia na cały tydzień..dobrego @MIROSŁAW C. Tylko pamiętajmy że Dusze mają kolory....... @huzarc I tu interpretacja na 5 z koroną....dobrego. @Annna2 Dużo słońca na dziś Anno.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Witaj - dokładnie tak jak w komentarzu - dziękuje za czytanie -                                                                                                           Pzdr.serdecznie. Witam - też tak myślę  i proszę los by lepiej było - Fajnie że czytasz - dziękuje -                                                                                                       Pzdr.jesiennie.                                                                        @Czarek Płatak - dziękuje - 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...