Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

stroiła strofka
miny i fochy
kiedyś przed marnym poetą
za to że brzegi
ma częstochowskie
no i przesłanie nie to

nie marudź tyle
bo rozmontuję
a wtedy ci będzie gorzej
nie znajdziesz rymu
ani średniówki
rozłożę ciebie na prozę


29.12. 2005.

Opublikowano

Znakomity wierszyk, taki lubię. Figlarnie: " Stroiła strofka..."
Właśnie o ten warsztat idzie "Rymusiów" nam przybywa i to jest miłe, ale brak im płynności, a ten poprostu płynie. Rozłożenie sylab 5-5-8 lub 7 znakomite. Ja też poszukuję nowych form, ale formę kształtuje temat.
Pozdrawiam Jacek

Opublikowano

Oj Stefciu, co tez Tobie przyszło do głowy :)
Ale przyznam się, że przez chwilę miałam pomysł na dopisanie reszty.

Pociągnąć myśl za sznureczki
żeby rozebrać zwroteczki... eee, nie no już skończę :)

-------------------

Dwom Jackom pięknie się kłaniam
siedem jest do poprawiania
no bom liczyła, że osiem
a niech tak zostanie, mam w nosie! :P

--------------------------

Eugen De - jejciu, nie pomyslałamm ale to wszystko przez nią, znaczy strofkę :)

----------------------------

Stanisław Kamykowski - Stasiu, a czego?

  • 12 lat później...
  • 4 tygodnie później...
Opublikowano

Buszowałem trochę po starociach i znalazłem to, oto cudeńko;

prościutkie, sympatyczne, wręcz wdzięczne.

Zauważyłem, że Marcin Krzysica też zawitał tu niedawno:)

a dodatkową przyjemność sprawiają nazwiska i nicki weteranów tut. orga.

Pozdrawiam Autorkę-Weterankę serdecznie.

:)

 

PS. Przepraszam za weterankę, ale to tylko orgowo:)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Dagna   Taka prawda. Sprytnie ujęte.
    • @Jacek_Suchowicz   A z jakiego to miasta?
    • Na śniadanie co tu wybrać ze słownika? Strony szeleszczą, okładka w mękach Woła ratunku: barbarzyńcy, wikingowie! Mam! jajecznica ze szczypiorkiem.   Wnet na talerzu ląduje – z liter jeno. Karczma Rzym to czy bar mleczny? Niech mnie kule biją, dajcie chleba chociaż. Pyk! i jest w koszyku drobnym pismem sporządzony.   Nie jest czerstwy ni prawdziwy, drukowany! C h l e b literuję: C – jak bumerang poleciało, H mi w gardle staje, L spod palców odpłynęło, E – niesmaczne, jęzor aż drętwieje, brrrr.   B – jak to be, przesolone, nabzdyczone. Jajecznicę na talerzu rozbełtałem, co to? J a c z e n i j a – łychą w stół walę, Edytorze tekstu, szczypior zajumałeś!   Ot, pojadłem, w brzuchu burczy, Pora nad jezioro wybrać się dorożką. Ale, co to? koń z literek ulepiony, A na zydlu, miast woźnicy, $ wytłuszczony siedzi.   Z usług kapitalisty nie skorzystam. Pasztecikiem zapachniało tam za rogiem, W budce rarytasy, prędko z głodu padam. Jest! odwijam z papieru smaczne kęsy.   Dęba staję – wróżba chińska się wyłania, Po kantońsku domki jakieś i zygzaki. Ni to ugryźć, ni przełamać nawet butem. Z dziurawych kieszeni portek dobywam   Zgniecione banknoty własnej twórczości. U Jagusi na Zamkowej zjem pierogów michę, Barszczu czerwonego się opiję z wiadra. Kroczę śmiało, zaułki ciemne omijam.   Łotrów nie brakuje, jestem blisko, czuć to. Rynsztok – tylko wziąć szczupakiem! Łup na plecy, w breję zawiedziony padam. Drzwi do karczmy są z papieru… yyy? to reklama!                  **************** Pac w łysinę – o! mecz przespałem, Było pięć do zera, tylko w którą stronę? Na obrusie plama, w telewizor wbity tasak. K o l a c j a – w menu na stole nęcąco zaprasza.   Słowa w kiszkach fermentują, robi się nieswojo. Ostrzem sieką mnie przecinki – ciach do bólu! Buch w wątrobę wykrzyknikiem, kropką w nerkę. Kelner, płacić! – palto i rachunek!  
    • @Annna2 …dużo piękna, natchniony wiersz. ( Struny trąca - osobiście bym napisała, ale Autorka decyduje ), pozdrawiam.
    • Czasem patrzę w niebo i widze twój gniew który tonie w mojej herbacie i parzy mi usta   próbowałem wydostać się z bagna lecz bałem się konsekwencji które oblały mnie potem i poorały skórę   dziś wiem, że noc jest niespokojna dyszy to nie zmienia mnie ide więc popatrzeć.  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...