Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Co bohater romantyczny jada?
- odpowiedzi brak

Co bohater romantyczny pije?
- odpowiedzi brak

Za co bohater romantyczny żyje?
- za swoje łzy i krew rodaków

Czym bohater romantyczny żyje?
- przeszłością

Co o sobie bohater romantyczny myśli?
- że jest nieszczęśliwym geniuszem
i tylko permanetnie złe samopoczucie
różni go od Boga

Co o bohaterze romantycznym
myśli inny bohater romantyczny?
- nic nie myśli
każdy z nich myśli tylko o sobie

Co bohater romantyczny robi?
- cierpi i kocha

Kogo bohater romantyczny kocha?
- siebie w cierpieniu

Dlaczego bohater romantyczny cierpi?
- dlatego że kocha

Dlaczego bohater romantyczny się nie żeni?
- to pytanie bohatera romantycznego nie dotyczy

W co bohater romantyczny wierzy?
- w czyn
najlepiej gdyby to było samobójstwo

Dlaczego bohater romantyczny jeszcze żyje?
- bo jest nieśmiertelny
niestety żyje w każdym z nas

Dopisek do ankiety personalnej bohatera romantycznego
- buntownik przeciw rzeczom koniecznym i ostatecznym
którego serce pogardziło rozumem
przypadek kliniczny nieuleczalny
nie trzeba izolować
izoluje go własna choroba
niebezpieczny tylko dla siebie samego
notoryczny samobójca aktor
groźny gdy znajdzie publiczność

Opublikowano

Pan Roman Bezet.;najwyraźniej naruszyłem pewne tabu, a nie jest tajemnicą,
że na pewnym uniwersytecie pali się intensywnie kadzidła w kapliczce postawio-
nej ku czci dwóch panów M.; z których jeden nigdy w Krakowie nie był, a drugi
tępił Norwida za to, że był "zbyt pański", co w dobie schlebiania gawiedzi było
/i jest/ trendy; a wraz z całym romantyzmem jest nadal mocno koniunkturalne,

tekst wyszedł z "ducha" słynnego tekstu Słowackiego: "wielcyśmy byli, i śmie-
szniśmy byli, żeśmy się duchem przeświętym popili", jako reakcja autora na
własne przebudzenie, po wystąpieniu z Koła Towiańskiego,

w żadnym miejscu swojego tekstu nie nadwerężyłem prawdy o postawie tzw.
bohatera romantycznego, a nagromadzenie oczywistych absurdów, branych
swego czasu za "wartość" zatruło nie tylko pokolenie pana M. ale i całą polską
literaturę, włącznie z nauką o niej

co tu zatem jest obrazoburczego? diagnoza wydaje się logiczna, natomiast
wiersz chciałby mieć chociaż status tekstu kabaretowego
a zupełnym zaskoczeniem dla mnie jest powaga Pana Krytyka
liczyłem na większe poczucie humoru i dystans
a moja tu ambicja kończy się tam, gdzie moja racja
arystowskich nie szukałem

pozdrawiam! J.S.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Grzebię w pamięci, ale widać skleroza: żaden M. mi nie przychodzi na myśl; mnie romantyzm wykładał doc. Tatara (świetnie rozsądna głowa, która nawet zakopana w "Króla Ducha" potrafiła przypomnieć, że Juliusz na giełdzie spekulował i żył z tego).
Obrazoburstwo mnie nie wzrusza (rusza - chyba teraz tak się mówi? ;) - Pana ekwilibrystyka na temat bohatera R. wzbudziła mój podziw kompletnością zbioru (z tego, co gdzieś kiedyś wyczytałem, było bardzo wiele). Być może wiążą mnie wewnętrzne, nie do końca unaocznione, spętania z tym 'wzorcem' przeżywania? (może to widać w mojej wypowiedzi? - muszę przemyśleć), ale nie protestuję z braku poczucia humoru ;), tekst jest duchem z dawnej atmosfery "piwnicznej" (jakbym momentami słuchał Dymnego?) i chwała mu za to; napisałem tylko, że nie jest to ciekawa poezja (co Pan chyba potwierdził?) oraz, że w ł a ś n i e, jak dla mnie, za mało obrazoburcze, a jeśli użycie potrójne prawego nawiasu po dwukropku świadczy o powadze, to co świadczy o uśmiechu?
:)
pzdr. b
Opublikowano

deli s.; - rozpoznanie właściwe, całe pokolenie Nowej Fali stosowało poetykę języka użytkowego, zarówno Barańczak, jak i Karasek, Kornhauser, a w swoich początkach Zagajewski; przyznam się,
że najbardziej cenię sobie początki Barańczaka - tu wymienię niezwyły tom jego wierszy : "Jednym
tchem", który stał się później scenariuszem teatralnym TEATRU Ósmego Dnia...stare dzieje!

Opublikowano

Pan Roman Bezet.; dwaj panowie M. to bynajmniej nie wykładowcy UJ , chociaż obydwaj wykładali w swoim czasie, ale bardzo daleko od Krakowa; ten pierwszy ma nawet pomnik, choć jak wspomniałem w Krakowie nigdy nie był w przeciwieństwie do Norwida.
A Słowacki mógłby dziś niejednego ekonomistę inwestora nauczyć sztuki nabywania akcji; wszystkie jego inwestycje - najczęściej w rozwijające się koleje - przynosiły mu niezłe dochody, na kupowanych papierach wartościowych nie stracił ani jednego franka!
prof. TATARA to cała epoka! mój Boże, teraz człowiek pojmuje z kim obcował! Swego czasu podczas wielokrotnego pobytu w Koninkach spotykałem prof. Tatarę na tych samych leśnych dróżkach; rokrocznie właśnie tam odpoczywał i czytał, czytał - a czasem pisał. Bywało, byłem pierwszym czytelnikiem.

Szanowny Panie! zamieszczony wyżej tekst adresowany jest do młodego pokolenia, trochę jako ciekawostka, a trochę jako prowokacja - nie mógłbym bawić się w taki tekst na serio!

Opublikowano

aytorze

nie wiem czy jestem wy-starcu-jąco młody (jak mówią górale), zeby kwalifikować się do grupy króliczków Pana prowokacji, ale spróbujmy (a gdyby co to: "to sie wytnie" jak mawiał Smoleń)

Co bohater romantyczny jada?
- (nie-kompetencjia autor tekstu)

Co bohater romantyczny pije?
- (j.w.)

Za co bohater romantyczny żyje?
- za swoje łzy i krew rodaków

Co o sobie bohater romantyczny myśli?
- że jest geniuszem, który dzięki temu, że kocha podobny jest Bogu

Co o bohaterze romantycznym
myśli inny bohater romantyczny?
- Beniofski

Co bohater romantyczny robi?
- kocha: na Krymu w sonetach; we Włoszech pisując, np. Noce 1002. i inne tam pierścienie

Dlaczego bohater romantyczny się nie żeni?
- alfik się hajtną, i co, i co?

- buntownik przeciw rzeczom koniecznym i ostatecznym ty pozytywisto
którego serce pogardziło rozumem Guślarz: "to
jest nad rozum człowieczy"
przypadek kliniczny nieuleczalny Kamilowi prawie prawie
się udało

- aktor
groźny gdy znajdzie publiczność: no vłaśnie

z wyrazami szacunku
novak

Opublikowano

romantyk jest przede wszystkim szalenca, ktory sam nie wie czego chce- wcinajac sie w swiat swoim natetym i wrecz nudnym narzekaniem o niespelnionej milosci. on sam nie moze laskawie czegos zrobic?
jesli oczekuje kobitka rzuci sie na jego wychudla szyje

Opublikowano

novak.; "że jest geniuszem, który dzięki temu, że kocha, podobny jest Bogu" - do miłości podobno wszyscy żywi jesteśmy wezwani i powołani
a "geniusz" romantyków polegał na uzurpacji do prerogatyw samego Stwórcy
romantyk chciał urządzać świat lepiej i na nowo, a wszystko w imię "miłości" - do kobity,
do ojczyzny, do narodu, do ogórka...itp.itd - patrz "Wielka Improwizacja"!
wszyscy naprawiacze świata / z "polpotystami" i "maoistami włącznie"/ to tacy właśnie geniusze, zaiste - romantyczni niebywale, zwłaszcza dla towarzyszy

a co najważniejsze, wiersz traktuje o b o h a t e r z e romantycznym, wzorcu stricte
l i t e r a c k i m; nie ma mowy w wierszu o t w ó r c a c h epoki zwanej romantyzmem w literaturze, zatem zastrzeżenia tu zgłoszone chybiają sam tekst w istocie jego; J.S.

Opublikowano

szara biedronka.; czyli po krakowsku - zazulka
no właśnie - romantyk najbardziej romantyczny jest wtedy, gdy umiera, a jaki przy tym widowiskowy! Każdy zombie, upiór czy inna strzyga - to właśnie kolejne wcielenie romantyków; coś im żle na cmentarzach, więc chodzą i straszą - chudą szyją także! no i pełno ich na portalach literackich, gdzie uwodzą czytelniczki, a z czytelników czynią janczarów.

  • 2 miesiące temu...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Jacek_Suchowicz Jacku, doszywam rymowane falbanki, czy tam koronki, jak kto woli - żeby były w moim guście :)
    • wiersz oparty o anegdotę starą jak świat jeszcze dziadek to opowiadał  ale ujęty ładnie   nie wierz wszystkiemu co napisane  a co mówione dokładnie filtruj naucz się myśleć mieć własne zdanie a cię nie spodka już żadna przykrosć :)))
    • @Berenika97 Ojej, aż mi teraz trochę głupio za tę ‘głupawkę’. Ale może faktycznie coś między wersami tam zostało. Dzięki Ci ogromne! 
    • kap kap kapie deszczyk   fajnie uroczo na wdzianku szeleści        za kołnierzem kolejna kropla więcej i więcej aż sucha nitka zupełnie zmokła      słoneczko trochę kuka biedne przez śliczne chmurki a gdzie tam ciemne     na drzewach liście naderwane tęsknią szybują na ziemię wolniutko lub prędko   a nawet przedziwnie   to słota jesień zaprasza ślicznie   szumią szeleszczą różnym kolorem że kiedyś powrócą te same lecz nowe     lecz jeden w ciemię z łoskotem mnie walnął moknę na deszczu a jednak warto     bo chociaż mam guza na przyrodę myśli nie wkurzam no może trochę gdy błota do izby niebawem naniosę   lecz póki co moknę chętnie i przemokniętą tańczę piosenkę    tak przeuroczo wokół szaro aż wirowania ciągle za mało wesoła żwawa plucha strumyczki tulą skarpetki w butach    no klawo muszę przyznać cud widoczkami wilgotnym rytmem umysł użyźniać    jesień słota złota    co za różnica   tańczę chłonę i się zachwycam
    • @Berenika97 Berenika masz niesamowitą umiejętność łączenia faktów historycznych z ludzkim doświadczeniem. Twoje pisanie nie jest suchą rekonstrukcją przeszłości, tylko głęboko emocjonalną, osobistą opowieścią, która pokazuje, jak historia rezonuje w ludziach dziś  i jak bardzo wciąż potrafi dzielić lub zbliżać.   Trzecia część opowiadania pogłębia emocjonalne napięcie między bohaterami, a zarazem podnosi stawkę całej historii. Tu już nie chodzi tylko o przypadkowe spotkanie Niemca i Polki, to zderzenie dwóch pamięci, dwóch rodzinnych ran i dwóch wersji historii. Z dużą empatią oddajesz rozdarcie Moniki - jej reakcja nie jest przesadzona, ale bardzo ludzka. Widać, że pamięć o przeszłości wciąż żyje w niej głęboko, być może nawet głębiej, niż wcześniej zdawała sobie sprawę. Z kolei Wolfgang - wyciszony, uważny, choć może nie do końca świadomy ciężaru, jaki jego historia niesie dla kogoś z Polski.  To świetnie prowadzony tekst - z wyczuciem historii, ale i dużą delikatnością wobec emocji. Jeśli będzie kolejna część, z przyjemnością przeczytam.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...