Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

synu mój któryś jest na ziemi
mój lecz obcy bo wolny
wybierasz drogę
gdy ja wyboru nie mam

doskonałość to straszna klatka
nie wolno mi błądzić
choć wszechmocny jestem
nie wolno wybierać ścieżki
bowiem jedna jest tylko
nudna i prosta

nie zaplotę brody w warkoczyki
bom niezmienny
matematycznym okiem
śledzę twoje poczynania
irracjonalne
jak szarmanckie kwarki

nie rozumiem
podziwiam
zazdroszczę
przepraszam

Opublikowano

Jedynie pierwsza strofa nie podoba mi się. Taka naciągana i ten patos.. "syny mój" / "mój lecz obcy" / "wybierasz"... heh.

Druga najmocniej do mnie trafia, trzecia i czwarta są ciekawym dopełnieniem (według mnie).

Ten wiersz, świetnie pasowałby do mojego opowiadania droga:).

pozdrawiam.

Opublikowano

....a co to są szarmanckie kwarki?

"(...)nie wolno mi błądzić"
(...)"nie wolno wybierać ścieżki"(...)
to ja pytam,co wtedy pozostaje?

Czyli ojciec wielkiego wpływu nie ma , mieć nie chce,bo ceni wolność syna???
A on postępuje "irracjonalnie" ?

Pozdrawiam.
Irena

Opublikowano

Mi ten wiersz przedstawia dwie sfery. Jedna to: jak ten Bóg ma tam nudno biedaczek, choć niezupełnie to prawda, mógł nie dawać wolnej woli, wtedy miałby samych świętych i prawdziwą nudę, a tak się trochę przez nas podenerwuje. I nie wchodzi mi formalnie "nie wolno wybierać ścieżki bowiem jedna jest tylko nudna i prosta". Mógł wybrać na początku czy nią iść, czy się położyć.
Druga sfera: ojcowie, doskonałość swych dzieci (no przynajmniej do pewnego wieku), zmuszeni żyć w pewnych konwenansach lub w doskonałości wychowawczej wobec dzieci, bo tak wypada. I nie rozumieją potomstwa, zazdroszczą im ich beztroski.
I zgadzam się z Sewerynem, bez pierwszej zwrotki jest ładniejszy (znaczy się wiersz) :-))
Pozdrawiam

Opublikowano

Istnieje sześć rodzajów kwarków zwanych zapachami (flavour): u (górny - up), d (dolny - down), s (dziwny - strange), c (powabny - charm), b (spodni - bottom lub piękny - beauty) oraz t (prawdziwy - true lub szczytowy - top).
Szarmancki to po prostu dowolne i bardzo przybliżone tłumaczenie zapachu "charm". A kwarki - bo czy nie jest irracjonalne nazywanie cząstek elementarnych na podstawie tajemniczego cytatu: Three quarks for Mister Mark ‘trzy kwarki dla pana Marka’ zaczerpniętego przez autora teorii kwarków z powieści pisarza irlandzkiego Jamesa Joyce’a pt. Finnegan’s Wake, a następnie dzielenie ich na zapachy (których przecież nie posiadają), o takich dziwnych nazwach? Tylko człowiek mógł coś takiego wymyślić.
Patetyczna forma? Cóż, to jest modlitwa. Modlitwy zazwyczaj są patetyczne.
Dzieki za komentarze, j.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zawsze można zastanawiać się, co odróżnia artystyczny nieład od zwykłego bałaganu ;) Znajdź mądrego, kto odpowie na to pytanie.  Oczywiście żartuję, każdy może mieć inną percepcję tekstu (jego formy) ;) 
    • Pani*             Barbara Nowacka napisała list do ministra oświaty i nauki Ukrainy w sprawie treści podręczników do historii, które przedstawiają wydarzenia na Wołyniu - Polska Agencja Prasowa opublikowała treść dokumentu.             Pani Barbara Nowacka skierowała list do pana Oksena Lisowego - ministra oświaty i nauki Ukrainy - treść dokumentu udostępniła Polska Agencja Prasowa.             Pani Minister Edukacji Narodowej z przykrością poinformowała:             Strona polska z dużym niepokojem odnosi się do treści podręczników do historii Ukrainy przedstawiających wydarzenia na Wołyniu - jakie rozegrały się w latach 1943-1947.             Pani Minister Edukacji Narodowej w dalszej części zaznaczyła:             Szczególnie trudnym okresem w dziejach Wołynia, a jednocześnie relacji polsko-ukraińskich - był czas Drugiej Wojny Światowej i masowe zbrodnie na ludności polskiej znane jako Rzeź Wołyńska - a dokonane przez Ukraińską Powstańczą Armię (UPA) i miejscową ludność ukraińską.             Pani Barbara Nowacka napisała list do ukraińskiego ministra i zaapelowała w nim o podjęcie natychmiastowych działań.             Pani Barbara Nowacka odniosła się do treści podręcznika dla klasy dziesiątej szkoły średniej pod tytułem: "Historia Ukrainy" - UPA:             działała głównie na Wołyniu i w Galicji. W 1943 roku na jej czele stanął Roman Szuchewycz. W ciągu dwóch lat istnienia w szeregi UPA wstąpiło 30-40 tysięcy żołnierzy. Działacze UPA uważali za wrogów ukraińskich komunistów, nazistów i Polaków. Przyczyną zaostrzenia polsko-ukraińskich relacji były masowe zabójstwa Ukraińców dokonane przez Armię Krajową. Była to podziemna armia polska, której kierownictwo chciało powrotu do przedwojennych granic Polski. Jej ofiarami byli mieszkańcy Chełmszczyzny, Podlasia, Galicji i Wołynia. Krwawa polsko-ukraińska wojna - w następstwie której ginęli nie tylko żołnierze, ale i cywile, trwała do 1947 roku -             czytamy w przytoczonej przez Polską Agencję Prasową treści ze strony 256 podręcznika.             Pani Barbara Nowacka zwróciła się do ukraińskiego ministra o podjęcie natychmiastowych działań, miedzy innymi: o dokonanie przeglądu innych podręczników, a także przygotowanie nowych, które będą odpowiadały obecnemu stanowi polsko-ukraińskich relacji.   Źródło: Wprost/PAP   *zrobiłem drobną edycję - treść bez zmian    Łukasz Wiesław Jan Jasiński 
    • Wiersz promieniuje prostą, mądrą ufnością.
    • @Naram-sin dziękuję za czas, który poświęciłeś na rozszczepienie tego tekstu — rzadko kto pochyla się tak głęboko. Doceniam. Ale jednocześnie muszę powiedzieć: to nie był wiersz do układania w kostkę Rubika. „Lato na krawędzi” nie chce być klarowne. Ono się nie tłumaczy. Ono krzyczy, warczy, drapie po plecach i zostawia ślady. Tak, są powtórzenia — bo niektóre uczucia wracają jak atak paniki albo orgazm, nigdy jednoznaczne. Tak, styl jest dziki — ale to był świadomy wybór, nie nieporządek. To nie tekst na warsztat literacki. To gorączka. Pisany nie o miłości w stylu kawiarnianym, tylko o tej, która rozdziera niebo i zostawia ślad w żebrach. Ale rozumiem: każdy tekst, który coś znaczy, coś też prowokuje. Czasem trzeba dać się ugryźć, żeby poczuć, że się żyje. Dzięki, że się nie bałeś. Dzięki, że się odważyłeś.
    • Bo właściciel pewnie był z partii rządzącej.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...