Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Płonęła urokliwie, niebieskim
płomieniem oddania. Pozwalała pochłaniać się. Lubiła
ciepło, które rozproszyło ją w końcu
w plastikową matkę, z której powstała. Madonna
z dzieciątkiem, nadobna w swojej tropikalnej miłości.

Chyba dałabym się ukrzyżować, żeby znaleźć w sobie
jej kruche sumienie. Kościoły starannie zbudowane,
które czuć Bogiem z oddali, niosące obietnice,
że zapomnienie może być zbawienne.

Chcę wiary uszytej na siebie,
chcę zostać uznana za świętą.

Opublikowano

chcialam tylko pobieznie przeczytac, ale się nie dalo, wiersz zatrzymal.
muszę wrócic do poprzednich części, gdyz nie jestem na biezaco,ale postaram się i to jak najszybciej :)

pozdr. agnes

Opublikowano

Zamień czym prędzej ten 'płomień oddania', bowiem brzmi tak, że aż boję się powiedzieć, jak brzmi...

Zerknę do poprzednich, żeby w ten lepiej się wczuć. Pozdrawiam. // 51

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Ha!
widzę, jak brzmi (i słyszę, jak wygląda ;])
problem tkwi w tym, że chcę, żeby brzmiało
że ważne jest to, że płonie
i jak płonie
i czym...

oretyrety - jak znajdziesz zamiennik - daj znac, może zmienię

pozdrawiam dziękując serdecznie

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...