Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

szarą spermę codzienności
ja ponoć boski twór
przełykam
smak ohydny odbija się
dalekim szumem w uszach

Maria patrząc na krzyż
błagała Go o szybką śmierć
miłości wyraz destrukcyjny
a On co…
nawet dzieci nie miał


ciekawe skąd takie myśli
w tym zewsząd ogarniającym
szaleńczym syfie
kultury dziedzictwo mawiają wtajemniczeni

uciekam w teksty
pseudoliteracko-poetyckie
czekając kolejnego opisu
jakie to kurwafajne


po torze dowolnie nazwanej orbity
kręcimy się wokół własnej dupy
powtarzając paręset milionów fraz
w zasadzie nic nie znaczących

tylko po nocach będę śnić
zielonych oczu niewinną kiść

Opublikowano

tak mi przykro...bardzo chciałbym jakoś wynagrodzić tę bulwersującą czynność czytania tak wstrętnych słów...kiedyś za czasów świerszczyka i misia [i nie pisma z obrazkami dla dorosłych mam na myśli] była taka piękna seria dobrej prostej czystej literatury w tym i perły poezji się trafiały...zwało się to bodajże..."poczytaj mi mamo"...serdecznie polecam i pozdrawiam...

swoją drogą…powinniśmy zlikwidować wszelkie płoty…nie było by na czym pisać brzydkich wyrazów…a i skaczących…było by mniej

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




3. Każdy zarejestrowany czytelnik ma prawo skrytykować Twój wiersz. Przyjmij godnie wszelką krytykę. Uszanuj zdanie innych, jeżeli sam(a) chcesz być szanowany(a).

chyba się trochę kolega zapomniał

pozdrawiam
kalina
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


absolutnie nie...to że brzydkie wyrazy są brzydkie ...to Wszem wiadomo...krytyki wiersza to ja nie widziałem...tylko czepianie się wyrazów...:)
pozdrawiam również...
Opublikowano

A wiersze to składają się z cyfr?

Powyżej pojawiła się krytyka doboru leksyki w tekście. Jest to więc krytyka tekstu od strony technicznej. A to, czy wulgaryzmy w poezji mają prawo bytu, to już osobny temat, na który nie ma prawidłowej odpowiedzi. Skąd zatem rozgorycznie Autora? Nie brałeś pod uwagę takiej reakcji? Proszę Cię, nie żartuj. // 51

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



ależ oczywiście...krytykę strony technicznej przyjąłem w pokorze do wiadomości...choć w swoim samolubstwie nie zgadzam się z nią i nie mam zamiaru uwzględniać przy jej przy tworzeniu dalszych wiekopomnych dzieł...

cytowany powyżej przez Kall tekst to była tylko próba nagrody za te negatywne uczucia które wywołują w niektórych wyrazy uważane za nieprzyzwoite...po prostu z szczerego serca wskazałem odłam literatury gdzie takowe nie występują...

masz rację...żartuję

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Wszystko jebło. Nie runęło – roztrzaskało się na milion kawałków, a ja zostałam w epicentrum chaosu, zalana ogniem własnej pustki, lodem, który wbija się w kości.   Cisza krzyczy. Każdy oddech wbija się w płuca jak tysiące ostrzy. Każda myśl, każde wspomnienie, każdy cień – rozrywa serce na kawałki, które nie chcą się już złożyć.   To była miłość. Cała, prawdziwa, dzika i pełna nadziei. Oddałam wszystko, co miałam, serce, które biło dla Ciebie, każdą cząstkę siebie, każdy uśmiech, każdą noc, każdy dzień.   A Ty odszedłeś. Nie było ostrzeżenia, nie było słowa. Tylko pustka, która zalała wszystko, co kiedyś miało sens. Świat stracił kolory, dotyk, smak – została tylko dziura, w której kiedyś mieszkała miłość.   Moje oczy patrzą w nicość, szukają ciebie w odbiciach, w cieniu, w każdej drobnej rzeczy. Dusza pali się od środka, rozrywa mnie chaos uczuć, które nie mają gdzie uciec.   Każdy ruch, każdy oddech, każdy dźwięk jest ciężarem, który miażdży ciało i serce. Wszystko, co kochałam, co dawało poczucie bezpieczeństwa, rozprysło się nagle, zostawiając tylko ból i tęsknotę.   Próbuję oddychać, próbuję iść dalej, ale pustka jest oceanem, który wlewa się do płuc, zalewa serce, kruszy każdy krok, ciągle przypomina, że to, co kochałam całym sercem, już nie wróci.   Wspomnienia wracają i szarpią mnie wciąż. Nie mogę ich odrzucić, nie mogę ich wymazać. Każdy uśmiech, każdy dotyk, każdy wspólny moment – wszystko wbija się we mnie i pali od środka.   Już wiem, że nic nie będzie takie samo. Nic nie wypełni pustki, która została po miłości, która była całym moim światem, która dawała sens i nadzieję, a teraz pozostaje tylko echo w sercu.   Ból we mnie nie jest cichy. Nie jest mały. Jest jak tsunami ognia i lodu, zalewające wszystko, co kochałam, co dawało choć cień poczucia bezpieczeństwa.   To nie mija. Jest we mnie w każdej komórce, w każdym oddechu, ciągle szarpie, pali, wypełnia chaos, ciągle przypomina, że wszystko, co kochałam całym sercem, roztrzaskało się w proch i pył.   I mimo że nic nie mogę zmienić, ciągle próbuję istnieć wśród ruin, ciągle próbuję znaleźć choćby ścieżkę, która pozwoli przetrwać kolejny oddech, bo nawet w tej pustce, ta miłość, choć utracona, wciąż mnie definiuje, wciąż mnie kształtuje, wciąż mnie boli.
    • tylko walizka terkocze mi znajomo w tym obcym mieście szczerbatymi frontami kpią nawet kamienice
    • @Jacek_Suchowicz Dziękuję pięknie :)
    • @Alicja_Wysocka

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Mi się skojarzyło z cyberbullyingiem :) tym niewspółczesnym :) Pozdrawiam:)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...