Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Nastała noc - czarna pościel rozwieszona pomiędzy światłami. Ktoś wciąż
siedzi w oknie naprzeciwko. Patrzymy sobie w oczy przez lustro weneckie.
Próbuję przeprowadzić się do indziej. Postać macha ręką w moim kierunku,
jednak po chwili dostaje w twarz. Wraca. Nasz wzrok styka się w szybie
dźwiękoszczelnych okien.

Zagnieżdżam się w indziej. Dziś nic mi się nie chce. Popadłem w długi. Chcę
zostać sam. Nawet na stronie w pamiętniku, na zdjęciach. Z nikim już się
nie dzielić, nie fotografować i nie trzymać jednego papierosa. Samemu
opierać się o sen, który kiedyś z pewnością nadejdzie, wraz ze śmiercią
i kobietą. Będzie.

Sam, w sobie zamknięty; sobie winien - mnóstwo.

Nie zamawiałem budzenia, a mimo to przychodzi do mnie śmierć. Siada
na brzegu łóżka. Włosy okryte przeszłością wystają jej spod innych
włosów. Lubię jej dziewczęcy głos. Nie mówi: śmierć jest jedynym
sensem twojego życia.
Jest najskromniejszą śmiercią jaką kiedykolwiek
spotkałem. Przy niej nawet nie wiem, kiedy moja dłoń opada bezwładnie.
A przecież nastawiam zegarek na późniejszą porę.

Szybko zrywam kolejne dni z kalendarza, jak oferty pracy ze słupa
ogłoszeniowego. Nadchodzi kolejne przeterminowane jutro. Imieniny
obchodzą: Danuta i Remigiusz. Zapamiętać, jeśli nie, to zanotować przy
najmniej oczekiwanym momencie. Pora dopiero nadejdzie.

Opublikowano

Co do wersyfikacji, to na siłę nie ma co poprawiać. Tym bardziej, że wiersz jest bliski prozie poetyckiej (wciąż pozostając wierszem). Tak więc jakiekolwiek próby zamienników wersyfikacyjnych nie mają sensu. Tekst jest na tyle obszerny, iż przerzutnie czy elipsy za bardzo przyciemniłyby sedno.

Natomiast pewne poprawki są niezbędne. Po pierwsze — 'nadejdzie-wzejdzie' w jednej linijce. Druga rzecz to zamiana na 'wraz zE śmiercią' w tym samym wersie. Trzecia uwaga jest subiektywnym odczuciem. W strofie 'śmiertelnej' o jedną śmierć za dużo. To zbyt niebezpieczne słowo, nie wolno nadużywać. ;) Aha, i jeszcze myślę nad tym, czy w osobnym wersie nie powinno być 'sam w sobie' (bez przecinka).

A co do reszty... Umiesz tak przegadywać, by pozostać w ramach. Nie zawiodłem się. Znowu.

Pozdrawiam. A o moich wielkich literach pomyślę, chociaż trochę się boję. ;) // 51

Opublikowano

no coż, czy jest to wiersz? nie wiem; momentami popadasz bardzo w zapis prozatorski odczuć i zdarzeń - ciekawy zabieg, ale czy nie przesadzony (widać to tym bardziej na początku - im dalej tym bardziej to poezja - w moim odczuciu)
tak czy inaczej tekst, wg mnie, świetny;
piękny obraz ze skromną śmiercią, puenta także bardzo na plus;

z zastrzeżeń- chyba lepiej będzie: wraz ze śmiercią i kobietą;
poza tym trochę nie rozumiem motywu z włosami, które wystają spod innych włosów - trochę mi to zgrzyta (strasznie subiektywne to :));
co do wersyfikacji zamilknę :) - nie mam najmniejszego pomysłu, zresztą co ja o tym wiem?
nic

sporo tu pięknych i mądrych metafor, które chce się zatrzymać;


pozdrawiam Cię serdecznie

Opublikowano

Rzeczywiście, zahacza o prozę poetycką, ale tym razem wydaje mi się to mało istotne.
sobie winien - mnóstwo i Nadchodzi kolejne przeterminowane jutro. Imieniny
obchodzą: Danuta i Remigiusz. Zapamiętać, jeśli nie, to zanotować przy
najmniej oczekiwanym momencie. Pora dopiero nadejdzie.
to moje ulubione fragmenty. Świetne.

buzi.

Opublikowano

dziękuję wszystkim pięknie!!

Kasia, Catherina, Tomek, Nata, Aga, Iza - za bardzo miłe wdepnięcie ;)

51, Weronika - za wątpliwości.
wzejdzie-nadejdzie - na razie zostawiam, może jutro wena odbierze jakiś poród i zamienię. Włosy - już tłumaczę, coś już długo trwa, przeszłość ma duże znaczenie w teraźniejszości czyli tym stanie, który ja tam przedstawiam ;)
śmierci jest ile trzeba, gdyż ta środkowa jest częścią wypowiedzi. odległość pomiędzy śmiercią nr 1 a nr 3 jest wg mnie odpowiednia. to tyle.

jeszcze raz gorąco dziękuję

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Amber Nie aż tak 100 dolców i masz 3 miesiące mega podkładów. Przegadujesz wszystkie piosenki jeszcze raz i już zaczynasz być wręcz adeptem muzycznym :) A to i tak zupełnie nie koniec możliwości, tylko wersja dla ogółu, bo co tam się z AI dzieje naprawdę to aż lepiej nie wiedzieć :)
    • @Leszczym  No tak, płatne...:// to już może komplikować działalność.:)
    • @Amber To nie jest wcale tak dobrze :// AI coraz lepiej robi podkład muzyczny :)) Aż strach, a są jeszcze lepsze, płatne wersje :)
    • @Leszczym  Świetnie wybrzmiewa, a Koleżanka balansuje i równocześnie pokreśla powagę tematu. Całość super :))
    • Maszyna czasu   Pewien mężczyzna kiedyś się zastanawiał: „Dlaczego przeszłość jest niezmienna? Dlaczego rzeczy, które zrobiliśmy, słowa, które wypowiedzieliśmy, pozostają w przeszłości nietknięte niczym blizny po ranach, widocznie przypominające nam nasze czyny…”   I tak kontynuował: „Gdyby istniała Maszyna Czasu, pozwalająca w mgnieniu oka polecieć w przeszłość i zmienić wszystko na lepsze, nigdy niczego bym nie żałował. Jednak życie jest okrutne i bezlitosne, dając nam tylko jedną szansę przy każdym wyborze. Ten jeden wybór może być bolesny jak rana, która będzie goić się miesiącami, latami — kto wie?”   Mężczyzna podsumował swoje myśli: „Najwyraźniej życie wystawia nas na próby, dając nam egzaminy, a od nas zależy, jak szybko się nauczymy. Niektórzy nigdy się nie uczą, pogrążeni w nieustannych wyrzutach sumienia, marząc o wspaniałej Maszynie Czasu, która nigdy się nie wydarzy.”   Zapytał samego siebie: „A co ze mną? Mam już mnóstwo blizn, które na zawsze utkwiły w moim ciele i nie mogę tego zmienić. Jestem apatycznym, pełnym żalu człowiekiem, który mówił sobie, że nigdy nie będzie żałował, lecz los lubi się powtarzać, pstrykając nas w nos, jakby chciał powiedzieć, że jesteśmy tylko małymi istotami ludzkimi — słabymi i bezsilnymi. A jednak aż do końca mojego istnienia będę wierzył, bo życie, mimo swojej surowości, daje mi nadzieję, czekającą na mnie wraz z nowymi dylematami, jeszcze ukrytymi, lecz wkrótce…”   Tak więc mężczyzna żył swoim życiem, dokonując nowych wyborów i nowych decyzji, które prowadziły go do kolejnych żali, smutku i cierpienia. W ostatnich dniach był cały pokryty bliznami, jednak nigdy nie przestał wierzyć w Maszynę Czasu.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...