Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

u Pana Boga za piecem
było bardzo ciasno

i zbyt ciepło
spoconą atmosferą
radości

każdy siedział cicho
z rybim okiem uwielbienia
i otwartą buzią

byli ludzie jak śledzie
na postne wieczory
i On – ziewający ciszą

osobno

tylko bury kot
z łatą na ogonie
wskoczył mu na kolana

wąsem dając
prztyczka w ucho
- miał przecież wszystkie
konwenanse
głęboko w różowym nosie
...

zachichotał Bóg
nad dziełem bezczelnego

stworzenia

Opublikowano

grrr. i czemuż muszę być tak alergicznie nastawiona do kotów? :)
proponuję jutro podarować mi jakiegoś tymbarka - może mnie natchnie i napiszę coś równie zgrabnego?
oczywiście z dużym plusem :-)

pozdrawiam
kalina

Opublikowano

Witaj Agato,

wiersz przypomina mi zabawy dziecięce i taki sposób patrzenia; jakby duże dzieci ze świadomością bajki garnęły się do grania ról w sztuce życia.
Czyli: chwalę. Za pomysł, poetyzowanie (bajkowanie ;), za przesłanie (likwidujące wszystkie pomysły na sztuczną powagę).
Nie podoba mi się wers "spoconą atmosferą" (też fonetycznie). Chyba zmiana kolejności otwartej buzi i rybich oczu byłaby z korzyścią - spróbuj? Może nie tak bym rozpisał wersy z konwenansem, raczej eksponując całą zbitkę "wszystkie konwenanse głęboko" (wywoła oczywiste dla wszystkich skojarzenie ;) i kończąc z przymrużeniem "różowym nosem".
Pointa - tak lingwistycznie przerwotna - jeszcze u Ciebie niewidziana, ale ok, bardzo ;)
pzdr. b
PS. A tu jakiś klan czy też sekta komentuje? ;))))

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



jutro będę kombinować z radami (teraz czeka mnie spotkanie z fizyka- o zgrozo...) Dzięki za jak zawsze dokładne zanalizowanie-b.pomocne;)
a co do komentujacych kobiet to trafiłes ową sektą w sedno:) (przynajmniej taka jest nasza oficjalna nazwa:P)

Pozdrawiam cieplutko
Agata
Opublikowano

Doprawdy, nie wiem co powiedzieć. Początek przyprawia o skojarzenia pornograficzne - ciasno, ciepło, spocona atmosfera i otwarte buzie (wiem, okropny jestem), a dalej... Hmmm... Dalej jest już wiersz o kocie i cholera, ciężko wyrzucić szydercze skojażenia z zoofilią. Ale ja chyba rozumiem. Tak zupełnie przypadkiem kot wpłynął na dzieło stworzenia. Takie typowe kocie zachowanie. Jeżeli się mylę, to juz sam nie wiem o co w wierszu chodzi. Dobra rada, omijać koty z daleka. Kocie wiersze bywają zawsze monoklimatyczne.
Pozdrawiam.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



czasami mam wrażenie ze tak przewrotnie mnie odczytujesz, ze jedyne co by nie kojarzyło Ci się z pornografią to ewentualne erotyki napisane przeze mnie;D ;) koty- no wiem, kotów mam między wersami dużo jak jesieni, miłości i aniołów- to już takie tiko-przyzwyczajenie :) zresztą czy jest stworzenie z zabawniejszym noskiem niż kot:)?

Dzięki wielkie za komentarz, i poświęcony czas:)-do miłęgo

Pozdrawiam
Agata

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Krótki, zastanawiający. Dużo w tym wierszu ukrytego niedosytu. Piękno, które powinno ukoić, nakarmić, wymyka się, jak te nienamalowane ptaki. To może być chociażby niedosyt twórczy. Istota rzeczy, którą chciałoby się utrwalić, jest poza zasięgiem, jest w innym folderze. Czeka na odkrycie, ale podmiot liryczny patrzy w innym kierunku. Tekst próbuje też zgłębić sam proces przetwarzania dziś zobaczonego na obraz poetycki i przez to jest, z pewnej perspektywy, autoteliczny.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        rozwinął się   Na hip hopie znam się średnio. Mogę tylko pobieżnie ocenić, że tekst ma cechy charakterystyczne - używa  przejaskrawień, posługuje się karykaturą i elementami groteski, reprezentuje postawę buntu, zdecydowanie anty-mieszczańską. Podejmuje typowe tematy, np. blaski i cienie dorastania w mieście (świat blokowisk), próby ucieczki od nudy, marazmu, bylejakości, muzykę traktuje jak drogę do wolności. Mocne jest poczucie przynależności grupowej, nawiązanie do wspólnych doświadczeń. Uliczny język ma podkreślić odcięcie się od konserwatywnej rzeczywistości. Znaczy się, chyba jest dobrze. Ale jako boomer, to co ja tam wiem.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Tylko film? To wcale nie brzmi uspokajająco. Wiele filmów potrafi siedzieć człowiekowi w głowie przez całe życie. Zostaje jakiś wstrząsający obraz, jakaś przeżyta emocja, jakiś trigger, który później w najmniej oczekiwanych momentach uruchamia rozmaite psycho-reakcje. Np.obejrzane w dzieciństwie filmy dla dorosłych albo horrory. W wierszu film można rozpatrywać niedosłownie (np. przenośnia życia), rzecz jasna, i wtedy jeszcze bardziej potęguje się to coś niepokojącego. Jest takie internetowe powiedzenie, że' tego się nie da od-zobaczyć.' Zjawiska, osoby,sytuacje wdrukowane w podświadomość są w stanie nękać bardzo długo. Ogród na końcu - to, bez wątpienia jest to - powrót do raju, gdy filmy (kolejne epizody życia) się skończą. Wtedy następuje także uwolnienie.
    • @Naram-sin Ty żądasz ode mnie skupienia się na warstwie fakograficznej, a do tej pory wszyscy krytykowali moje długie wiersze za brak metafor, parafraz, czy niedopowiedzeń... Ech... wszystkim nie dogodzi... Pozdrawiam!   @wierszyki Ale właśnie chodziło mi o to by ten tytuł przykuł wzrok jak największej liczby potencjalnych czytelników... Pozdrawiam!
    • Coś tu jest nie tak z rytmem. Brakuje średniówki, więc wiersz gubi swoją naturalną melodię. To jest zdecydowanie do poprawienia. Druga sprawa - przerzutnie są bardzo ciekawym środkiem poetyckim, który pozwala uzyskiwać bardzo ciekawe efekty, zaskakiwać czytelnika, tworzyć wieloznaczności. W tym wierszu jednak jest ich zbyt dużo, a w poezji wszystko musi być zrównoważone i nie należy przesadzać z ilością czegokolwiek. Sposób ujęcia tematu jest całkiem przyzwoity, wiersz ma klimat leciutko barokowy, albo stylizowany na taki. Dobrze sobie radzi, bo choć motyw bzu jest oklepany, to utwór skupia się na stworzeniu konceptu (na szczęście), nie brnie w infantylny sentymentalizm.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...