Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

spod przyciśniętych powiek
fizyczną wiarą we własne-ciasne
horyzonty
nie wszyscy mają
przykrótkie ubrania
może nie zawsze

łza ciężka jak ziemia
morze słona
jak dodatek do gościa niedzielnego
na bezrybiu
pływa

nie kona?

jak się Panie narodzić
by ***ot wszystkich się pozbyć

Opublikowano

łza
spod powiek przyciśniętych
czarnym mazidłem spłynęła
jak ziemia cieżka
jak owoc pracy diabelskiej -
rozmazany
na cienkiej siateczce zmartwień

zakołysała roztargnieniami
w (i tak niepięknych) oczach
patrzących głucho na wysuszone
dywany rozmarzeń nie tkniętych
już nie było po co
wypuszczać skowronka

co było powiedziane leżało
w anorektycznych konwulsjach zatrute
jadem gorszym od żmijowych pieszczot

Opublikowano

Koncept mi się podoba: tęsknota-głupota i ten trick w końcówce. Zdecydowanie na +
Natomiast wydaje mi się, że częśc zasadnicza, jest troche pogmatwana, szczególnie ten dwuwers:
kołyska lęków twardych wartościowań
(knota tę)żyzny meta-gameta

Po pierwszym przeczytaniu jest to dośc niejasne. Dam znać, jak będę miala jakies pomysły co do tej początkowej części, pointa dobra w połączeniu z tytułem.
Pzdr. // A.M.K.

Opublikowano

Witaj Stasiu
postawiłem takie słowa ;)

spod przyciśniętych powiek
kołyska twardych wartościowań
tężyzny fizycznej wiary
we własne-ciasne

przykrótka odzież
łza ciężka jak ziemia
morze słona na powietrzu
pływa bezwietrznie

nie kona ?

jak się Panie narodzić
by ***ot wszystkich się pozbyć

Opublikowano

Ode mnie też będą same pochwały :)
Błyskotliwie Stasiu, błyskotliwie :)
A jeśli chodzi o drobnostki - zawsze się do czegoś przyczepię, co? - sam tytuł... Podoba mi się zestawienie tęsknoty z głupotą... ale samo zdanie jakoś mi nie podchodzi...
pozdr serdecznie

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Annna2 Jaka droga do Boga, z Bogiem do siebie. Czy czlowiek potrafi ocenić, wybrać. Jak wyglądałby świat gdyby nie było tego lotu. Jedno jest pewne, byłby inny...   Pozdrawiam serdecznie  Miłego dnia   
    • @Natuskaa Czy łatwo jest odróżnić zwyczajne spotkanie, od tego na które przygotowujemy się przez pół życia, albo i całe? Można. Bo te, na które się przygotowujemy, nigdy nie wyglądają tak, jakbyśmy chcieli, a te drugie często wprost przeciwnie.   Świetny tekst. Szczególnie podobał mi się fragment z listonoszem. 10/10
    • @Leszczym Dziękuję.@Waldemar_Talar_Talar Dziękuję również :D 
    • @Stracony Bardzo mi się podoba to spostrzeżenie i jest bardzo prawdziwe, życiowe w sposób nawet dalej idący niż to się powszechnie uważa :))
    • Czy łatwo jest odróżnić zwyczajne spotkanie, od tego na które przygotowujemy się przez pół życia, albo i całe? To, na które zbieramy doświadczenia, jak wiano pod związek z jakim przyjdzie nam się mierzyć. Czy obie umówione strony taplają się w podobnych zajęciach, zanim nie otrzymają stopnia mistrzowskiego i nie wpadną na siebie w sposób całkowicie niewytłumaczalny? Dla tych którzy przeżyli coś takiego odpowiedź jest prosta. Tutaj nie ma pomyłek. Nie było możliwości ucieczki i z tą myślą się pozostaje...   Siedzę i zastanawiam się nad tym, co z tego wynikło? Z lat złego, z lat dobrego, z lat potem, z lat przedtem... bo wchodząc w kolejny zakręt, wiem, że potrzebuje kogoś nowego, choć jeszcze nie wiem, kto to będzie. Z kim jeszcze jestem umówiona? Kto jeszcze jest mi coś winien, a komu być może ja coś powinnam wynagrodzić... ?   Wielkie koło się okręca, niektórzy śmią twierdzić, że można się naraz rozstać ze wszystkimi możliwościami i ludźmi . Spłacić tego i owego i nie zaciągnąć żadnych nowych zobowiązań. Na raz – czy to możliwe? Że już nikt o nic nie ma prawa się upomnieć? Że można odciąć pępowinę świata nie rozmnażając się? Nie rozmawiając z kimś? Rozmawiając z kimś za często, zbyt nachalnie... Nie przenosząc wiadomości... jak mucha, albo pszczoła z miejsca na miejsce.   Kto roztrzaska swoje koło zdarzeń i w spokoju usiądzie po środku własnego "em" czekając na śmierć fizyczną? Nawet w oczekiwaniu można sobie powiązać ręce albo nogi. Zawsze przecież do drzwi może zadzwonić listonosz. Jak odbierzesz polecony - to masz nowe zadanie, a jak nie odbierzesz - to może sam będziesz miał możliwość zostać listonoszem... wszak poczuć deszcz, kły wszelkich psów domowych i ludzkie „przyjęcia” na własnej skórze to jest dobra nauczka, za niedocenienie czyjegoś wysiłku. Może dlatego moja babcia zawsze częstowała listonosza talerzem zupy... zupa to też jakaś forma spłaty.   Siedzę nad tekstem, nie moim tekstem... coś mnie przerosło, coś mi wyrosło, coś wyhodowałam nie spodziewając się tego. Płaczę nad tekstem... Czy to dobrze? Podobno łzy szczęścia zawsze są dobre.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...